I ACa 830/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Rzeszowie z 2025-08-20

Niniejsze pismo nie wymaga podpisu na podstawie § 100a ust. 1-3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2019 r. – Regulamin urzędowania sądów powszechnych jako właściwie zatwierdzone w sądowym systemie teleinformatycznym.

Sygn. akt I ACa 830/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 sierpnia 2025 r.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Bogdan Ziemiański

Protokolant:

sekretarz sądowy Małgorzata Zawiło

po rozpoznaniu w dniu 20 sierpnia 2025 r. na rozprawie

sprawy z powództwa M. W. (1) i M. W. (2)

przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dnia 6 czerwca 2023 r., sygn. akt I C 1590/22

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) S.A. w (...) na rzecz powodów M. W. (1) i M. W. (2) kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia, do dnia zapłaty.

SSA Bogdan Ziemiański

Sygn. akt I ACa 830/23

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 20 sierpnia 2025 r.

Powodowie M. W. (1) i M. W. (2) w pozwie wniesionym przeciwko (...) Bank (...) S.A.
w W. powodowie M. W. (1) i M. W. (2) domagali się ustalenia, że umowa kredytu mieszkaniowego Własny K. hipoteczny nr 203- (...) z dnia 05 października 2007 r. jest nieważna.

Ponadto powodowie wnieśli o zasądzenie od strony pozwanej na ich rzecz kwoty
319 197,57 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia odpisu pozwu pozwanemu do dnia zapłaty.

Nadto powodowie zgłosili w pozwie także żądania ewentualne.

Powodowie wnieśli także o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powodowie wskazali, iż umowa kredytu jest nieważna
w świetle art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c., a nadto występują w niej niedozwolone postanowienia umowne sprzeczne z art. 385 1 k.c. oraz art. 3 ust. 1 dyrektywy EWG 93/13. Podali, iż po wyeliminowaniu z umowy kwestionowanych przez nich klauzul przeliczeniowych nie ma możliwości utrzymania umowy w mocy. Wskazali także, iż mają interes prawny w żądaniu ustalenia, gdyż tylko powództwo w trybie art. 189 k.p.c. może w sposób definitywny rozstrzygnąć, czy umowa wykreowała pomiędzy stronami ważny i skuteczny stosunek prawny, a także ponieważ wyrok ustalający nieważność stanowi podstawę do wykreślenia hipotek wpisanych do ksiąg wieczystych nieruchomości na zabezpieczenie wierzytelności wynikającej z umowy kredytu.

W odpowiedzi na pozew, pozwany - (...) Bank (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powodów zwrotu kosztów procesu, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany podniósł zarzut braku interesu prawnego w wytoczeniu powództwa
o ustalenie oraz zarzut nieudowodnienia roszczenia o zapłatę. Pozwany nie zgodził się z zarzutem nieważności umowy kredytu i zakwestionował podniesioną przez powodów abuzywności postanowień umownych, powołując się m.in. na to, że powodom udzielono wyczerpujących informacji na temat ryzyka walutowego, że postanowienia umów były indywidualnie uzgodnione z powodami, zaś ostatecznie umowa może dalej obowiązywać bez klauzul denominacyjnych, bowiem możliwe jest zastąpienie ich innymi miernikami, w szczególności kursem średnim NBP.

Sąd Okręgowy w Rzeszowie wyrokiem z 6 czerwca 2023 r., sygn. akt I C 1590/22:

1) ustalił, że umowa kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny numer 203- (...) zawarta w dniu 05 października 2007r. pomiędzy kredytobiorcami M. W. (1) i M. W. (2), a bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą
w W. jest nieważna (pkt I); 2) zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 319 197,57 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 17 maja 2023r. do dnia zapłaty (pkt II);

3) oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt III);

4) zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 11 834 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 10 834 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt IV).

Wydanie wyroku znajdowało podstawy w poniższych ustaleniach faktycznych:

We wniosku kredytowym, wypełnionym 28 września 2007 r. na druku pozwanego banku zaznaczono, iż powodowie wnioskują o udzielenie „kredytu mieszkaniowego Własny K. hipoteczny”. W rubryce wnioskowana kwota kredytu wpisano 250 000 zł. Spośród czterech opcji waluty kredytu: (...), (...), (...)
i (...) zaznaczono okienko przy (...). Zaznaczono także, iż okres kredytowania wynosić ma 20 lat, raty mają być annuitetowe, a kredyt ma być przeznaczony na dokończenie budowy domu wolnostojącego, budowanego systemem gospodarczym, położonego w B..

Składając wniosek powodowie oświadczyli m. in., że w przypadku kredytu w walucie obcej są świadomi ryzyka kursowego związanego z zaciągniętym kredytem i poniosą ryzyko zmiany kursów walutowych

W dniu 5 października 2007 r. M. W. (2) i M. W. (1) oraz (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. zawarli Umowę kredytu mieszkaniowego Własny K. hipoteczny nr 203- (...) (spłacanego w ratach annuitetowych, udzielonego w walucie wymienialnej).

W § 2 ust. 1 umowy wskazano, że na warunkach określonych w umowie (...) SA zobowiązuje się postawić do dyspozycji kredytobiorcy kredyt w kwocie 112 198,19 CHF na budowę domu mieszkalnego położonego w B. przy ul. (...)
z przeznaczeniem na potrzeby własne. Zgodnie z § 5 ust. 1 umowy wypłata kredytu miała być dokonana w transzach, w formie przelewu, zgodnie z pisemną dyspozycją kredytobiorcy. § 5 ust. 3 umowy stanowił, że kredyt mógł być wypłacony:
2) w walucie polskiej - na finansowanie zobowiązań w kraju. W przypadku, określonym w § 5 ust. 3 pkt 2) umowy zastosowanie miał mieć kurs kupna dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego (§ 5 ust. 4 umowy).

Stosownie do § 6 ust. 1 zdanie 1 umowy (...) SA miał pobierać odsetki od kredytu w walucie kredytu według zmiennej stopy procentowej, w stosunku rocznym, której wysokość miała być ustalana w dniu rozpoczynającym pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, jako suma stawki referencyjnej i stałej marży. Zgodnie z § 6 ust. 3 umowy dla celów ustalenia stawki referencyjnej - (...) SA miał się posługiwać stawką LIBOR publikowaną odpowiednio o godz. 11.00 (...) lub 11.00 na stronie informacyjnej R.,
w drugim dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, zaokrągloną według matematycznych zasad do czterech miejsc po przecinku. W przypadku braku notowań stawki referencyjnej LIBOR dla danego dnia do wyliczenia stopy procentowej zastosowanie miały mieć odpowiednio notowania z dnia poprzedzającego, w którym było prowadzone notowanie stawki LIBOR. Za dzień braku notowań stawki LIBOR uznawano ponadto dzień uznany na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej za dzień wolny od pracy. Zgodnie z § 7 ust. 1 umowy w dniu zawarcia umowy stawka referencyjna wynosiła 2,7950%, marża wynosiła 1,18%, a oprocentowanie kredytu wynosiło 3,9750% w stosunku rocznym. W § 7 ust. 7 umowy wskazano, że odsetki miały być obliczane miesięcznie od kwoty zadłużenia z tytułu kredytu według obowiązującej w tym okresie zmiennej stopy procentowej dla kredytu, począwszy od dnia wypłaty kredytu do dnia poprzedzającego spłatę kredytu włącznie.

W § 11 umowy ustanowiono zabezpieczenia spłaty kredytu, które stanowić miały:
1) hipoteka zwykła w wysokości 112 198,19 CHF na kredytowanej nieruchomości oraz hipoteka kaucyjna do wysokości 28 049,55 CHF na kredytowanej nieruchomości; 2) cesja praw do odszkodowania na rzecz (...) SA z polisy ubezpieczeniowej kredytowanej nieruchomości (§ 11 ust. 1).

Stosownie do § 13 ust. 1 i 2 umowy spłata zadłużenia kredytobiorcy z tytułu kredytu
i odsetek miała następować w drodze potrącania przez (...) SA swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku oszczędnościowo- rozliczeniowego kredytobiorcy, na co kredytobiorca wyraził zgodę. Potrącanie środków z rachunku oszczędnościowo - rozliczeniowego w walucie polskiej miało następować w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony był kredytu, według obowiązującej w (...) SA w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów) (§ 13 ust. 7 Umowy).

Niespłacenie przez kredytobiorcę części albo całości raty w terminie umownym miało spowodować, że należność z tytułu zaległej spłaty raty stawała się zadłużeniem przeterminowanym i mogła zostać przeliczona na walutę polską według kursu sprzedaży dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązującego w (...) SA w dniu,
o którym mowa w § 13 ust. 3 (§ 18 ust. 1 Umowy). Zgodnie z § 19 umowy jeżeli spłata zadłużenia przeterminowanego i odsetek nastąpiła w walucie innej niż waluta polska: 1) w formie bezgotówkowej - kwota wpłaty miała zostać przeliczona na kwotę stanowiącą równowartość w walucie polskiej - według kursu kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów Banku), obowiązującego w (...) SA w dniu wpływu środków; 2) w formie gotówkowej - kwota wpłaty miała zostać przeliczona na kwotę stanowiącą równowartość w walucie polskiej - według kursu kupna dla pieniędzy (aktualna Tabela kursów), obowiązującego w (...) SA w dniu wpływu środków.

Według § 22 ust. 2 umowy w przypadku nadpłaty, wypłata kwoty nadpłaty miała zostać dokonana w formie przelewu na wskazany rachunek w walucie polskiej, przy zastosowaniu kursu kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów), obowiązującego w (...) SA w dniu wypłaty. W § 1 pkt 8) wskazano, że ilekroć w umowie użyto określenia „Tabela kursów” oznacza ono Tabelę kursów (...) SA obowiązującą
w chwili dokonywania przez (...) SA określonych w umowie przeliczeń kursowych.

W § 30 ust. 1 pkt 1 i 2 umowy wskazano, że kredytobiorca oświadczył, że został poinformowany o ryzyku zmiany kursów waluty polegającym na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursów waluty kredytu oraz, iż poniesie to ryzyko.

M. W. (2) oraz (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W. zawarli umowę ramową w zakresie współpracy na rynku finansowym, która w założeniu miała umożliwić powodowi negocjowanie z bankiem kursu (...), jednakże w rzeczywistości „negocjacje” te miały charakter fikcyjny i sprowadzały się do tego, że powód mógł jedynie zaakceptować kurs (...) zaproponowany przez bank, bądź go nie zaakceptować.

W dniu 27 sierpnia 2008 r. M. W. (2) i M. W. (1) oraz (...) Bank (...) S.A. w W. zawarli Aneks nr (...) do umowy kredytu Własny K. hipoteczny nr 203 (...).

Na podstawie powyższej umowy bank roku wypłacił kredytobiorcy - powodom, następujące kwoty: w dniu 15 października 2007 r. - 1234,18 CHF - pobrana prowizja za udzielenie kredytu, w dniu 15 października 2007 r. - 28 199,99 zł (12 864,96 CHF), w dniu 5 listopada 2007 r. - 8600 zł (4033,39 CHF), w dniu 23 listopada 2007 r. - 68 800 zł (30 852,02 CHF), w dniu 30 stycznia 2008 r. - 5000,00 zł (2507,52 CHF),
w dniu 11 lutego 2008 r. - 9601,03 zł (4342 CHF), w dniu 12 marca 2008 r.- 28 600,00 zł (12 988,19 CHF), w dniu 15 maja 2008 r. - 3701,48 zł (1819 CHF), w dniu 19 czerwca 2008 r. - 30 000 zł (14 612,76 CHF), w dniu 14 lipca 2008 r. - 30 000 zł (15 228,43 CHF), w dniu 25 września 2008 r. - 24 204,72 zł (11 715,74 CHF) i w dniu 17 września 2009 r. - 39 568,50 zł (15 000 CHF),

W okresie od 2 listopada 2007 r. do 1 września 2022 r. powodowie uiścili na rzecz banku w związku z umową nr (...) łącznie kwotę 321 632,28 zł tytułem rat kredytu.

Podczas zawierania umowy pracownik banku nie informował powodów o ryzyku kursowym związanym z przedmiotową umową. Nie tłumaczono powodom również metodologii przeliczania kredytu do waluty obcej. Nadto nie przedstawiono im wpływu wahań kursu (...) na wysokość rat i saldo kredytu, nie przedstawiono im historycznych kursów (...). Powodowie zostali poinformowani przez pracownika banku, iż frank szwajcarski jest bezpieczną walutą. Nie mogli negocjować warunków umowy. M. W. (2) oraz M. W. (1) nie prowadzili żadnej działalności gospodarczej w kredytowanej nieruchomości.

Sąd I instancji dokonał wskazanych ustaleń na podstawie dowodów
z dokumentów wymienionych w uzasadnieniu wyroku oraz dowodu z przesłuchania powodów. Dowody z dokumentów Sąd ocenił jako wiarygodne. Strony postępowania nie kwestionowały, że oświadczenia w nich zawarte zostały złożone przez osoby, które podpisały te dokumenty, a także prawdziwości i autentyczności dokumentów złożonych w zwykłych kserokopiach. Sąd nie znalazł także podstaw, aby z urzędu powziąć wątpliwości odnośnie ich wiarygodności i mocy dowodowej.

Odnośnie dowodu z przesłuchania powodów, wskazano, że w swoich zeznaniach zrelacjonowali oni przebieg zdarzeń związanych z zawarciem umowy kredytu, akcentując, że pracownik banku zachwalał korzyści wynikające z umowy kredytu oraz nie poinformował ich o ryzyku kursowym.

Oceniając dowód z przesłuchania powodów, Sąd miał na uwadze, że są oni bezpośrednio zainteresowani korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem niniejszej sprawy. Jednakże - mając na uwadze treść ich zeznań oraz okoliczność, że w większości znalazły one potwierdzenie w dowodach z dokumentów - ocenił je jako wiarygodne, logiczne i rzeczowe.

Sąd wyjaśnił, że w zasadzie nie oparł ustaleń faktycznych w sprawie na dowodzie
z zeznań świadka L. G., która w imieniu banku podpisywała przedmiotową umowę, gdyż świadek nie pamiętała treści rozmów z powodami. Jedynie w zakresie
w jakim świadek opisała mechanizm „negocjacji” kursu franka przy wypłacie transz kredytu Sąd dał wiarę zeznaniom i w tym zakresie posłużyły one do ustalenia stanu faktycznego w sprawie.

Odnośnie dowodu z opinii biegłego sądowego, Sąd ocenił, że fakty które miały być wykazane tym dowodem, zarówno wskazane w pozwie, jak i w odpowiedzi na pozew, nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.

Sąd Okręgowy wyjaśniając kolejno podstawę prawną wyroku zważył, powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości co do żądania o ustalenie i w przeważającej części w zakresie żądania o zapłatę. Wobec powyższego, Sąd w ogóle nie orzekał w przedmiocie zgłoszonych przez powodów żądań ewentualnych.

Sąd wskazał, że powodowie oparli sformułowane w pozwie żądania główne o zarzut nieważności umowy kredytu, zawartej przez nich z pozwanym bankiem. Przechodząc do analizy powyższego zarzutu, w pierwszej kolejności wyjaśniono, iż do umowy mają zastosowanie przepisy ustawy - Prawo bankowe. Zgodnie zaś z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (Dz.U z 2002 roku, Nr 72, poz. 665, t.j. z późn. zm.) - w brzmieniu obowiązującym w dniu zawarcia spornej umowy - przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Stosownie do art. 69 ust. 2 ustawy umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać
w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu
i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy. Z powyższego wynika zatem, że umowa kredytu jest umową nazwaną, dwustronnie zobowiązującą. Na jej podstawie bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji drugiej strony - kredytobiorcy kwotę środków pieniężnych (kwotę kredytu), a kredytobiorca zobowiązuje się zwrócić kwotę wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami. Uprawnienie kredytobiorcy polega na tym, że może domagać się od banku wypłaty kredytu a obowiązek polega na tym, że ma zwrócić wypłaconą mu kwotę wraz z odsetkami. Umowa kredytu jest umową odpłatną, gdyż na kredytobiorcę nakłada obowiązek zapłacenia bankowi odsetek oraz prowizji, które mają charakter wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych banku. Ponadto jest to umowa konsensualna, czyli dochodzi do skutku w wyniku samego uzgodnienia przez strony jej podstawowych postanowień. Przedmiotem kredytu musi być określona kwota pieniężna. W umowie muszą być także określone zasady spłaty sumy kredytu.

Ponadto Sąd wskazał, iż sporna umowa o kredyt hipoteczny została zawarta przed zmianą ustawy - Prawo bankowe, dokonaną ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz.U.
z 2011 roku, Nr 165, poz. 984), na mocy której dodano art. 69 ust. 2 pkt 4a, zgodnie
z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, umowa kredytu powinna zawierać szczegółowe zasady określenia sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo - odsetkowych oraz zasady przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ustawa ta wprowadziła także uregulowanie, zawarte w art. 69 ust. 3 zdanie 1 prawa bankowego, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w tej walucie oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kredytu bezpośrednio w tej walucie.

Powyższe, w ocenie Sądu, nie stanowi ustawowej definicji kredytu indeksowanego lub denominowanego. Przyjmuje się jednak, że kredyt indeksowany lub denominowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota jest odnoszona do waluty obcej. Kredyt taki jest kredytem złotowym, z tym, że na skutek indeksacji lub denominacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został indeksowany lub denominowany. Kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kredytu bądź w walucie, do której kredyt został indeksowany lub denominowany bądź
w walucie polskiej, po przeliczeniu raty wyrażonej w walucie. Wypłata kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej następuje w złotych polskich, zaś operacja z walutą obcą dokonywana jest jedynie „na papierze” dla celów księgowych, do faktycznego przekazania wartości dewizowych nie dochodzi. Do faktycznego obrotu dewizowego dochodzi dopiero wówczas, gdy strony uzgodnią, że spłata kredytu przez kredytobiorcę następować będzie w walucie, do której kredyt indeksowano lub denominowano.

Mając powyższe na uwadze Sąd pierwszej instancji stwierdził, że dokonać należy rozróżnienia pomiędzy kredytem denominowanym do waluty obcej, a kredytem czysto walutowym. W przeciwieństwie do kredytu denominowanego, kredyt walutowy to kredyt udzielony w innej niż PLN walucie, a zatem również w tej walucie wypłacany
i spłacany. W sprawie z uwagi na to, iż środki finansowe - zgodnie z postanowieniami umowy - zostały wypłacone w walucie polskiej i w takiej też walucie powodowie co do zasady spłacali raty kapitałowo – odsetkowe, z całą pewnością należy mówić
o kredycie denominowanym (a więc kredycie złotowym powiązanym z walutą obcą
w zakresie przeliczeń kwoty wypłaty i spłaty kredytu), nie zaś kredycie walutowym.

Zgodnie z postanowieniami przedmiotowej umowy pozwany bank zobowiązał się postawić do dyspozycji kredytobiorcy kredyt w kwocie 112 198,19 CHF na budowę domu mieszkalnego z przeznaczeniem na potrzeby własne (§ 2 ust. 1 umowy).
W związku z tym, iż kredyt miał być przeznaczony na finansowanie zobowiązań
w kraju, to stosownie do § 5 ust. 3 pkt 2 umowy, miał zostać wypłacony w walucie polskiej. Przy czym zgodnie z § 5 ust. 4 umowy do wypłaty miał mieć zastosowanie kurs kupna dla dewiz - wynikający z Tabeli kursów - obowiązujący w (...) SA
w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Natomiast stosownie do § 13 ust. 1 i 7 umowy spłata zadłużenia kredytobiorcy z tytułu kredytu i odsetek miała następować w drodze potrącenia przez (...) SA swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu
z rachunku oszczędnościowo - rozliczeniowego kredytobiorcy a potrącenie środków
z tego rachunku miało następować w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony był kredyt według obowiązującego w (...) SA w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz zgodnie z aktualną tabelą kursów. Przy czym w umowie nie podano, jakimi kryteriami pozwany bank miał kierować się, ustalając kursy waluty w tworzonej przez siebie tabeli kursów. W szczególności definicja, zawarta w § 1 pkt 8) umowy, nie zawiera żadnych kryteriów, w oparciu o które druga strona umowy mogłaby zweryfikować, czy kursy te ustalane są w oparciu o obiektywne czynniki.

Mając na uwadze treść § 5 ust. 3 i ust. 4 oraz § 13 ust. 7 umowy oraz okoliczność,
że kredyt miał być przeznaczony na sfinansowanie zobowiązań w kraju Sąd stwierdził, iż umowa nie przewidywała zatem możliwości wypłaty kredytu w walucie obcej (wbrew jej podtytułowi „udzielony w walucie wymienialnej”), ani jego spłaty w tej walucie. Umowa nie przewidywała też możliwości spłacania kredytu w walucie obcej. Z § 5 ust. 3 i 4 umowy, w związku z określeniem w § 2 ust. 1 umowy celu kredytu,
w sposób niebudzący wątpliwości wynikało, że bank miał oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę w złotych polskich. Dodać przy tym należy, iż pozwany bank nie deklarował, że posiada środki w walucie obcej i gotów jest realnie udostępnić je kredytobiorcy. Waluta (...) pojawiła się we wniosku kredytowym i w samej umowie, tylko jako element mechanizmu przeliczeniowego, służący obniżeniu kosztów udzielanego kredytu, ponieważ z walutą (...) wiązało się niższe oprocentowanie niż dla kredytów złotowych. Zgodnie z postanowieniami umowy wypłata i spłata kredytu miały zatem następować w PLN, tyle że przy zastosowaniu mechanizmu przeliczeniowego z wykorzystaniem waluty obcej, której kurs kupna i kurs sprzedaży ustalał bank w tabeli kursów.

Kolejno Sad zważył, że z treści postanowień umowy nie wynika, jaka konkretnie kwota w złotych polskich miała zostać wypłacona powodom przez bank tytułem kredytu. Nie można więc uznać, aby strony doszły do porozumienia co do wszystkich essentialia negotii umowy kredytu. Powodowie w chwili zawierania umowy znali jedynie kwotę w (...), stanowiącą podstawę ustalenia salda ich zadłużenia, natomiast o tym, jaka kwota w PLN zostanie im wypłacona dowiedzieli się dopiero w dniu wypłaty transzy kredytu. Przy czym powodowie nie mogli sami ustalić wysokości tej kwoty, ponieważ kursy walut obcych w tworzonej przez bank tabeli kursów nie były publikowane z wyprzedzeniem, lecz w konkretnym dniu, w którym miały obowiązywać. Postanowienia umowy określały kwotę w (...), którą bank miał postawić do dyspozycji kredytobiorcy, natomiast wypłacie podlegać miała kwota w PLN, stanowiąca równowartość podanej w umowie kwoty w (...) (po jej przeliczeniu według kursu kupna waluty, obowiązującego w tabeli kursów banku w dniu wypłaty). Postanowienia umowy nie dawały zaś jasnej, przejrzystej i obiektywnej podstawy do ustalenia wysokości kwoty kredytu, która miała być wypłacona powodom w PLN. Pomiędzy stronami nie doszło zatem do precyzyjnego i jednoznacznego określenia kwoty kredytu. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, wyrażonym w uzasadnieniu postanowienia z 17 stycznia 2003 r., III CZP 82/02, jeżeli brakujące essentialia negotii uzupełnił w umowie sam bank, to składając swoje oświadczenie woli kredytobiorcy nie objęli nim tych istotnych postanowień umowy i skoro nigdy nie wyrazili na to zgody, nie doszło do zawarcia umowy o kredyt. Orzeczenie to wydane zostało w sprawie, w której stan faktyczny dotyczył umowy kredytu, w której w dacie jej podpisania przez kredytobiorcę nie była wpisana kwota kredytu i została ona następnie dopisana przez bank.

Ponadto w uzasadnieniu wyroku z 1 kwietnia 2011 r., III CSK 206/10 Sąd Najwyższy wskazał, że jeśli świadczenie nie jest oznaczone, zobowiązanie nie istnieje.
W uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy stwierdził, że do istotnych elementów stosunku zobowiązaniowego należy obowiązek świadczenia, natomiast samo świadczenie jest jedynie realizacją tego obowiązku. Świadczenie musi być oznaczone, gdyż oznaczenie świadczenia w połączeniu z oznaczeniem sposobu zachowania się dłużnika pozwala na ustalenie treści stosunku zobowiązaniowego. Jeśli świadczenie nie zostanie oznaczone, nie można mówić o istnieniu zobowiązania ze względu na brak istotnego elementu stosunku zobowiązaniowego. Sąd orzekający w rozpoznawanej sprawie w pełni podzielił powyższe poglądy Sądu Najwyższego. Przenosząc je na grunt niniejszej sprawy, wskazał, że strony umowy nie uzgodniły w niej kwoty kredytu, a więc kwoty, która faktycznie zostanie wypłacona powodom w złotych polskich. Przy czym odesłanie do miernika wartości, służącego do ustalenia tej kwoty, nie pozwalało kredytobiorcy na samodzielne ustalenie kwoty, którą otrzyma od Banku. Przedmiotowa umowa nie przewidywała ani wypłaty kredytobiorcy oznaczonej w umowie kwoty w (...) ani też nie wskazywała, jaka kwota w PLN zostanie mu wypłacona. W umowie wskazywano na kwotę kredytu do wypłaty, jako na kwotę, która miała być obliczona poprzez pomnożenie wskazanej w umowie kwoty kredytu, wyrażonej w (...), przez kurs kupna tej waluty ustalony przez pozwany bank w dniu wypłaty. Kwota, która miała być wypłacona kredytobiorcy, nie była zatem znana w chwili zawarcia umowy. Nie doszło więc do uzgodnienia wysokości świadczenia banku.

Sąd I instancji dodał za Sądem Najwyższym (wyrok z 5 czerwca 2014 r., IV CSK 585/13), że warunkiem powstania ważnego zobowiązania, którego treścią jest obowiązek spełnienia świadczenia przez dłużnika na rzecz wierzyciela jest dokładne określenie treści tego świadczenia albo przesłanek pozwalających na jego dokładne określenie. Natomiast w spornej umowie nie określono kwoty, którą powód miał otrzymać od banku tytułem kredytu, zaś tabela kursów banku, do której odsyłały klauzule przeliczeniowe nie została w umowie zdefiniowana w sposób pozwalający kredytobiorcom na ustalenie kursu waluty, służącego do przeliczeń. Przedmiotowa umowa dawała zatem bankowi swobodę w ustaleniu wielkości „kredytu do wypłaty”, czyli kwoty faktycznie oddawanej do dyspozycji kredytobiorcy.

Wskazano nadto, iż wprawdzie samo zawieranie umów o kredyt denominowany do waluty obcej w chwili zawierania przedmiotowej umowy było ogólnie dopuszczalne (na zasadzie swobody umów), jednakże - w ocenie Sądu - w tych konkretnych okolicznościach uznać należało, iż przedmiotowa umowa sprzeczna jest z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe, ponieważ nie została w niej określona konkretna kwota, którą bank zobowiązał się oddać do dyspozycji kredytobiorcy w PLN oraz przede wszystkim nie zostały w niej ustalone obiektywne kryteria, stanowiące podstawę ustalenia tej kwoty. Skoro umowa nie spełnia tego wymogu, to narusza w/w przepisy ustawy - Prawo bankowe. Zgodnie zaś z art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Natomiast w niniejszej sprawie strony w ogóle nie określiły kwoty podlegającej wypłacie w PLN, a więc nie istnieje możliwość „uzupełnienia” umowy w tym zakresie.

Wobec powyższego, zdaniem Sądu, umowa kredytu jest nieważna jako sprzeczna
z art. 69 ust. Prawa bankowego. Umowa o kredyt powinna bowiem określać kwotę środków pieniężnych, którą bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy. Natomiast przedmiotowa umowa tego wymogu nie spełniała.

W ocenie Sądu, analizowana umowa jest nieważna również z tego powodu, że jej postanowienia dotyczące mechanizmu przeliczeniowego - w zakresie, w jakim odsyłają do kursów waluty ustalonych jednostronnie przez bank w tabeli kursów - naruszają granice swobody umów, gdyż sprzeczne są z naturą stosunku zobowiązaniowego. Zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W uzasadnieniu uchwały z 22 maja 1991 r. (III CZP 15/91, OSNCP 1992, nr 1, poz.1), Sąd Najwyższy wskazał, że natura umowy gospodarczej i generowanego przez nią stosunku sprowadza się generalnie do tego, że wyraża ona i pozwala realizować interes każdej ze stron, ponieważ zaś interesy te bywają przeciwstawne, istotę umowy stanowi uzgodnienie woli stron, wyrażającej ich interesy. Zgoda obydwu stron jest oczywistym wymaganiem tak przy zawarciu umowy, jak i przy zmianach jej treści, stąd też nawet przy najdalej idących ułatwieniach w realizacji inicjatywy zmian pozostawiona jest drugiej stronie możliwość odmowy zgody na zmiany. W tym stanie rzeczy za sprzeczne z naturą umowy gospodarczej należy uznać pozostawienie w ręku jednej tylko strony możliwości dowolnej zmiany jej warunków. Sprzeczność ta występuje szczególnie wyraźnie zwłaszcza przy umowach zawieranych nie w oparciu o indywidualne pertraktacje, ale w oparciu o regulamin wydany przez profesjonalistę, skoro jest oczywiste, że zawsze jest on zainteresowany w najkorzystniejszym dla siebie ukształtowaniu regulacji masowo zawieranych umów. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, wyrażonym w uzasadnieniu wyroku z 26 sierpnia 2020 r., VI ACa 801/19 - które Sąd orzekający w niniejszej sprawie podzielił - zasada swobody umów nie zezwala na to, aby jedna strona, a zwłaszcza silniejsza ekonomicznie, mogła na etapie realizacji umowy kredytu narzucać drugiej stronie wymiar jej zobowiązań, szczególnie w zakresie podstawowych jej obowiązków wynikających z tej umowy. Jeżeli zatem określenie wysokości świadczenia pozostawione zostanie wyłącznie jednej ze stron umowy, to umowa taka sprzeczna będzie z naturą zobowiązania.

Sąd dodał, iż w sytuacji, kiedy oznaczenie świadczenia zostało pozostawione jednej ze stron, powinno być ono w zasadzie oparte na obiektywnej podstawie, a nie pozostawione do swobodnego uznania strony, w przeciwnym razie zobowiązanie
w większości przypadków byłoby nieważne. Gdyby bowiem wierzyciel miał dokonać oznaczenia świadczenia w sposób dowolny, byłoby to niezgodne z zasadami współżycia społecznego, ponieważ nazbyt zagrażałoby interesom dłużnika. Z kolei pozostawienie dowolności dłużnikowi oznaczałoby całkowity brak jego związania, co byłoby sprzeczne z naturą zobowiązania. W każdym razie stanowiłoby to więc naruszenie art. 353 1 k.c. (Agnieszka Pyrzyńska w Systemie Prawa Prywatnego, Prawo zobowiązań-część ogólna, tom 5, pod redakcją prof. dr hab. Ewy Łętowskiej, str. 205).

Stwierdzono, iż sprzeczne z istotą każdej umowy jest uzgodnienie przez strony, że o zakresie ich praw i obowiązków zadecyduje na zasadzie swobodnego uznania jedna strona w toku wykonywania umowy. Natomiast taka sytuacja miała miejsce
w przedmiotowej umowie. Kredytodawca zobowiązał się do oddania do dyspozycji kredytobiorcy kwoty podanej we frankach szwajcarskich, z tym że wypłacie miała podlegać kwota w złotych polskich, stanowiąca równowartość podanej w umowie kwoty kredytu wyrażonej we frankach szwajcarskich, po jej przeliczeniu według kursu kupna waluty. Natomiast kredytobiorca przyjął na siebie obowiązek spłaty kredytu poprzez zgodę na potrącenia z jego rachunku kwoty w złotych polskich, stanowiącej równowartość kwoty raty wyrażonej w walucie, do której kwota kredytu została denominowana ( (...)) z zastosowaniem kursu sprzedaży tej waluty. Doszło zatem do waloryzacji kwoty udzielonego kredytu oraz wprowadzenia do umowy dwuetapowego przeliczenia kwoty kredytu, wyrażonej w walucie obcej na złote polskie przy dokonywaniu wypłaty, a następnie rat wyrażonych w tej walucie na złote polskie
w celu określenia kwoty raty do spłaty. W przypadku określenia wysokości świadczenia w wyniku waloryzacji należy przyjąć, że miernik wartości służący tejże waloryzacji (indeksacji lub denominacji), powinien być określany w sposób precyzyjny i obiektywny tak, aby było możliwe jego oznaczenie. W przeciwnym razie nie można uznać, aby został spełniony wymóg oznaczoności świadczenia. Pozostawienie jednej ze stron możliwości swobodnego kształtowania wskaźnika waloryzacji skutkuje w istocie brakiem określenia wysokości świadczenia, a zatem brakiem uzgodnienia tego elementu umowy. W przedmiotowej umowie nie zostało zaś ustalone, w jakiej wysokości zostanie wypłacone powodom świadczenie banku - nie została określona kwota w złotych polskich, którą pozwany bank miał wypłacić powodom. W umowie wskazano bowiem, że w przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej - a innego sposobu wypłaty umowa nie przewidywała z uwagi na to, że dotyczyła finansowania zobowiązania w kraju - stosuje się kurs kupna dla dewiz obowiązujący w (...) SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej tabeli kursów. Natomiast realizacja zlecenia płatniczego miała nastąpić po zawarciu umowy (nie w tym samym dniu). Z kolei wysokość każdej raty w złotych polskich miała być ustalana przez bank w dniu wymagalności raty, według obwiązującego w (...) S.A. kursu sprzedaży dla dewiz z tego dnia. Jednocześnie umowa nie przewidywała żadnych ograniczeń w określaniu przez bank kursu waluty w tabeli kursów. Wbrew stanowisku strony pozwanej, z umowy nie wynikało, że kurs waluty w tabeli banku ma być kursem rynkowym. Umowa pozostawiała zatem bankowi dowolność w ustalaniu poziomu kursu waluty, stanowiącej podstawę przeliczeń. Ponadto przepisy prawa w chwili zawierania przedmiotowej umowy nie nakładały na bank jakichkolwiek ograniczeń w tej mierze. Natomiast sama umowa nie przewidywała żadnych kryteriów, na podstawie których miałby być ustalany kurs waluty w tabeli kursów banku, a zatem kurs ten mógł być ustalany dowolnie. Nie budzi zaś wątpliwości, że mechanizm przeliczeniowy, który odnosi wartość świadczenia do waluty obcej, powinien opierać się na obiektywnym i weryfikowalnym określeniu kursu tej waluty, służącego do przeliczeń. Jak wskazał Sąd Najwyższy
w wyroku z dnia 19 grudnia 2017 r., I CSK 139/17, przy waloryzacji nawiązującej do wartości waluty obcej istotne znaczenie ma zawsze odpowiednie określenie miarodajnego kursu tej waluty do waluty polskiej. Natomiast - jak wyżej wyjaśniono - przedmiotowa umowa tego wymogu nie spełnia. W umowie tej pozostawiono jednej
z jej stron - bankowi uprawnienie do wskazywania kursu waluty, stanowiącego postawę przeliczeń do ustalenia świadczeń stron umowy, nie określając przy tym jakichkolwiek kryteriów, którymi bank miałby kierować się przy ustalaniu tego kursu. Trudno uznać, że stosowanie w toku „denominacji do waluty obcej” kursu, który według swego uznania wskazuje jedna ze stron umowy, może być określony jako miarodajny sposób ustalania kursu waluty obcej na potrzeby przeliczeń. C. sporna umowa odnosiła się do waluty obcej jako do miernika wartości świadczenia, do zwrotu którego zobowiązany był kredytobiorca, to przewidywała ona, że do wypłaty kredytu w PLN będzie miał zastosowanie inny kurs niż do spłaty kredytu w PLN (tj. do wypłaty kurs kupna waluty a do spłaty kurs sprzedaży waluty), co powodowało, że nawet jeżeli kredytobiorca spłaciłby kredyt w dniu jego wypłaty, to kwota do spłaty byłaby wyższa niż kwota mu wypłacona z uwagi na fakt, że kurs sprzedaży waluty zawsze jest wyższy niż kurs kupna.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu pozwany przez dowolne określenie kursu waluty w tabeli kursów mógł jednostronnie kształtować wysokość zobowiązania zarówno swojego (przy wypłacie kredytu) jak i kredytobiorcy (przy spłacie rat kredytu). Skoro zatem umowa sprzeczna jest z ustawą, to spełniona została dyspozycja powołanego przepisu art. 58 § 1 k.c. Ponadto wskazano, iż zgodnie z treścią art. 58 § 3 k.c. jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje
w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Natomiast nie budziło wątpliwości Sądu, że bez postanowień odsyłających do tabeli kursów banku - a więc postanowień składających się na mechanizm przeliczeniowy, w oparciu o który ustalona miała być kwota kredytu do wypłaty oraz kwoty rat spłaty - mowa ta nie zostałaby zawarta. Sąd stwierdził więc, że jest ona w całości nieważna.

Podkreślono nadto, że świadomość stron nie ma znaczenia dla oceny ważności umowy
w kontekście jej niezgodności z prawem, gdyż niezależnie od jej istnienia nieważna umowa nie staje się ważna. Nie ma zatem znaczenia, czy powodowie i bank rozumieli mechanizm denominacji (mechanizm zastosowanych w umowie przeliczeń). Nieważna umowa nie staje się ważna na skutek tego, że jej strony miały świadomość, że zawarte w niej postanowienia skutkują jej nieważnością. Powołano się na pojawiający się w doktrynie pogląd, zgodnie z którym choć ograniczenia swobody umów obowiązują z mocy prawa, to faktycznie nie wywołają skutku prawnego, jeśli żadna ze stron umowy jej nie zakwestionuje. W konsekwencji np. kontrakt sprzeczny z ustawą może zostać zawarty i być wykonywany tak długo, jak obie strony się na to godzą i żadna nie wystąpi do sądu o stwierdzenie nieważności tej umowy ze względu na naruszenie art. 353 1 k.c. (Komentarz do k.c. pod red. Konrada Osajdy, teza 38. do art. 353 1 k.c.).

Mając powyższe na uwadze, zdaniem Sądu pierwszej instancji stwierdzić należało,
iż wieloletnie wykonywanie przez strony spornej umowy nie stanowiło przeszkody do badania, czy jej postanowienia zgodne są z ustawą oraz ostatecznie do ustalenia,
że była ona nieważna. Reasumując Sąd zważył, że umowa kredytu, zawarta przez powodów z pozwanym bankiem, jest nieważna z uwagi na pozostawienie bankowi możliwości jednostronnego i dowolnego określenia wysokości świadczenia stron umowy przez przyznanie mu uprawnienia do określenia wysokości kursu waluty, służącego do przeliczeń, zarówno przy wypłacie jak i przy spłacie kredytu.

Sąd kolejno wskazał, że z uwagi na rozbieżności w doktrynie i orzecznictwie co do zasadności zarzutów dotyczących nieważności umów o kredyt denominowany do waluty obcej z powodu sprzeczności z ustawą, w dalszej kolejności rozważyć należało także podniesione przez powodów zarzuty dotyczące abuzywności w/w postanowień umownych. Przy założeniu, że przedmiotowa umowa nie byłaby nieważna z wyżej podanych już względów, stwierdzić należałoby, iż postanowienia tej umowy, dotyczące mechanizmu przeliczeniowego, stanowią klauzule abuzywne i jako takie nie wiążą powodów. Przy czym - z niżej podanych względów - abuzywność ta prowadzi w konsekwencji do nieważności całej umowy. Przepis art. 385 1 § 1 k.c. stanowi,
że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione, nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki
w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Nie dotyczy to jedynie postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

W ocenie Sądu Okręgowego, w sprawie zostały spełnione wszystkie wymienione
w tym przepisie przesłanki, pozwalające uznać postanowienia łączącej strony umowy, dotyczące mechanizmu przeliczeniowego, odsyłającego, do tabeli kursów banku, za klauzule abuzywne. Z dowodów zgromadzonych w sprawie jednoznacznie wynika, że powodowie zawarli umowę jako konsumenci (art. 22 1 k.c.), zaś pozwany bank zawarł ją w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w zakresie czynności bankowych (art. 43 1 k.c.). Kredyt miał być przeznaczany i faktycznie został przeznaczony przez powodów na wybudowanie budynku. Tym samym kredyt w całości został przeznaczony na potrzeby mieszkaniowe powodów, którzy zawarli umowę jako osoby fizyczne i w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą.

Nie budziło również wątpliwości Sądu, że postanowienia umowy, dotyczące denominacji, nie były uzgadniane z powodami indywidualnie przed zawarciem umowy. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Przy czym podkreślono, że wzorce są to klauzule, opracowane przed zawarciem umowy i wprowadzane do stosunku prawnego przez jedną ze stron w ten sposób, że druga strona nie ma wpływu na ich treść. Są one zwykle opracowywane w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i w sposób jednolity określają one treść przyszłych umów, stąd strona która wyraziła zgodę na stosowanie wzorca nie może zmieniać jego treści według swojej woli. Ciężar dowodu, że dane postanowienie umowne zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385 1 § 4 k.c.). Natomiast pozwany nie wykazał, aby powodowie mieli jakikolwiek wpływ na postanowienia umowne dotyczące mechanizmu przeliczeniowego. Samo zaakceptowanie przez powodów postanowień poprzez podpisanie przedmiotowej umowy nie oznacza, że postanowienia te zostały z nimi indywidualnie uzgodnione bądź że mieli oni realny wpływ na ich treść.

Kolejno wskazano, iż sporne postanowienia stanowią główny przedmiot umowy (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; wyrok z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/15 oraz wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
z 14 marca 2019 r., C-118/17; wyrok z 12 lutego 2014 r., C.-26/13; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 26 sierpnia 2020 r., VI ACa 801/19).

W związku z tym ustalić należało, czy sformułowane zostały one w sposób jednoznaczny. W ocenie Sądu, postanowienia te nie spełniają tego kryterium. Na podstawie kwestionowanych postanowień umownych nie było bowiem możliwe precyzyjne określenie kwoty kredytu, która miała być wypłacona powodom w PLN oraz kwoty spłaty bez odniesienia do tabeli kursów, tworzonej jednostronnie przez bank. Przy czym kryteria, w oparciu o które bank ustalał kursy walut, nie zostały
w żaden sposób określone ani też nie wskazano żadnych kryteriów co do górnej granicy kursów ustalanych jednostronnie przez bank. W w/w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-26/13 wskazano, że ocena tego, czy warunek umowny został wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinna uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy, w szczególności informacje udzielone konsumentowi przy zawarciu umowy oraz nie powinna ograniczać się do aspektów ściśle formalnych i językowych, a uwzględniać również konsekwencje ekonomiczne zastosowania warunku i jego ewentualny stosunek do pozostałych warunków umownych.

Mając powyższe na uwadze, zdaniem Sądu I instancji, rozważyć należało także, czy informacje udzielone powodom (i ich pełnomocnikowi) przez pozwany bank były wystarczające do podjęcia przez nich świadomej i rozważnej decyzji. Zgodnie
z wyrokiem (...) z 20 września 2018 r., C-51/17 warunki umowy powinny być wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, co zobowiązuje instytucje finansowe do dostarczenia kredytobiorcom informacji wystarczających do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Wymóg ten oznacza zatem, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta. Ponadto w wyroku
w sprawie C-609/16, wydanym 10 czerwca 2021 r., (...) potwierdził wyrażane już we wcześniejszych wyrokach stanowisko, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym. Ponieważ ustanowiony przez dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażania warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem, a więc wymóg przejrzystości ustanowiony w tej dyrektywie, musi podlegać wykładni rozszerzającej (wyrok z 3marca 2020 r., C‑125/18).

Wskazano za Sądem Apelacyjnym w Warszawie (wyrok z 26 sierpnia 2020 r., VI ACa 801/19), że świadomość ryzyka kursowego to taki stan, w którym kredytobiorca
w chwili zawierania umowy kredytu ma wiedzę, jak kształtowałoby się jego zadłużenie oraz koszty obsługi spłaty kredytu w przypadku silnej deprecjacji złotówki względem danej waluty obcej, z której kursem dany kredyt został powiązany, ale
w oparciu o treść umowy kredytu, która ma zostać zawarta, a nie przez bliżej niedookreślone symulacje, które mogą być powiązane z jej treścią.

Natomiast z dowodów zgromadzonych w sprawie nie wynika, aby pozwany sprostał powyższemu obowiązkowi. Nie wynika z nich bowiem, aby bank przed zawarciem umowy, wykonując ciążący na nim obowiązek informacyjny, przedstawił w rzetelny sposób informację o tym, że mogą wystąpić znaczne wahania kursu waluty (...),
co może mieć znaczący wpływ na wysokość raty kredytowej. Nie przedstawiono
w szczególności powodom symulacji rat kredytowych przy założeniu znacznego wzrostu kursu (...). Przy czym wskazać należy, iż ciężar dowodu w powyższym zakresie spoczywał na stronie pozwanej, która nie przedstawiła żadnego dowodu na wykazanie faktu wywiązania się z obowiązku informacyjnego wobec powodów. Podkreślono, iż samo zawarcie w § 30 ust. 1 umowy - sformułowanego przez bank na wzorcu umowy - postanowienia, że kredytobiorca oświadczył, że został poinformowany o ryzyku zmiany kursów waluty polegającym na wzroście wysokość zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursów waluty kredytu oraz, iż poniesie to ryzyko - nie spełnia wymogu udzielenia rzetelnej i jasnej informacji w powyższym zakresie. Nie można uznać, że powodowie w oparciu o przedstawione im informacje mogli zakładać,
że istnieje realne ryzyko gwałtownego i radykalnego wzrostu kursu (...) wobec waluty PLN oraz że uzyskali od banku informacje pozwalające im ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma dla ich zobowiązania radykalny wzrost kursu waluty (...). Gdyby powodom rzeczywiście zostało należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to założyć można, iż nie zdecydowaliby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat. Gdyby kredytujący bank zamierzał wystarczająco poinformować kredytobiorcę będącego osobą fizyczną - konsumentem o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę jako profesjonalista, że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18).

W ocenie Sądu, wobec uznania, że kwestionowane postanowienia umowne odnosiły się do świadczenia głównego i nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, możliwe było przejście do badania kolejnych przesłanek z art. 385 1 k.c. Kwestionowane postanowienia umowne kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Przez rażące naruszenie interesów konsumenta należy rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 22 października 2020 r., I ACa 709/19). Ocena zachowań w świetle dobrych obyczajów następuje najczęściej poprzez odwołanie się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta, nie pozwalając na realizację tych wartości, uznawane są za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem braku równowagi stron (por. wyroki Sądu Najwyższego z 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15 i z 4 kwietnia 2019 r., III C 159/17).

Sąd orzekający w sprawie w pełni podzielił ugruntowany już w orzecznictwie pogląd, iż niejasny i niepoddający się weryfikacji mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny
z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną (wyrok Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019r., III C 159/17).

Ponadto niewątpliwie dobre obyczaje narusza także całkowite i nieograniczone obciążenie konsumenta ryzykiem zmiany kursu walut (wyrok Sądu Apelacyjnego
w Gdańsku z 4 listopada 2020 r., V ACa 300/20). Wskazano, iż w chwili spłaty pierwszej raty odsetkowej w dniu 2 listopada 2007 r. wpłacona przez stronę powodową kwota w PLN została przeliczona przez bank na (...) po kursie wynoszącym 1 CHF = 2,2233 PLN, natomiast rata kapitałowo - odsetkowa wpłacona przez powodów w PLN w dniu 1 września 2022 r. została przeliczona przez bank na (...) po kursie wynoszącym 1 CHF = 4,8412 PLN, a więc kurs waluty (...) w tym czasie wzrósł ponad dwukrotnie.

Mając powyższe na uwadze, Sąd stwierdził, że obciążenie powodów praktycznie nieograniczonym ryzykiem kursowym oraz niepoinformowanie ich o konsekwencjach zawarcia umowy, godziło w ich interesy. Nie było ono przy tym uzasadnione usprawiedliwionymi interesami banku. Dodatkowo sam mechanizm indeksacji,
został przez pozwany bank skonstruowany w sposób nieuczciwy i rażąco naruszający interesy konsumenta.

Niewątpliwie postanowienia § 5 ust. 3 pkt 2, § 5 ust. 4 i § 13 ust. 7 umowy stanowiły postanowienia abuzywne. Kształtowały one prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż przyznawały bankowi (przedsiębiorcy) uprawnienie do ustalania wysokości świadczenia kredytobiorcy w sposób dowolny, co wynikało z przyznanej mu swobody we wskazywaniu kursu waluty obcej, stosowanego w obu etapach waloryzacji. Abuzywność tych postanowień wynikała
z braku obiektywnych wskaźników, które pozwalałyby na wyliczenie kursu waluty, czego konsekwencją było pozostawienie bankowi swobody w ich określeniu. Konsument w świetle treści tych postanowień uzależniony był od decyzji banku, który ustalał kursy potrzebne do przewidzianych umową przeliczeń w sposób znany tylko bankowi, na co kredytobiorca nie miał żadnego wpływu, i nie mógł zweryfikować, czy kursy ustalone zostały w sposób obiektywny. Konsumentowi pozostawało jedynie podporządkować się decyzji banku. Dodano za Sądem Apelacyjnym w Warszawie (wyrok z 21 października 2011 r., VI ACa 420/11), że skoro bank może wybrać dowolne i niepoddające się weryfikacji kryteria ustalania kursów kupna i sprzedaży walut obcych, stanowiących narzędzie indeksacji kredytu i rat jego spłaty, wpływając na wysokość własnych korzyści finansowych i generując dla kredytobiorcy dodatkowe i nieprzewidywalne co do wysokości koszty kredytu, klauzule te rażąco naruszają zasadę równowagi kontraktowej stron na niekorzyść konsumentów, a także dobre obyczaje, które nakazują, by ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem i wykonywaniem umowy, o ile nie wynikają z czynników obiektywnych, były możliwe do przewidzenia, a sposób ich generowania poddawał się weryfikacji.

Zgodnie natomiast z art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku
z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. W związku
z powyższym bez znaczenia dla oceny umowy z 5 października 2007 r. było zawarcie w dniu 27 sierpnia 2008 r Aneksu nr (...) do przedmiotowej umowy.

Zdaniem Sądu, do oceny danego postanowienia na podstawie art. 385 1 k.c. nie ma żadnego znaczenia sposób wykonywania umowy przez strony. W okolicznościach sprawy nie podlegało zatem badaniu i nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia, czy pozwany bank korzystał z możliwości, wynikających ze spornych postanowień umownych, a więc czy ustalane przez niego kursy walut w tabeli kursów były zawyżone w stosunku do kursów NBP lub kursów ustalanych przez inne banki. Postanowienie jest niedozwolone, jeśli stwarza dla przedsiębiorcy samą możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta. Za rażąco sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank, ponieważ mechanizm ten narusza równowagę kontraktową, umożliwiając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta.

Kolejno Sąd podniósł, iż w wyroku z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 (...) wskazał,
że skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie, zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów.

Ponadto zgodnie z wyrokiem (...) z 18 listopada 2021 r., C-212/20 w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, iż niezgodny z tym artykułem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku. Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniałoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez sam brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal mogliby oni dostrzegać korzyść w stosowaniu rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców. (...) w wyroku tym wskazał, że jedynie w wypadku, gdyby stwierdzenie nieważności nieuczciwego warunku zobowiązywało sąd do unieważnienia umowy w całości, narażając tym samym konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, w związku z czym unieważnienie to skutkowałoby niejako ukaraniem konsumenta, sąd krajowy mógłby zastąpić ten warunek przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Ponadto (...) dodał, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane przez skutki wynikające również z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę.

Mając powyższe na uwadze, stwierdzić należało, iż po wyeliminowaniu z umowy postanowień abuzywnych, nie było możliwe uzupełnienie powstałych na skutek tego luk np. średnim kursem NBP - jak chciała tego strona pozwana. Ponadto w ocenie Sądu, w sprawie nie ma możliwości zastąpienia abuzywnych postanowień, dotyczących mechanizmu przeliczeniowego, odsyłającego do tabeli kursów banku, przepisami o charakterze dyspozytywnym, ponieważ nie istniały takie przepisy, którymi można byłoby uzupełnić luki w umowie, powstałe na skutek wyeliminowania z niej powyższych postanowień. Konieczne byłoby zatem ustalenie przez Sąd na nowo przedmiotowego stosunku zobowiązaniowego, w zakresie wyeliminowanych postanowień umownych. Nie jest to zaś możliwe z uwagi na brak przepisów umożliwiających ingerencję Sądu w treść zawartego przez strony kontraktu.

Na marginesie dodane zostało, iż co do zasady przedsiębiorca stosuje klauzule niedozwolone w celu osiągnięcia większych zysków niż możliwe przy zawieraniu umów zgodnych z zasadami uczciwego obrotu. Jeżeli więc konsekwencją wyeliminowania klauzul niedozwolonych z umowy miałoby być jedynie takie jej ukształtowanie, w wyniku którego przedsiębiorca uzyskiwałby z niej godziwy zysk,
to przedsiębiorca nie miałby wystarczającego powodu, aby zaprzestać stosowania
w zawieranych umowach w/w klauzul. Założyć zatem można, że mając do wyboru umowę z klauzulami niedozwolonymi i szansą na większe korzyści z nich wynikające (jeśli jedyną konsekwencją, która może go spotkać będzie ograniczenie zysku do uczciwego poziomu) i umowę bez klauzul abuzywnych, która zapewni przedsiębiorcy tylko uczciwy zysk, nigdy nie zrezygnowałby on ze stosowania tychże klauzul, gdyż celem każdego przedsiębiorcy jest maksymalizacja zysku.

Z uwagi na wyżej opisany mechanizm działania przedsiębiorców na rynku w wyroku (...) z 14 czerwca 2012 r., C-618/10 stwierdzono, że: „z brzmienia ust. 1 art. 6 dyrektywy 93/13/EWG wynika, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego. Dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków „mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami”. W tym kontekście należy zatem stwierdzić, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców”.

Kolejno według Sądu ustalić należało zatem, czy w tych konkretnych okolicznościach po wyeliminowaniu z umowy postanowień uznanych za abuzywne (§ 5 ust. 3 pkt 2,
§ 5 ust. 4 oraz § 13 ust. 7 umowy) i niezastąpieniu ich innymi postanowieniami, Umowa ta może nadal obowiązywać. W tym kontekście należało mieć na uwadze zasadę dokonywania wykładni umowy w taki sposób, aby utrzymać ją w mocy
tj. zasadę, że w razie wątpliwości postanowieniom umowy należy przypisać takie znaczenie, które pozwoli na jej utrzymanie w mocy. Ta zasada powinna korelować
z zasadą pacta sunt servanda. W odniesieniu do tej ostatniej wymaga podkreślenia,
że nakaz przestrzegania umów dotyczy tych, które zostały ważnie zawarte, jak też tych, które po wyłączeniu z ich treści klauzul niedozwolonych, dają się utrzymać
w mocy. Natomiast skoro istniały omówione wyżej powody do uznania przedmiotowej umowy za nieważną, ewentualnie za niemożliwą do dalszego wykonywania z uwagi na wyeliminowanie jako niedozwolonych takich jej postanowień, które dotyczyły istotnych ustaleń umownych, to sam fakt obowiązywania w polskim systemie prawnym zasady, że umów należy przestrzegać, nie mógł skutkować oddaleniem powództwa. W kwestii zaś dokonywania wykładni na korzyść kontraktu, to wskazać należy, iż jej przesłanką są wątpliwości, co do treści umowy. Sporna umowa tymczasem, w sposób jasny pozostawiała kwestię ustalania potrzebnych do jej wykonywania kursów walut w gestii banku, nie pozostawiając w tej mierze żadnych uprawnień po stronie kredytobiorców. Nie wynikał z niej też żaden mechanizm ograniczenia skutków waloryzacji, który mógłby utrzymać „kwotę kredytu do spłaty” na poziomie zbliżonym do „kwoty kredytu do wypłaty”. To samo dotyczy swobody, z którą pozwany bank mógł określać wysokość świadczenia powoda, przesyłając mu zawiadomienia o wysokości rat. Ponadto skoro opisywane klauzule przeliczeniowe stanowiły element określający główne świadczenia stron umowy kredytu denominowanego, to stwierdzić należało, iż usunięcie postanowień określających główne świadczenia stron, prowadzi do tego, że pomiędzy stronami brak jest zgody na zawarcie umowy. To prowadzi zaś do wniosku, że na skutek stwierdzenia abuzywności wskazanych postanowień umownych, umowę należy uznać za nieważną. Po wyeliminowaniu z umowy o kredyt denominowany do waluty obcej postanowień dotyczących mechanizmu przeliczeniowego - a więc postanowień wyznaczających naturę tego stosunku zobowiązaniowego - umowę należałoby zatem uznać za nieważną na podstawie art. 353 1 k.c. jako sprzeczną z naturą zobowiązania. Doprowadziłoby to bowiem do takiego zniekształcenia tego stosunku zobowiązaniowego, że nie odpowiadałby on już jego naturze, której istotą jest wprowadzenie postanowień dotyczących powiązania przeliczeń z walutą (...), pozwalających na ustalenie salda zadłużenia w tej walucie a następnie zastosowanie do tak ustalonego salda zadłużenia oprocentowania ustalonego według stawki LIBOR.

Niezależnie zatem od tego, czy przedmiotową umowę uznać za nieważną na skutek jej sprzeczności z przepisami art. 353 1 k.c. czy też uznać, że zawarte w niej postanowienia, dotyczące klauzul przeliczeniowych, stanowią postanowienia niedozwolone, co prowadzi w konsekwencji do nieważności umowy, rozstrzygnięcie co do żądań powodów byłoby identyczne.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy uwzględnił żądanie powodów o ustalenie nieważności umowy kredytu.

W ocenie Sądu, powodowie mają interes prawny w zgłoszeniu tego żądania. Zgodnie
z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Przepis art. 189 k.p.c. ma charakter przepisu materialnoprawnego, gdyż stanowi podstawę prawną powództw o ustalenie stosunku prawnego oraz o ustalenie prawa, i to zarówno ustalenie pozytywne, jak i negatywne. Przedmiotem ustalenia w drodze powództwa przewidzianego w art. 189 k.p.c. mogą być prawa i stosunki prawne, dla ustalenia których właściwa jest droga procesu cywilnego (np. ustalenie nieważności umowy, ugody sądowej, testamentu). Przesłanką merytoryczną powództwa o ustalenie jest interes prawny, rozumiany jako potrzeba ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 czerwca 2011 r., II CSK 568/10, Lex nr 932343). Interes prawny istnieje wówczas, gdy zachodzi niepewność stosunku prawnego lub prawa, wynikająca z obecnego lub przewidywanego ich naruszenia lub kwestionowania. Brak interesu zachodzi wtedy, gdy sfera prawna powoda nie została naruszona lub zagrożona, bo jego prawo już zostało naruszone albo powstały określone roszczenia i może osiągnąć pełniejszą ochronę swych praw, bo może dochodzić zobowiązania pozwanego do określonego zachowania - świadczenia lub wykorzystać inne środki ochrony prawnej prowadzące do takiego samego rezultatu. Zasada ta nie ma charakteru bezwzględnego, bo powód nie traci interesu, jeżeli ochrona jego sfery prawnej wymaga wykazania, że stosunek prawny ma inną treść, w szczególności, gdy umowa jest zawarta na długi czas, a wyrok w sprawie o świadczenie za wcześniejszy okres (roszczenia dodatkowe zgłoszone przez powoda) nie usunie niepewności w zakresie wszystkich skutków prawnych mogących wyniknąć z tego stosunku w przyszłości (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 25 października 2018 r., I ACa 623/17, Lex nr 2583325).

Powodowie mają zatem interes prawny w żądaniu ustalenia w rozumieniu art. 189 k.p.c., gdyż samo powództwo o zapłatę nie rozstrzygnęłoby w sposób definitywny istniejącego pomiędzy stronami sporu co do związania go przedmiotową umową. Rozstrzygnięcie żądania o zapłatę zakończy bowiem jedynie spór co do zwrotu kwot, które już zostały zapłacone na podstawie tej umowy, nie rozstrzygnie zaś co do zasadności lub niezasadności żądań banku co do niezapłaconych jeszcze rat kredytu. Jedynie zatem ustalenie, czy strony są związane przedmiotową umową, w pełny sposób zabezpieczy interes powodów. Rozstrzygnie kwestię podstawową, tj. czy powodów wiąże z pozwanym bankiem umowa kredytu, czy nie. Usunie zatem niepewność co do tego, czy powodowie nadal są zobowiązani wobec pozwanego banku do dokonywania spłaty rat kredytu na podstawie tej umowy. Zapobiegnie więc dalszemu sporowi o roszczenia banku wynikające z tej umowy.

W ocenie Sądu, ustalenie nieważności przedmiotowej umowy, orzeczeniem sądu stanowić będzie także podstawę dokonania wzajemnych rozliczeń pomiędzy stronami, a także dokonania wpisu w księdze wieczystej prowadzonej dla kredytowanej nieruchomości – wykreślenia hipotek wskazanych w § 11 ust. 1 pkt 1 umowy.

Zważywszy na powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

Wobec ustalenia, że przedmiotowa umowa jest nieważna - a więc że stosunek prawny z niej wynikający nie istnieje - strony powinny zwrócić sobie – zgodnie z teorią dwóch kondykcji - kwoty świadczone na podstawie tejże umowy (por. uchwała Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 oraz uchwała 7 Sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). Przypomniano jedynie, że teoria dwóch kondykcji polega na tym, że każda ze stron ma własne roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia: bank o zwrot kwoty wypłaconego nominalnie kredytu, a kredytobiorca
o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku.

Sąd wskazał przy tym, iż pozwany nie kwestionował faktu, że w okresie objętym pozwem sporna umowa była wykonywana przez powodów, tj. że powodowie spełniali świadczenia w celu wywiązania się ze swoich obowiązków umownych. Skoro powodowie spełniali w okresie objętym pozwem świadczenia w wysokości ustalonej przez sąd w punkcie II wyroku, choćby poprzez zezwolenie na pobieranie stosownych kwot z ich rachunku bankowego, to po ustaleniu, że umowa była nieważna, mieli prawo domagać się ich zwrotu. Uzasadnione było zatem żądanie powodów o zasądzenie od strony pozwanej kwoty stanowiącej sumę wpłat dokonanych przez niech na rzecz banku w okresie wskazanym w pozwie.

Podstawę prawną powyższego żądania powodów stanowiły przepisy art. 405 k.c. i art. 410 § 1 i § 2 k.c. Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze,
a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Stosownie do art. 410 § 1 k.c. przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Przepis art. 410 § 2 k.c. stanowi zaś, że świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Podsumowując Sąd wyjaśnił, że skoro powodowie w okresie od 2 listopada 2007 r. do 1 września 2022r. spłacili na rzecz banku kwotę 321 632,28 zł tytułem rat kredytu (co jednoznacznie wynika z wystawionego przez pozwany bank zestawienia k. 205 - 208), zaś w pozwie domagali się kwoty 319 197,57 zł, to żądaniem tym był związany
i taką kwotę zasądził w punkcie II wyroku.

Odsetki ustawowe za opóźnienie należą się powodom od dnia 17 maja 2023 r.

Sąd stanął bowiem na stanowisku, iż do chwili, w której należycie poinformowany konsument wyrazi zgodę na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym albo zgody tej odmówi (ew. upłynie rozsądny czas do jej wyrażenia), umowa kredytu, która bez tego postanowienia nie może wiązać, znajduje się w stanie bezskuteczności zawieszonej, tj. nie wywołuje skutków prawnych. Dopiero stanowisko wyrażone
w oświadczeniu, po stosownym pouczeniu przez sąd, może mieć znaczenie rozstrzygające o wymagalności roszczenia. Powoduje ono też ustanie bezskuteczności zawieszonej umowy, rozpoczynając symetrycznie dla obu stron umowy możliwość dochodzenia roszczeń wynikających z jej nieważności i bieg terminu ich przedawnienia. Od daty dojścia tego świadczenia do wiadomości banku powinien on już liczyć się z koniecznością zwrotu świadczenia, nawet jeśli nadal kwestionował roszczenie co do zasady. Wówczas dopiero staje się jasny dla pozwanego banku status umowy kredytu, a konkretnie jej nieważność. Ani wezwanie do zapłaty, ani pozew w żadnej mierze nie spełniają kryterium świadomej zgody (Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyrokach z: 17 marca 2022 r., I ACa 893/21, 20 czerwca 2022 r., I ACa 902/21, (XXVIII C 1806/21), 23 sierpnia 2022 r., V ACa 26/22 (XXVIII C 4023/21). Podobnie Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 12 października 2018 r., V CSK 469/17, zgodnie z którym „Do czasu zaistnienia zdarzenia konwalidującego, a więc w okresie zawieszenia skuteczności umowy, kontrahent jednostki nie jest zobowiązany do spełnienia świadczenia i o opóźnieniu w spełnieniu przezeń tego świadczenia nie może być w ogóle mowy (tym bardziej o zwłoce), bez potrzeby odwoływania się w tym zakresie do art. 490 § 1 k.c. Do chwili odmowy potwierdzenia klauzul abuzywnych, umowa nie była definitywnie nieważna, stanowiąc sui generis negotium claudicans. W takiej sytuacji, gdy sytuacja prawna nie jest jednoznacznie rozstrzygnięta, nie można było dochodzić roszczeń z tytułu nienależnego świadczenia, co dotyczy zresztą obu stron (wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, uchwała Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, uchwała Sądu Najwyższego z 13 stycznia 2022 r., III CZP 61/22, wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie: z 25 lutego 2022 r., VI ACa 82/21 i z 1 marca 2022 r., VI ACa 302/20).

Skoro powodowie na rozprawie w dniu 16 maja 2023 r. zostali pouczeni przez Sąd
o skutkach stwierdzenia nieważności umowy oraz możliwości rezygnacji
z potwierdzenia niedozwolonych postanowień, a następnie oświadczyli, iż chcą stwierdzenia nieważności umowy pomimo przedstawionych przez Sąd konsekwencji
z tym związanych, uznali stwierdzenie nieważności umowny za korzystne dla siebie
i zrezygnowali z możliwości potwierdzenia niedozwolonych postanowień, to dopiero od tej daty można mówić o ustaniu bezskuteczności zawieszonej umowy oraz
o wymagalności roszczenia powodów.

Powyższe skutkowało oddaleniem powództwa w zakresie odsetek do 16 maja 2023 r.,
o czym orzeczono w punkcie III wyroku.

Mając na uwadze, iż powodowie w przeważającym zakresie wygrali sprawę, Sąd, stosownie do art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, a także art. 13a ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, zasądził od pozwanego na rzecz powodów całość kosztów procesu tj. kwotę 11 834,00 zł (w tym 1000,00 zł opłata sądowa od pozwu, 10800,00 zł wynagrodzenie pełnomocnika powodów i 34 zł opłata skarbowa od pełnomocnictw).

Wyrok w zakresie pkt I, II i IV zaskarżył apelacją pozwany, podnosząc zarzuty:

I. Naruszenia przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy:

1. art. 327 1 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. poprzez wewnętrzną sprzeczność w uzasadnieniu wyroku w zakresie wskazania podstawy faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia, polegającą na uznaniu z jednej strony, że umowa kredytu była bezwzględnie nieważna na podstawie art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c., a z drugiej strony na stwierdzeniu, że umowa kredytu jest nieważna z uwagi na brak możliwości pozostania umowy w mocy po wyeliminowaniu z niej postanowień abuzywnych (bezskuteczność zawieszona - art. 385 1 k.c.), podczas gdy są to dwie niezależne - i wykluczające się - podstawy prawne ewentualnej nieważności umowy kredytowej; sposób sformułowania uzasadnienia uniemożliwia pozwanemu ocenę skutków prawnych orzeczenia nieważności umowy, ponieważ nie wynika z niego ostatecznie, czy nieważność umowy ma charakter bezwzględny i pierwotny, czy też wynika z eliminacji postanowień abuzywnych na podstawie art. 385 1 k.c.;

2. art. 227 w zw. z art. 205 3 § 2, art. 205 12 § 1 i 2, art. 232, art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego którego to pominięcia Sąd dokonał postanowieniem wydanym na rozprawie 16 maja 2023r., co do którego pełnomocnik banku złożył na tej rozprawie zastrzeżenie do protokołu
w trybie art. 162 k.p.c.

- podczas gdy dowód ten był powołany na okoliczności istotne w sprawie, zgłoszone terminowo i bez działania na zwłokę, a przy tym w prawidłowo sformowanym wniosku dowodowym, a pominięcie tego dowodu doprowadziło do błędnego ustalenia, iż postanowienia umowy kredytu pozwalały bankowi na jednostronne ustalanie kursów walut, podczas gdy jednostronność oznacza dowolność, a w sprawie kursy walut obowiązujące w pozwanym banku nie były ustalane dowolnie, a przy uwzględnieniu sytuacji na rynku walutowym oraz w odniesieniu do średniego kursu NBP. Jednocześnie pozwany wskazał, że w trybie art. 380 k.p.c. złożył wniosek o rozpoznanie tego postanowienia Sądu Okręgowego, jako niepodlegającego zaskarżeniu w drodze zażalenia, a mającego wpływ na wynik sprawy.

3. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału dowodowego i jego oceny poprzez niewzięcie pod uwagę przy dokonywaniu ustaleń faktycznych dowodów z:

- dokumentów - Raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczącego spreadów, Raportu (...)Ocena wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów mieszkaniowych udzielonych
w (...) na PLN według kursu z dnia udzielenia kredytu”, „Opinii na temat wybranych aspektów funkcjonowania rynku kredytów hipotecznych indeksowanych lub denominowanych w walutach obcych oraz kształtowania się kursu walutowego PLN/ (...) sporządzonej przez dr. J. T., „Stanowiska Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego co do kierunków rozstrzygnięcia zagadnień prawnych przedstawionych przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego dotyczących hipotecznych kredytów mieszkaniowych denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej" oraz „Stanowiska Prezesa Narodowego Banku Polskiego" z dnia 24 czerwca 2021 r.,

a w konsekwencji zaniechaniu dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych poprzez niedokonanie ustalenia, że wartości kursów kupna i sprzedaży walut stosowane przez bank były kursami rynkowymi a także nie odbiegały od wartości podawanych przez Narodowy Bank Polski, co w konsekwencji powinno prowadzić do wniosku o tym, że stosowane przez pozwanego kursy kupna i sprzedaży walut nie były niekorzystne dla powodów i nie mogły prowadzić do rażącego naruszenia ich praw.

- dokumentów - tabeli kursów, wzoru umowy ramowej, zanonimizowanego potwierdzenia transakcji wymiany walut z negocjowanym kursem oraz informacji
o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne a w konsekwencji zaniechaniu dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych poprzez niedokonanie ustalenia, że kredytobiorcy zostali wyczerpująco pouczeni o ryzyku kursowym, a ponadto mieli możliwość negocjowania kursów wypłaty i spłaty kredytu, a warunki umowy kredytu zostały indywidualnie uzgodnione z Kredytobiorcami

- kalkulatora porównawczego kredytów hipotecznych w (...) i PLN;

4. art. 233 §1 k.p.c., poprzez błędną, sprzeczną z pozostałym materiałem dowodowym, zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego:

- zeznań świadka L. G.

a w konsekwencji zaniechaniu dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych poprzez niedokonanie ustalenia, że kredytobiorcom został w pierwszej kolejności zaproponowany kredyt złotówkowy, zostali oni prawidłowo i wyczerpująco pouczeni o ryzyku kursowym, przedstawiono im symulacje zawierające informacje jak kształtować może się rata kredytu w przypadku wzrostu kursu (...), a ponadto że klienci mieli możliwość negocjowania kursów walut a także wyboru rachunku do spłaty kredytu i spłatę bezpośrednio w walucie (...).

- dokumentów - wniosku kredytowego i umowy kredytu oraz zawartych w nich oświadczeń m. in. o zapoznaniu się z ryzykiem kursowym oraz oświadczenia
o odrzuceniu kredytu złotówkowego poprzez uznanie, że z dowodów tych nie wynika, że pozwany wykonał ciążące na nim obowiązki informacyjne w sposób należyty,
a także proponował powodom kredyt złotówkowy, podczas gdy prawidłowa ocena tych dowodów, z uwzględnieniem całości materiału dowodowego i zasad logicznego rozumowania powinna prowadzić do wniosku, że pozwany proponował powodom
w pierwszej kolejność kredyt złotowy, a dopiero po odrzuceniu tej oferty przedstawił im ofertę kredytu denominowanego do waluty (...) co do którego ryzyk udzielił odpowiednich pouczeń uchylających ostatecznie cechę abuzywności postanowień umowy;

- zeznań powodów poprzez nieuprawnione przyjęcie, że bank nie dopełnił względem powodów obowiązków informacyjnych, podczas gdy już we wniosku o udzielenie kredytu, a zatem na etapie wyboru danego produktu bankowego, powodowie złożyli stosowne oświadczenia o świadomości ryzyka zmiany kursów walut, a prawidłowa ocena tych dowodów, z uwzględnieniem całości materiału dowodowego, jak również z twierdzeń pozwanego oraz zasad doświadczenia życiowego nakazuje uznać, że przy zawieraniu umów kredytu pracownicy pozwanego każdorazowo przekazywali klientom informację o konsekwencjach związanych z zaciągnięciem zobowiązania kredytowego, w tym o istnieniu ryzyka walutowego.

II. Naruszenia przepisów prawa materialnego:

1. art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, iż zawarta umowa jest bezwzględnie nieważna, podczas gdy z ugruntowanego orzecznictwa wynika, że art. 385 1 i nast. k.c. mają pierwszeństwo stosowania przed art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.;

2. art. 58 § 1 k.c. w zw. art. 69 Prawa bankowego w brzmieniu obowiązującym na datę zawarcia umowy kredytu oraz art. 353 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że wynikający z przepisu art. 69 Prawa bankowego wymóg ustalenia
w umowie kredytu m.in. kwoty i waluty kredytu należy wykładać w sposób prowadzący do wniosku, że umowa kredytu z uwagi na zawarty w niej mechanizm denominacji nie spełnia tego wymogu co do essentialni negotii i prowadzi do sprzeczności umowy kredytu z jej naturą, podczas gdy prawidłowa wykładnia przepisu art. 69 Prawa bankowego, prowadzić winna do wniosku, że na gruncie tego przepisu
w jego brzemieniu obowiązującym na datę zawarcia umowy kredytu zawieranie umów o kredyt denominowany do waluty obcej było dopuszczalne i takie określenie kwoty oraz waluty kredytu, jakie przyjęto w umowie spełnia wymóg przewidziany
w omawianym przepisie i nie jest sprzeczne z naturą umowy kredytu;

3. art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 56, art. 354 i art. 385 § 2 k.c. poprzez ich nieprawidłowe niezastosowanie, polegające na niewzięciu pod uwagę przy dokonywaniu wykładni umowy zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów, a także zgodnego zamiaru stron umowy i w związku z tym dokonaniu przez Sąd takiej wykładni umowy kredytu, z której wynika, że umowa ta przyznawała bankowi prawo do dowolnego kształtowania kursu przeliczenia walut stosowanego przy wypłacie i spłatach kredytu, podczas gdy prawidłowe zastosowanie tych przepisów powinno prowadzić do wniosku, że umowa kredytu nie przyznawała bankowi prawa do dowolnego kształtowania kursów, a jedynie do ich ustalania w tabeli kursów na poziomie odpowiadającym rynkowemu kursowi wymiany walut;

4. art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. przez ich błędną wykładnię, pomijającą obowiązek prounijnej wykładni tych przepisów, a więc takiej ich wykładni, która zapewniłaby zgodność z art. 1 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego oraz w zw. z art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 i ust 2 lit c) załącznika do Dyrektywy 93/13, a w konsekwencji błędne zastosowanie tych przepisów poprzez przyjęcie, że postanowienia dotyczące kursu kupna i kursu sprzedaży z tabeli kursowej banku są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, mimo że:

a) Dyrektywa 93/13 przewiduje, iż kurs waluty może być przez dostawcę ustalony
w momencie dostawy (wypłaty lub spłaty kredytu) (ust. 2 lit c załącznika Dyrektywy 93/13), zaś art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego daje bankowi podstawę do ustalania kursów w tabeli banku, co oznacza, że publikowanie kursów w tabelach kursowych banku - na mocy art. 1 ust. 2 Dyrektywy - powinno być wyłączone spod oceny
z perspektywy abuzywności,

b) Dyrektywa 93/13 nakazuje przy ocenie abuzywności uwzględniać „rodzaj towarów lub usług” oraz wszelkie okoliczności towarzyszące (art. 4 ust. 1), co oznacza, że Sąd przy ocenie abuzywności powinien wziąć pod uwagę, że postanowienia odnoszące się do indeksów rynkowych (takich jak np. kurs waluty) w umowach zawartych na kilkadziesiąt lat, nie mogą być opisane w formule algorytmu matematycznego,

c) nie ma podstaw do uznania, że kwestionowane postanowienia były sprzeczne
z dobrymi obyczajami z uwagi na hipotetyczne (choć nierzeczywiste) ryzyko, że bank będzie nadużywał prawa do ustalania kursu w tabeli kursowej i będzie ustalał ten kurs całkowicie w oderwaniu od realiów rynkowych, podczas gdy prawidłowa wykładnia tych przepisów prowadziłaby do wniosku, że w sprawie brak jest podstaw do stwierdzenia, że klauzule przeliczeniowe były abuzywne;

5. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu,
że postanowienia w stanie faktycznym ustalonym w sprawie są postanowieniami niedozwolonymi w umowie z konsumentem, podczas gdy okoliczności sprawy wskazują, że postanowienia te: (i) były indywidualnie negocjowane; (ii) nie naruszają dobrych obyczajów; (iii) nie kształtują sytuacji konsumenta w sposób rażąco naruszający jego interesy; (iv) były sformułowane w sposób jednoznaczny;

6. art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 § 2 k.c. i art. 58 § 1 k.c. polegające na ich błędnym zastosowaniu polegającym na uznaniu, że stwierdzenie niedozwolonego charakteru klauzul odnoszących się do ustalania kursu pociąga za sobą skutek nieważności całej umowy, podczas gdy przepisy te nie wiążą z abuzywnością klauzul umownych skutku w postaci bezwzględnej nieważności całej umowy (czynności prawnej), co powinno prowadzić do wniosku, że po usunięciu klauzul abuzywnych, zobowiązanie w dalszym ciągu zostaje wyrażone w (...), więc umowa może być nadal wykonywana w (...);

7. art. 65 § 1 k.c., art. 358 § 1 i 2 k.c., art. L przepisów wprowadzających kodeks cywilny poprzez ich błędne niezastosowanie polegające na przyjęciu, że ewentualna luka w umowie powstała na skutek usunięcia z niej klauzul przeliczeniowych, nie może być wypełniona poprzez odwołanie się do uzupełniającej wykładni oświadczeń woli, względnie treści art. 358 k.c., podczas gdy prawidłowe zastosowanie tych przepisów, z uwzględnieniem także orzecznictwa (...) prowadzi do wniosku, że można je zastosować i dokonywać przeliczeń kursowych według kursu średniego NBP, a także że nie istnieje zakaz odwoływania się do norm względnie więżących o charakterze nieogólnym, w tym do art. 358 k.c., a ponadto możność zastosowania tegoż przepisu wynika z braku przepisów intertemporalnych i konieczności stosowania go do stosunków o charakterze ciągłym;

8. art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez zasądzenie na rzecz powodów odsetek ustawowych za opóźnienie od 17.05.2023r., tj. od dnia następnego pod dniu poinformowania powodów o skutkach nieważności umowy, podczas gdy - w świetle aktualnego orzecznictwa - o opóźnieniu można mówić co najwyżej dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę wiążącej (świadomej, swobodnej i wyraźnej) decyzji
w zakresie nieważności umowy kredytu, a z uwagi na fakt, że konsument do momentu uprawomocnienia się orzeczenia stwierdzającego nieważność umowy może zmienić swoją wolę w tym zakresie, nie można przyjąć, że przed ostatecznym przesądzeniem, czy umowa zawarta z konsumentem jest ważna, którakolwiek ze stron pozostawała w opóźnieniu.

Biorąc pod uwagę powyższe zarzuty pozwany wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa i zasądzenia od powodów kosztów procesu. Ponadto pozwany wnosił o zasadzenie od powodów na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Nadto skarżący wnosił o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów pominiętych przez Sąd Okręgowy z opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości, w celu wykazania faktów:

- czy kursy walut (...)/PLN, według których dochodziło do rozliczenia świadczeń stron z umowy kredytu, stanowiły kursy rynkowe, przy czym ocena rynkowości kursów kupna i sprzedaży (...) publikowanych w tabelach kursów powinna być przeprowadzona na dzień zawarcia umowy, dzień wypłaty kredytu oraz dzień spłaty rat kapitałowo- odsetkowych kredytu,

- jak kształtowały się kursy kupna (...) i kursy sprzedaży (...) określone w tabeli kursów banku (odpowiednio na dzień zawarcia umowy kredytu, dzień wypłaty kredytu oraz na dzień spłaty poszczególnych rat kredytu) w porównaniu z kursami kupna
i sprzedaży (...) stosowanymi/publikowanymi przez inne banki komercyjne, które miały w swej ofercie kredyty/pożyczki denominowane/indeksowane do (...) (np. Bank (...) S.A., (...) Bank S.A., (...) Bank (...) S.A., (...) S.A. oraz (...) S.A.), oraz dokonanie charakterystyki porównawczej tych kursów z podaniem kwotowej i procentowej różnicy wartości tych kursów,

- jak kształtowały się kursy kupna (...) i kursy sprzedaży (...) określone w tabeli kursów banku (odpowiednio na dzień zawarcia umowy kredytu, dzień wypłaty transz kredytu oraz na dzień spłaty poszczególnych rat kredytu) w porównaniu z kursami średnimi franka szwajcarskiego NBP (Tabela A) oraz kursami kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego NBP (Tabela C) oraz dokonanie charakterystyki porównawczej tych kursów z podaniem kwotowej i procentowej różnicy wartości tych kursów.

Powodowie M. W. (1) i M. W. (2) w odpowiedzi na apelację wnosili o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych z odsetkami.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest bezzasadna i jako taka podlegała oddaleniu.

Ustalenia faktyczne Sądu I instancji są bowiem prawidłowe i Sąd Apelacyjny przyjął je za własne, a na podzielenie zasługuje także przynajmniej w części ocena prawną wyrażona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

W związku z tym, że środek odwoławczy wniesiony przez pozwanego zawiera zarzuty naruszenia przepisów postępowania oraz sprzeczności ustaleń faktycznych z treścią zgromadzonego materiału dowodowego wymagają one wstępnej oceny, albowiem skarżący w ten sposób podważa podstawę faktyczną rozstrzygnięcia zawartego
w wyroku. W sytuacji podnoszenia zarzutów o takim charakterze konieczne jest dokonanie ich oceny w pierwszej kolejności, bowiem zarówno w przypadku naruszenia przepisów prawa procesowego, jak też błędów w ustaleniach faktycznych wymagane jest zbadanie istnienia związku pomiędzy wskazanymi uchybieniami a treścią wydanego orzeczenia (por. m. in. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008r, III CZP 49/07 OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Taka chronologia jest konsekwencją prezentowanego w judykaturze, słusznego stanowiska wskazującego, że warunkiem prawidłowego doboru i zastosowania przepisów prawa materialnego jest uprzednie niewadliwe ustalenie stanu faktycznego sprawy. Rozważenie zarzutów materialnoprawnych poprzedzone musi być analizą zarzutów skierowanych przeciwko podstawie faktycznej skarżonego orzeczenia, a więc tych o charakterze procesowym. Dokonanie subsumcji i rozwiązanie problemów materialnoprawnych zanim dojdzie do odtworzenia i stanowczego zaakceptowania faktów stanowiących podłoże danej sprawy, jest bowiem przedwczesne albo w ogóle niemożliwe (por. m. in. uchwałę Sądu Najwyższego z 04.10.2002 r., III CZP 62/02, OSNC 2004/1/7).

Przechodząc do analizy uchybień wskazanych przez skarżącego w apelacji wskazać należy, iż w pierwszym rzędzie pozwany sformułował zarzuty dotyczące naruszenia art. 327 1 § 1 i 2 k.p.c. dotyczące sporządzenia uzasadnienia skarżonego wyroku
w sposób uniemożliwiający stwierdzenie w oparciu o jakie argumenty Sąd pierwszej instancji doszedł do wniosku o nieważności umowy kredytu, i w konsekwencji
w sposób uniemożliwiający kontrolę instancyjną tego orzeczenia, co prowadzić miało do nierozpoznania istoty sprawy. Zarzut dotyczył wewnętrznej sprzeczności
uzasadnienia wyroku w zakresie wskazania podstawy faktycznej i podstawy prawnej rozstrzygnięcia, a to uznania z jednej strony, że umowa kredytu była bezwzględnie nieważna na podstawie art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c., a z drugiej strony na stwierdzeniu, że umowa kredytu jest nieważna z uwagi na brak możliwości jej obowiązywania po wyeliminowaniu postanowień niedozwolonych (art. 385 1 k.c.).

Nie kwestionując stanowiska pozwanego wskazującego, że są to dwie niezależne przyczyny nieważności umowy kredytowej, usprawiedliwienie znajduje jednak stanowisko, że sposób redakcji uzasadnienia zaskarżonego wyroku jak najbardziej uniemożliwia ocenę skutków prawnych orzeczenia stwierdzającego nieważność umowy. Niezależnie bowiem od trafności motywów rozstrzygnięcia wskazujących na bezwzględną, pierwotną nieważność umowy kredytu z powodu przekroczenia granic swobody umów (art. 353 1 k.c.) oraz ze względu na jej sprzeczność z art. 69 Prawa bankowego, nieważność umowy kredytu była konsekwencją zawarcia w jej treści klauzul abuzywnych oraz zastosowania przepisu art. 385 1 k.c., co Sąd pierwszej instancji w ostatniej kolejności wskazał jako przyczynę ustalenia nieważności tej czynności prawnej.

W świetle zatem przedstawionej oceny nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem skarżącego, że ocena prawna przedstawiona w uzasadnieniu wyroku uniemożliwia całkowicie poddanie tego orzeczenia kontroli instancyjnej. Przeciwnie - jak najbardziej możliwa jest nie tylko weryfikacja wyroku na płaszczyźnie faktycznej, ale także w zakresie oceny prawnej prowadzącej do wydania kwestionowanego przez pozwanego wyroku. Niezależnie od powyższego także w sytuacji, gdyby dojść do wniosków zbieżnych z prezentowanymi w apelacji pozwanego przypomnienia wymaga, że sąd drugiej instancji jako sąd meriti nie może ograniczać się wyłącznie do takiej kontroli. Sąd drugiej instancji, jako sąd nie tylko odwoławczy, lecz także merytoryczny, nie może poprzestać na zbadaniu zarzutów apelacyjnych. Powinien poczynić własne ustalenia i samodzielnie ocenić je z punktu widzenia prawa materialnego. Jeżeli sąd drugiej instancji po rozpoznaniu sprawy zgadza się ze stanowiskiem sądu pierwszej instancji, może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje ustalenia i wnioski tego sądu jako własne (por. orzeczenia SN: z 26.04.1935 r., III C 473/34, Zb. Urz. 1935/12, poz. 496, oraz z 7.09.1936 r., III C 1167/35, Zb. Urz. 1937/9, poz. 318). Jeżeli natomiast ustaleń lub oceny nie podziela powinien na nowo ustalić stan faktyczny i przedstawić własną ocenę prawną żądań. Z tego względu sąd drugiej instancji jako sąd apelacyjny ma nie tylko prawo, lecz i obowiązek rozważenia na nowo całokształtu okoliczności istniejących w chwili zamknięcia rozprawy apelacyjnej oraz własnej ich swobodnej i samodzielnej oceny (art. 233 § 1 i art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c.). Każdorazowo efektem tej merytorycznej oceny powinno być dokonanie ustaleń faktycznych i na ich kanwie wydanie wyroku. Oznacza to, że sąd odwoławczy nie wyrokuje wyłącznie na gruncie ustaleń faktycznych dokonanych przez sąd pierwszej instancji.

Tym samym nie znajduje podstaw zarzut braku możliwości oceny skutków prawnych orzeczenia nieważności umowy. Z pisemnych motywów rozstrzygnięcia wynika, że nieważność umowy - w ocenie Sądu Okręgowego - ma charakter bezwzględny
i pierwotny, a dopiero w dalszej kolejności wskazano na nieważność umowy będącą następstwem zawarcia w jej treści postanowień niedozwolonych oraz zastosowania
przepisu art. 385 1 i nast. k.c. Nie jest to stanowisko trafne, albowiem nieważność umowy jest wynikiem zastosowania właśnie tej ostatniej regulacji oraz art. 385 2 k.c., co zostanie wyjaśnione w dalszej części uzasadnienia przy dokonywaniu oceny zarzutów apelacyjnych dotyczących zastosowania przepisów prawa materialnego. Niemniej jednak częściowa wadliwość uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie może prowadzić do wniosku o nierozpoznaniu istoty sprawy. Takie uchybienie dotyczące ewentualnie wadliwej argumentacji prawnej w zakresie wykładni przepisów prawa materialnego, jak i ich zastosowania nie może być - jak czyni to apelujący - utożsamiane z naruszeniem przepisów postępowania w stopniu wpływającym na treść rozstrzygnięcia. Takie uchybienie jeśli nawet wystąpiło, to nie wywarło wpływu na wynik sprawy, zwłaszcza, że miało ono wystąpić już na etapie motywowania orzeczenia. Wynika to także stąd, że pozwany nie ma racji odwołując się do walutowego charakteru kredytu udzielonego na podstawie umowy zawartej z powodami, który jest typowym kredytem złotowym denominowanym do waluty obcej ( (...)). Uzasadniało to skorzystanie przynajmniej przez analogię przy ocenie postanowień umownych pod kątem ich abuzywności z ocen powszechnie używanych w sprawach, w których przedmiotem postępowania była abuzywność postanowień umownych i ważność umów kredytów indeksowanych (waloryzowanych) kursem waluty obcej, podobnie jak w swych orzeczeniach czyni to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Sąd Najwyższy.

Kolejny zarzut apelacji dotyczył naruszenia przepisów art. 227 w zw. z art. 205 3 § 2, art. 205 12 § 1 i 2, art. 232 i art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c.
w wyniku pominięcia dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii ze specjalnością
w zakresie bankowości, który miał - w ocenie skarżącego - znaczenie dla oceny przesłanki rażącego naruszenia interesów konsumentów. Pominięcie tego dowodu było jednak prawidłowe. Wniosek dowodowy obejmujący dowód z opinii biegłego odwołuje się bowiem do okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, dotyczących w istocie wykonywania przez strony umowy. Oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się natomiast według stanu
z chwili zawarcia umowy (por. uchwała składu siedmiu sędziów SN z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17), co oznacza, że wszelkie późniejsze okoliczności, w tym sposób wykonania umowy (w tym wypadku faktyczny sposób ustalania kursu (...)) pozbawione są znaczenia. Oczekiwane przez pozwanego weryfikacji przez biegłego sądowego, czy postanowienia umowy kredytu pozwalały bankowi na jednostronne ustalanie kursów walut, nie mogło uzasadniać dopuszczenia i przeprowadzenia takiego dowodu, zwłaszcza że takie kwestie tylko częściowo mieszczą się w sferze faktów. Bez znaczenia było przy tym także to, jak w rzeczywistości ustalane były dotychczas kursy walut obowiązujące w pozwanym banku, skoro dotyczyło to nie mającego relewantnego znaczenia - w świetle art. 385 2 k.c. - wykonywania umowy, a nie - mającej przymiot istotności w rozumieniu art. 227 k.p.c. - kwestii możliwości jednostronnego i dowolnego kształtowania przez bank kursów wymiany walut, a w konsekwencji także ustalania wysokości świadczeń obu stron umowy kredytowej. Zasadnicze znaczenie przypisać należy bowiem samej możliwości jednostronnego, oznaczającego dopuszczenie dowolności, ustalania kursów walut dla potrzeb wykonania zawartej z konsumentami umowy kredytowej. Nie ma natomiast znaczenia dotychczasowe ustalanie kursów walut przy uwzględnieniu sytuacji na rynku walutowym oraz średniego kursu NBP, a więc także porównanie kursów stosowanych przez pozwany bank z kursami średnimi NBP. Wniosek dowodowy odnosił się zatem w istocie do kwestii wykonania umowy, a więc do okoliczności, które - wbrew twierdzeniom apelacji - nie mogły służyć ustaleniu, czy sporna umowa w sposób rażący naruszała interesy konsumentów. Tym samym pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego było słuszne, zachodziły bowiem przesłanki do zastosowania art. 235 § 1 pkt 2 k.p.c. Chybiona jest zatem konstatacja, iż Sąd nie przeprowadzając dowodu z opinii biegłego nie ustalił kluczowych okoliczności sprawy przy uwzględnieniu m. in. posiadanych przez biegłego sądowego wiadomości specjalnych. Nie można zgodzić się także ze stanowiskiem skarżącego, że ustalenia w tym zakresie pozostają dowolne, zwłaszcza że istotne w sprawie ustalenia nie mogły zostać oparte na wnioskowanym dowodzie z opinii biegłego sądowego. W konsekwencji Sąd pierwszej instancji nie dokonał samodzielnych ustaleń w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych, gdyż do oceny charakteru stosunku prawnego łączącego strony i zgodności jego postanowień w przepisami prawa, a w tym kwalifikacji postanowień umownych zawierających klauzule denominacyjne jako niedozwolonych (abuzywnych) nie była potrzebna wiedza specjalistyczna (wiadomości specjalne w rozumieniu art. 278 k.p.c.). Dotyczy to w szczególności także zagadnienia, czy klauzule kursowe stosowane przez pozwanego miały charakter abuzywny w takim rozumieniu, jak przedstawione zostało to w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku oraz oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy po wyeliminowaniu z niej klauzul wymiany walut. Tym samym okoliczności mające być udowodnione przy pomocy wnioskowanej przez skarżącego opinii biegłego z zakresu bankowości i finansów nie miały charakteru istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy w świetle przepisów prawa materialnego, które stanowić powinny podstawę prawną rozstrzygnięcia, tj. art. 385 1
i art. 385 2 k.c.
oraz dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

Zwrócenie uwagi przy tym wymaga, że kwestionując stanowisko Sądu pierwszej instancji w przedmiocie pominięcia dowodu z opinii biegłego pozwany pomija
i całkowicie marginalizuje okoliczności o zasadniczym znaczeniu w sprawie, które doprowadziły do oceny prawnej, według której zastosowane przez pozwany bank klauzule przeliczeniowe (mechanizm denominacji) mają charakter abuzywny i w ogóle nie powinny w relacjach z konsumentami znaleźć zastosowania. Bez znaczenia pozostawało natomiast to, w jaki sposób w rzeczywistości dochodziło do ustalenia kursów wymiany walut PLN/ (...). Także w rozpoznawanej sprawie istotnym bowiem pozostaje to, że pozwany miał w świetle postanowień umowy kredytu możliwość stosowania arbitralnie ustalonych przez siebie różnych kursów wymiany walut, jednostronnie kształtując tym samym sytuację powodów. Zobowiązanie konsumentów nie może być natomiast kształtowane przez nieweryfikowalne standardy obowiązujące w banku lub na rynku finansowym, które mając na uwadze charakter wniosku dowodowego obejmującego opinię biegłego z dziedziny bankowości najwyraźniej są tak niejasne, że dopiero biegły - z pomocą posiadanej wiedzy specjalistycznej - miałby dokonać ich wyjaśnienia z punktu widzenia spełnienia przesłanki rażącego naruszenia interesów konsumenta przez wyjaśnienie działania mechanizmów bankowych
i mechanizmów ekonomicznych, co zresztą i tak nie chroniłoby kredytobiorcy
w przypadku dalszego obowiązywania umowy przed arbitralnością kształtowania kursów wymiany walut. Wymieniona przesłanka w świetle poglądów przedstawionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie wymaga jej potwierdzenia za pomocą wiadomości specjalnych, zwłaszcza że mieści się w sferze oceny prawnej sądu.
Z przyczyn wskazanych przez Sąd pierwszej instancji oraz wyjaśnionych dodatkowo w dalszej części niniejszego uzasadnienia analizowana okoliczność nie miała też istotnego znaczenia dla oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy - po ewentualnym wyeliminowaniu klauzul abuzywnych tj. klauzul wymiany walut.
Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostawałoby nawet to, że kurs w tabeli kursów pozwanego banku byłby kursem rynkowym lub o zbliżonym charakterze. Nadal istniałaby podstawa do przyjęcia, że klauzule przeliczeniowe są abuzywne, bowiem potencjalnie dawały bankowi możliwość dowolnego kształtowania kursu wymiany i jednostronnego decydowania o wysokości kredytu wypłacanego przecież
w walucie PLN i wysokości rat kredytowych (kapitałowo-odsetkowych) także w tej walucie spłacanych zgodnie z treścią umowy. W świetle niekwestionowanych obecnie poglądów orzecznictwa, abuzywność postanowienia umownego ocenia się przez pryzmat uprawnień, jakie przyznał sobie przedsiębiorca w kwestionowanym postanowieniu, a nie przez analizę, czy i jak następnie przedsiębiorca wykorzystywał przyznane sobie uprawnienie względem konsumenta. Okoliczność czy kursy wymiany walut stosowane przez pozwanego miały charakter rynkowy jest irrelewantna,
a kwestia ta została rozstrzygnięta m. in. w uchwale siedmiu 7 Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018r. (III CZP 29/17) wydanej w związku z zagadnieniem prawnym przedstawionym przez Rzecznika Finansowego. W odniesieniu do zarzutu, że pozwany nie miał pełnej swobody w kształtowaniu kursów walut na potrzeby spornej umowy, wskazać należy, że twierdzenie to nie jest prawdziwe, bowiem umowa nie wskazuje żadnych kryteriów ustalania kursu (...), a w szczególności nie wprowadza żadnego ograniczenia jego wysokości. Bez znaczenia jest natomiast, czy i jakim pozakontraktowym ograniczeniom w tym zakresie podlegał pozwany bank, skoro konsument nie miał na ustalenie tego kursu żadnego wpływu, ani też możliwości weryfikacji prawidłowości jego ustalenia. Badaniu podlega przecież równowaga kontraktowa i naruszenie interesów konsumenta w ramach praw i obowiązków umownych, nie zaś poza nimi. Nawet jeżeli pozwany bank nie miał całkowitej swobody w kształtowaniu kursu z uwagi na uwarunkowania rynkowe, to kurs (...)
w pewnym przynajmniej zakresie podlegał swobodnemu kształtowaniu przez bank,
a istnienie ewentualnych ograniczeń nie wynikało z treści umowy.

Tym samym zarówno zarzut apelacyjny jak i związany z tym zarzutem wniosek złożony w oparciu o art. 380 k.p.c. oraz wniosek dowodowy nie zasługiwały na uwzględnienie, a wniosek nie został oddalony w związku z tym, że skarżący cofną wniosek na rozprawie apelacyjnej w dniu 20 sierpnia 2025 r.

Nie zasługiwał kolejno na uwzględnienie także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
w wyniku braku wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz niewzięcia pod uwagę przy dokonywaniu ustaleń faktycznych wymienionych przez skarżącego dowodów z dokumentów. Wszystkie wymienione przez pozwanego dokumenty nie wskazywały na jakiekolwiek istotne w sprawie okoliczności, które mogły mieć znaczenie w świetle przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia (art. 385 1 i art. 385 2 k.c.). Tymczasem
w judykaturze nie budzi wątpliwości pogląd, że to właśnie treść normy prawa materialnego, która powinna być w sprawie zastosowana wyznacza granice okoliczności faktycznych, które mogą mieć istotne znaczenie dla jej rozstrzygnięcia,
a w konsekwencji przedmiot postępowania dowodowego i pośrednio zakres koniecznych ustaleń faktycznych (por. uzasadnienie orzeczenia Sądu Najwyższego
z 30 sierpnia 1990r., IV CR 236/90, OSNCP 1991, nr 10 -12, poz. 125; wyrok Sądu Najwyższego z 10 stycznia 2008r., IV CSK 339/07, Lex nr 492178).

W związku z powyższym wszystkie raporty, ekspertyzy i stanowiska przedstawione
w dokumentach nie mogły posłużyć do odtworzenia stanu faktycznego, a więc nie doszło także do zaniechania dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych
w sprawie, co zostało już powyżej wyjaśnione przy ocenie zarzutu dotyczącego pominięcia dowodu z opinii biegłego sądowego.

Analogiczna ocena dotyczy pozostałych dokumentów tj. tabeli kursów, wzoru umowy ramowej, potwierdzenia transakcji wymiany walut z negocjowanym kursem oraz informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne, które to dokumenty nie dotyczyły konkretnej zawieranej z powodami umowy kredytu, a zatem nie mogły być miarodajne dla ustalenia czy kredytobiorcy zostali wyczerpująco pouczeni o ryzyku kursowym, mieli możliwość negocjowania kursów wypłaty i spłaty kredytu, a warunki umowy kredytu zostały indywidualnie uzgodnione z kredytobiorcami.

Nie zasługuje na podzielenie także kolejny zarzut dotyczący naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w wyniku błędnej, sprzeczną z pozostałym materiałem dowodowym oraz zasadami logiki i zasadami doświadczenia życiowego oceny zeznań świadka L. G., a także takiej oceny dokumentów w postaci wniosku kredytowego i umowy kredytu. Kwestionowanie przez skarżącego braku dokonania, na podstawie wymienionych wyżej dowodów ustaleń, że kredytobiorcom został w pierwszej kolejności zaproponowany kredyt złotówkowy, zostali oni prawidłowo i wyczerpująco pouczeni o ryzyku kursowym, przedstawiono im symulacje zawierające informacje jak kształtować może się rata kredytu w przypadku wzrostu kursu (...), a ponadto mieli możliwość negocjowania kursów walut i wyboru rachunku do spłaty kredytu i spłatę bezpośrednio w walucie (...) nie może odnieść oczekiwanego skutku. Z dowodów tych nie wynika bynajmniej, że pozwany wypełnił w odpowiedniej formie ciążący na nim obowiązek informacyjny, zaś nawet zaproponowanie powodom kredytu złotówkowego oraz treść oświadczeń dotyczących udzielenia określonych pouczeń nie może w żadnym razie świadczyć o uchyleniu abuzywności postanowień umownych zakwestionowanych przez powodów. Powołane dowody nie były wystarczające dla dokonania ustaleń mogących stanowić podstawę do takiej oceny oświadczenia kredytobiorców o świadomości ryzyka zmiany kursów walut tym bardziej, że nie znajdowała oparcia w materiale dowodowym teza, iż przy zawieraniu umów kredytu pracownicy pozwanego każdorazowo przekazywali jakiekolwiek dodatkowe skonkretyzowane informacje o skutkach zaciągnięcia zobowiązania kredytowego powiązanego z walutą obcą, w tym o istnieniu ryzyka walutowego.

W odniesieniu do realiów rozpoznawanej sprawy nie można wprawdzie zaprzeczyć,
że kredytobiorcy zdecydowali się na kredyt powiązany z walutą obcą i bank im w tym zakresie niczego nie narzucił, niemniej jednak uzasadnione wątpliwości stwarza stan świadomości konsumentów w odniesieniu do ryzyk związanych z zawarciem umowy kredytu o takim charakterze, w tym ich wiedzy dotyczącej produktu jakim był kredyt denominowany. Zatem nie można zgodzić się z twierdzeniami, iż powodowie dokonali świadomego wyboru kredytu denominowanego do waluty (...), mając pełną świadomość konsekwencji przede wszystkim ekonomicznych skorzystania z takiego produktu finansowego. Powyższe rozważania należy także odnieść do kwestii ustalenia, że powodowie nie mieli zdolności do zaciągnięcia kredytu w złotych w takiej samej wysokości jak w (...).

Kolejno wyjaśnienia wymaga, że bank nie wykonał zobowiązania polegającego na oddaniu do dyspozycji powodów kwoty kredytu w (...). Na gruncie przedmiotowej umowy powodowie nie mieli możliwości wykorzystania sumy w (...), zaś jej oddanie do dyspozycji miało charakter pozorny. W rzeczywistości pozwany oddał do dyspozycji powodów wyłącznie kwotę pieniężną wyrażoną w złotówkach i tę kwotę następnie wypłacił. Podkreślić należy, że powodowie, jak wynika z ich zeznań, byli zainteresowani wyłącznie wysokością sumy wypłaconej w złotówkach. Można więc wnioskować, że saldo wyrażone w (...) miało dla nich charakter drugorzędny
i służyło w istocie celom waloryzacyjnym. Co za tym idzie bez większego znaczenia w sprawie pozostaje to, że konstrukcja kredytu jako powiązanego z walutą obcą przewidywała formalnie obowiązek pozwanego banku „postawienia do dyspozycji kredytobiorców” kredytu w walucie obcej ( (...)). Kredyt miał być bowiem wypłacony i spłacany w walucie krajowej i to powyższe zapisy umowne kształtowały przede wszystkim w sposób rzeczywisty prawa i obowiązki kontrahentów. Nie sposób mówić zatem o braku wpływu klauzul kursowych (mechanizmu denominacyjnego) na kształtowanie praw i obowiązków także konsumentów. Słuszne jest więc także
w przypadku kredytów denominowanych stwierdzenie, że umowy kredytu skonstruowane zostały w taki sposób, że mają one charakter umowy o kredyt udzielany w walucie polskiej, a odwołanie się do waluty obcej - franka szwajcarskiego, stanowi jedynie klauzulę przeliczeniową, co oznacza, że kurs waluty szwajcarskiej do waluty polskiej stanowi miernik wartości świadczenia należnego bankowi od kredytobiorcy. Takie stanowisko Sądu pierwszej instancji zasługuje na podzielenie z uwagi na to, że świadczenie kredytobiorców podlegało spełnieniu w walucie polskiej - podobnie jak wcześniejsze świadczenie banku polegające na wypłacie kwoty kredytu w PLN. Tym bardziej, że na gruncie tej konkretnej zawartej z powodami umowy kredytu postanowienia umowne nie przewidywały w ogóle możliwości wypłaty kredytobiorcom kredytu w walucie, do której kredyt był denominowany, ani - bez podjęcia dodatkowych czynności przez kredytobiorców - możliwości spłaty kredytu we frankach szwajcarskich. Natomiast nie było w sprawie relewantne to, że istniała co do zasady możliwość otrzymania w pozwanym banku kredytu w walucie (...) i spłacania również w tej walucie. Zasługuje więc na akceptację ocena, iż strony zawarły umowę kredytu, mocą których bank przekazał do dyspozycji kredytobiorców literalnie wprawdzie kredyt w walucie (...), ale realnie w nieokreślonej kwocie złotych polskich, stanowiących równowartość określonych w umowie franków szwajcarskich. Skoro wypłata kredytu następowała w walucie krajowej, wartość kredytu ustalana była przy zastosowaniu mechanizmu denominacyjnego - kursu kupna obowiązującego w banku w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Analogicznie także spłata kredytu w złotych miała następować po ustaleniu wysokości rat kredytowych według ceny sprzedaży franka szwajcarskiego obowiązującej w banku w dniu wpłacenia konkretnej raty, a więc z zastosowaniem mechanizmu denominacji. Tym samym udzielony kredyt był kredytem złotowym, nie walutowym, a jedynie denominowanym w walucie obcej. Postanowienia umowne dotyczące dokonywania przeliczenia wartości kwoty udzielonego kredytu na walutę obcą (np. (...)) są jedynie - w ocenie Sądu - elementem klauzuli denominacyjnej
w rozumieniu art. 358 1 § 2 k.c., która służy przede wszystkim „ustaleniu
i utrzymywaniu wartości świadczeń w czasie” (por. dotyczący klauzul waloryzacyjnych wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14).

Nie zasługiwał na aprobatę zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w wyniku pozytywnej oceny dowodu z przesłuchania powodów. Pozwany wskazując, że zeznania te nie korespondują z pozostałym materiałem procesowym zdecydowanie rozmija się
z wynikami przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego, bowiem do przeciwnych wniosków nie prowadzą bynajmniej powoływane przez niego dokumenty odzwierciedlające wyłącznie formalne, ogólne wywiązanie się z obowiązku informacyjnego przez pozwany bank. Natomiast zeznania świadka już wyłącznie
z tego względu, że nie pamiętał on powodów i okoliczności związanych z udzielaniem kredytu w 2007 r. nie zasługują na wiarę w odniesieniu do okoliczności wskazanych
w trakcie przesłuchania powodów. Co za tym idzie, poza twierdzeniami apelującego, nie występują jakiekolwiek inne przesłanki do oceny, iż zeznania powodów były niewiarygodne, zwłaszcza, że nie pozostają one w sprzeczności z wiedzą powszechną oraz dokumentacją kredytową w zakresie zarówno treści, jak w szczególności formy informacji udzielanych kredytobiorcom przed zawarciem umów kredytu powiązanych z walutą obcą (denominowanych, indeksowanych). Ważnym jest przy tym, że skarżący nie przedstawia zindywidualizowanej argumentacji przemawiającej za odmienną oceną wypełnienia przez niego obowiązku informacyjnego względem powodów jako konsumentów, a wiedza powszechna pozwala na stwierdzenie, że okoliczności wskazywane przez powodów są zgodne z rzeczywistością sprzed kilkunastu lat związaną z oferowaniem przez banki kredytów powiązanych z walutą obcą. Oparcie ustaleń faktycznych także na dowodzie z przesłuchania powodów było zatem jak najbardziej uzasadnione. Zwłaszcza, że poczynienie na jego podstawie ustaleń faktycznych dotyczyło okoliczności niewyjaśnionych dostatecznie innymi przeprowadzonymi w sprawie dowodami, a więc istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy faktów dotyczących treści i formy wypełnienia przez bank obowiązku informacyjnego nie odzwierciedlonych w sposób bardziej dokładny w umowie i pozostałej dokumentacji kredytowej, a więc informacji o ryzyku walutowym, ryzyku kursowym oraz zastosowanych rozwiązaniach w odniesieniu do różnic stosowanych kursów kupna i sprzedaży waluty (tzw. spread walutowy). Już wyłącznie porównanie treści zeznań powodów z dokumentacją kredytową pozwala na stwierdzenie, że nie można mówić o większych rozbieżnościach pomiędzy tymi dowodami. Przesłuchanie powodów koresponduje więc z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności dokumentami potwierdzającymi ich czynności i podpisanymi przez kredytobiorców oświadczeniami. Sąd oceniając jako wiarygodne zeznania powodów w przedmiocie okoliczności związanych z procedurą udzielania kredytu, a przede wszystkim zakresem udzielonych kredytobiorcom informacji, brakiem możliwości negocjowania poddanych ocenie postanowień umownych oraz oceny zdolności kredytowej powodów w zakresie kredytów „złotowych” i „frankowych”, nie popadł zatem w sprzeczność
z dokumentami odzwierciedlającym tylko standardowe, formalne wypełnienie przez bank obowiązku informacyjnego oraz dowodami mającymi wskazywać na rzekome negocjowanie przez powodów postanowień umownych uznanych za abuzywne.
Nie można zgodzić się w konsekwencji ze stanowiskiem skarżącego, że dowód
z przesłuchania powodów nie może być uznany za wiarygodny. Tym bardziej,
że pozwany nie zaoferował materiału dowodowego, który prowadziłyby do odmiennych wniosków faktycznych.

Tym samym podnoszone w apelacji zarzuty procesowe, dotyczące sprzeczności ustaleń faktycznych z treścią materiału dowodowego, nie zasługują na podzielenie zwłaszcza wobec braku wskazania przez skarżącego konkretyzacji dowodów, z których miałyby wynikać odmienne wnioski faktyczne niż objęte ustaleniami Sądu. Ponoszone w tym zakresie twierdzenia są wyrazem wyłącznie subiektywnej oceny tego, jak zdaniem pozwanego banku powinien wyglądać stan faktyczny sprawy, a nie prawidłowo wyprowadzonych z materiału dowodowego konkluzji co do faktów istotnych w sprawie.

Mając na uwadze przepis art. 385 1 k.c. i jego utrwaloną w orzecznictwie
i piśmiennictwie wykładnię oraz szersze, zasługujące na podzielenie odniesienie się do tego zagadnienia przez Sąd Okręgowy nie wymaga w zasadzie poddania szerszej analizie zarzut przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów i dokonania ustaleń sprzecznych z materiałem dowodowym w wyniku przyjęcia, że sporne klauzule denominacyjne nie podlegały indywidualnym negocjacjom. Formułując taki zarzut skarżący w dalszej jego treści tylko potwierdza, że nie zostały przeprowadzone
w sprawie jakiekolwiek dowody odzwierciedlające podnoszone okoliczności.

Przedstawiona powyżej argumentacja prowadzi ostatecznie do wniosku, że ustalenie podstawy faktycznej rozstrzygnięć zawartych w zaskarżonym wyroku co do zasady było prawidłowe, a zastrzeżeń nie budziła także kompletność ustaleń. Skarżący podnosząc zarzuty przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów i błędnych ustaleń faktycznych nie sprostał wykazaniu uchybień wpływających na treść rozstrzygnięcia, bowiem przedstawił właściwie wyłącznie własną ocenę okoliczności wynikających z materiału dowodowego oraz oczekiwania dotyczące stwierdzenia faktów nie wykazanych albo nie mających istotnego znaczenia w sprawie.
Dla skutecznego podniesienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza samo subiektywne przeświadczenie strony o wadliwości dokonanych ustaleń stanu faktycznego, który w subiektywnym przekonaniu skarżącego nie odpowiada rzeczywistości. Niezbędne jest natomiast wskazanie przez skarżącego okoliczności dyskwalifikujących ocenę dowodów dokonaną przez sąd. W szczególności, winien wskazać w apelacji, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, odmawiając im wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 25.11.2003 r., II CK 293/02, Lex nr 151622; postanowienie SN z 23.01.2001r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753; wyrok SN z dnia 12.04.2001r., II CKN 588/99, Lex nr 52347 i wyrok SN z 10.01.2002r., II CKN 572/99, Lex nr 56906). W orzecznictwie nie budzi także wątpliwości stanowisko,
że argumentacja skarżącego polegająca wyłącznie na wykazaniu, że na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne, nie jest wystarczająca. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne (por. wyroki SN z 27.09.2002r., II CKN 817/00, Lex nr 56906 i z 27.09.2002r., IV CKN 1316/00). Jak podkreśla się w judykaturze, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może zostać uwzględniony jedynie w przypadku wskazania jakie kryteria naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając, a także w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo skutkowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002r., II CKN 817/00, Lex nr 56906). Natomiast w przypadku zawartych w apelacji zarzutów dotyczących błędnych ustaleń faktycznych nie wynikających z naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., niezbędne jest wskazanie przyczyn ich wystąpienia oraz wpływu na treść rozstrzygnięcia, a temu obowiązkowi skarżący również nie sprostał.

Zachodzą zatem usprawiedliwione podstawy do oceny, że zarzucone uchybienia dotyczące wskazania podstawy faktycznej rozstrzygnięć w sprawie nie występują przynajmniej w odniesieniu do faktów mających, w świetle regulacji prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, istotne znaczenie w sprawie.

Sąd Apelacyjny co do zasady podziela zatem ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji, jako że poparte zostały całościową analizą materiału dowodowego, oraz oceną dowodów zgodną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Oznacza to, że - o ile nie wystąpią inne przeszkody do merytorycznego rozpoznania sprawy, a w tym nieważność postępowania - ustalenia stanu faktycznego powinny być przyjęte za własne także przez Sąd II instancji i stanowić dla tego Sądu punkt wyjścia do rozważań, związanych z zastosowaniem prawa materialnego.

Odnosząc się kolejno do tego zagadnienia należy wskazać, że pozwany sformułował wprawdzie niektóre słuszne zarzuty naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa materialnego, niemniej jednak nie przesądzają one o zasadności apelacji w związku z tym, że uwzględnienie powództwa o ustalenie i zwrot nienależnego świadczenia znajdowało podstawy prawne w podanych przepisach.

Zgodzić należy się jednak ze skarżącym, że doszło do uchybienia w zakresie wykładni i zastosowaniu przepisów art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i art. 69 Prawa bankowego, albowiem nie zachodziły podstawy do uznania, że zawarta przez strony mowa kredytu jest bezwzględnie nieważna z powodu przekroczenia granic swobody umów oraz braku określenia w jej treści m.in. kwoty i waluty kredytu. Nie można wprawdzie zgodzić się z poglądem apelującego, że z ugruntowanego orzecznictwa wynika, iż przepisy art. 385 1 i nast. k.c. mają pierwszeństwo zastosowania przed art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c., jednakże nie sposób dopatrzeć się w treści umowy kredytu postanowień wychodzących poza granice dopuszczalnej wolności kontraktowania, a czynność ta zawiera essentialia negotii oraz nie można mówić o sprzeczności umowy z jej naturą. Dojście przez Sąd I instancji do odmiennych wniosków nie może być zaakceptowane bowiem opierało się na abstrakcyjnym założeniu wynikającym z powołanych wypowiedzi orzecznictwa, które miały charakter raczej stanowisk odosobnionych i przy tym nie mających zastosowanie w rozpoznawanej sprawie z uwagi na poddawanie ocenie typowej umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, co do której dopuszczalności zawierania oraz ważności wypowiadały się już w bardzo dużej ilości spraw sądy obu instancji, a zwłaszcza Sąd Najwyższy.

Zachodzą usprawiedliwione podstawy do oceny, że zarówno w świetle art. 353 1 k.c. jak i art. 69 Prawa bankowego (w brzemieniu obowiązującym na datę zawarcia umowy) zawieranie umów o kredyt denominowany do waluty obcej było dopuszczalne, a określenie kwoty kredytu oraz waluty kredytu, jakie przyjęto
w umowie nie wykraczało poza granice swobody umów i spełniało wymogi przewidziane w prawie bankowym.

W ocenie Sądu Apelacyjnego istnieje możliwość zawierania tego typu umów - kredytów denominowanych, co znajduje potwierdzenie w brzmieniu art. 358 1 § 2 k.c. Zgodnie z tym przepisem istnieje możliwość zastrzeżenia w umowie, że wysokość zobowiązania, którego przedmiotem od początku jest suma pieniężna, zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. W orzecznictwie zgodnie przyjmuje się przy tym, że w omawianym przepisie chodzi o pieniądz polski, a innym miernikiem wartości może być również waluta obca (por. wyroki SN I CSK 4/07, I CSK 139/17, uzasadnienie wyroku SN V CSK 229/06). W orzecznictwie Sądu Najwyższego zaznacza się wyraźnie stanowisko, że dopuszczalne jest zaciągnięcie zobowiązania w walucie obcej oraz zastrzeżenie sposobu wykonania umowy tj. wypłaty i dokonywania spłaty kredytu w złotych polskich. Zwrócić należy tutaj uwagę na brzmienie art. 353 1 k.c., gdzie wskazano, że strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Zawierając umowę kredytu strony miały na celu, by udostępnić powodom równowartość określonej kwoty pieniężnej, zaś powodowie mieli zwrócić tą kwotę w oznaczonym terminie, natomiast wartość przedmiotowych kwot odnoszona była do kursu franka szwajcarskiego.

W dacie zawierania umowy, w ustawie - Prawo bankowe nie istniały regulacje, które przewidywałyby udzielanie kredytów indeksowanych i denominowanych. Taka możliwość wprowadzona została dopiero ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie w dniu 26 sierpnia 2011 r. Ustawa ta wprowadziła do ustawy prawo bankowe art. 69 ust. 2 pkt 4a, który stanowi, że w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, umowa o kredyt powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo- odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Nadto do art. 69 dodano również ust. 3, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo - odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku.

Pomimo, że w dacie zawarcia pomiędzy stronami spornej umowy, prawo bankowe, nie przewidywało możliwości udzielenia kredytów denominowanych, to na kanwie dotychczasowego orzecznictwa nie budziła wątpliwości dopuszczalność konstruowania takich umów. Natura umowy kredytu nie została naruszona poprzez konstrukcję przeliczeń pomiędzy walutą krajową i walutami zagranicznymi w celu ustalenia wysokości świadczeń, do których obowiązany jest kredytobiorca w ramach realizacji obowiązku zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu i zapłaty odsetek. Nadal mamy udostępnienie przez bank kapitału kredytu, który kredytobiorca wykorzystuje na wskazany w umowie celu, a następnie ma obowiązek jego zwrotu. Umowa kredytu denominowanego mieści się więc w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego
i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 Prawa bankowego).
Nie ma także podstaw do twierdzenia, że w obrocie prawnym doszło do wykształcenia się jakiegoś odrębnego, oryginalnego typu umowy bankowej, powiązanej w sposób szczególny z kursem złotego do walut obcych w chwili wydania i zwrotu sumy kredytowej i tym samym zakładającej szczególny sposób określania wysokości zadłużenia kredytobiorcy w stosunku kredytowym (por. wyrok SN z 22.01.2016r.,
I CSK 1049/14, LEX nr 2008735, wyrok SN z11.12.2019 r., V CSK 382/18, Lex nr 2771344).

Należy zwrócić także uwagę na treść art. 4 cyt. wyżej ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., zgodnie z którym ,,w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b prawa bankowego,
w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki”. Przepis ten reguluje kwestie intertemporalne związane z jej stosowaniem
i wprost potwierdza, że co do zasady zawieranie umów kredytu denominowanego było przed wprowadzeniem w/w ustawy dopuszczalne. Również na ten temat wypowiedział się Sąd Najwyższy, który stwierdził, że ,,ideą dokonania nowelizacji prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011r. było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów indeksowanych (denominowanych) według nowych zasad (…). Ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia” (por. wyrok SN z 19.03.2015r., IV CSK 362/14, LEX nr 1663827).

W konsekwencji trafne były zarzuty naruszenia w/w przepisów prawa materialnego oraz częściowo słuszny zarzut procesowy naruszenia art. 327 1 § 1 pkt 2 k.p.c. Przedstawiona ocena nie przesądza jednak o zasadności apelacji, albowiem występowały wskazane przez Sąd pierwszej instancji w ostatniej kolejności podstawy do stwierdzenia nieważności umowy kredytu oraz, w związku z tym, zasądzenia zwrotu na rzecz powodów nienależnego bankowi świadczenia spełnianego na poczet wykonania nieważnej umowy kredytu.

Odnosząc się do tego zagadnienia nie można przyznać racji pozwanemu, iż doszło do naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 56, art. 354 i art. 385 § 2 k.c. poprzez ich nieprawidłowe niezastosowanie polegające na niewzięciu pod uwagę przy dokonywaniu wykładni umowy zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów, a także zgodnego zamiaru stron umowy. Nietrafny był równocześnie zarzut naruszenia art. 385 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. przez ich błędną wykładnię, pomijającą obowiązek prounijnej wykładni tych przepisów, a więc takiej ich wykładni, która zapewniłaby zgodność z art. 1 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG i art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego oraz załącznika do Dyrektywy 93/13.

Sąd dokonał prawidłowej wykładni umowy, uwzględniającej kryteria z art. 65 § 1 i 2 k.c. Nie sposób zanegować, że umowa zawarta przez strony przyznawała bankowi prawo do dowolnego kształtowania kursu walut stosowanego przy wypłacie i spłacie rat kredytu. Nie może skarżący wyciągać korzystnych dla siebie skutków prawnych
z umowy, która została skonstruowania w sposób bardzo niejasny, a zatem budziła uzasadnione wątpliwości interpretacyjne, niemożliwe do wytłumaczenia na korzyść przedsiębiorcy redagującego umowę zawieraną z konsumentem, dodatkowo
w oparciu o wzorzec umowny. Zgodnie z ogólnymi regułami wykładni oświadczeń woli stron, wynikającymi z art. 65 § 2 k.c. wykładnia umów w pierwszym rzędzie powinna uwzględniać rzeczywistą wolę stron zawierających umowę, co wymaga zbadania jej całości. Wskazane jest przyjmowanie takiego sensu oświadczenia woli, które uwzględnia logikę całego tekstu, przy czym zasadniczo znaczenie winno się przypisać również kontekstowi sytuacyjnemu. Wątpliwości interpretacyjne, które nie dają się usunąć w drodze ogólnych dyrektyw wykładni oświadczeń woli, powinny być rozstrzygnięte na niekorzyść strony, która zredagowała tekst, je wywołujący - ryzyko nie dających się usunąć w drodze ogólnych dyrektyw wykładni oświadczeń woli niejasności tekstu umowy powinna ponieść ta strona, która tekst zredagowała (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10.01.2018 r., I CSK 225/17). Przy umowach zawartych na piśmie, wykładnia nie może jednak pomijać jej zwerbalizowanej treści ani prowadzić do wyników z nią sprzecznych (por. wyrok SN z 09.02.2012 r., III CSK 179/11; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 21.01.2014 r., VI ACa 1358/13). Podzielając powołane poglądy orzecznictwa usprawiedliwienie znajduje stanowisko, że przy wykładni oświadczeń woli stron wszelkie wątpliwości i niejasności tekstu winny obciążać autora tekstu umowy i być interpretowane na korzyść konsumenta,
a konsekwencją powyższego jest konkluzja dotycząca złotowego charakteru umowy kredytu w realnymi klauzulami przeliczeniowymi dotyczącymi głównych świadczeń stron. Zasada wyjaśniania wątpliwości zawartych w treści umowy na korzyść konsumenta została zawarta także w art. 5 dyrektywy nr 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

W rozpoznawanej sprawie wątpliwości budzi nie tylko brak dokładnego uregulowania klauzul przeliczeniowych (denominacyjnych) związanych z umową powiązaną
z walutą obcą, ale przede wszystkim sama konstrukcja kredytu w której znalazły się niejasne zapisy. W tej sytuacji przy wykładni oświadczeń woli stron wszelkie wątpliwości i niejasności tekstu obciążają pozwanego i być interpretowane na korzyść konsumenta. Dotyczy to w szczególności postanowień § 2 ust. 1 umowy, według których bank zobowiązał się postawić do dyspozycji kredytobiorców kredyty
w kwotach oznaczonych w walucie obcej ( (...)). Nie mogą być one interpretowane zgodnie z twierdzeniami skarżącego, bowiem bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostaje to, że literalnie do dyspozycji kredytobiorców oddano kredyt w walucie obcej, skoro dalsze postanowienia umowne kształtowały prawa i obowiązki stron
w odmienny sposób wprowadzając do umowy klauzule denominacyjne o realnym charakterze. Co za tym idzie niezależnie od tego, że w art. 69 Prawa bankowego nie występuje pojęcie wypłaty kredytu to w okolicznościach sprawy wypłata i spłata kredytu przesądzały realnie o charakterze umów kredytowych.

Jak najbardziej na podzielenie zasługuje w odniesieniu do tego zagadnienia wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku przez Sąd Okręgowy odwołujące się w konkretnych okolicznościach sprawy oraz w zasadzie powszechnie akceptowanych poglądów (...) i Sądu Najwyższego. Należy zgodzić się z oceną Sądu, że klauzule przeliczeniowe (denominacyjne) w szczególności zawarte w § 5 ust. 3 i § 13 ust. 7 umowy kredytu były postanowieniami niedozwolonymi, a przy tym określały główne świadczenia stron. Abuzywność klauzul denominacyjnych w okolicznościach sprawy pociąga za sobą skutek w postaci nieważności całej umowy. Przepisy art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c. oraz art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 wiążą bowiem z abuzywnością klauzul umownych - przy spełnieniu dalszych warunków - skutek w postaci nieważności czynności prawnej. Niesłuszny jest więc pogląd, że prawidłowa wykładnia tych regulacji powinna prowadzić do wniosku, że po usunięciu klauzul abuzywnych, zobowiązanie zostaje wyrażone nadal w (...), więc umowa może być wykonywana. Mogłaby być bowiem wykonywana wyłącznie niezgodnie z jej celem i zamiarem stron w walucie obcej, tylko wówczas bowiem irrelewantne dla oceny możliwości wykonywania umowy pozostawałyby postanowienia odsyłające do tabel kursów walut pozwanego banku, a więc z pominięciem stosowania kursów walut.

Wyeliminowanie z umowy klauzul denominacyjnych przy braku zgody konsumentów na ich zastąpienie innymi miernikami, prowadzi do trwałej bezskuteczności, a więc skutkuje nieważnością umowy zawartej przez strony. Nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem skarżącego, że luka w umowie kredytu powstała na skutek usunięcia
z niej klauzul wymiany walut - na wypadek przyjęcia, że po usunięciu tych klauzul luka taka powstaje - może być wypełniona poprzez odwołanie się do uzupełniającej wykładni oświadczeń woli lub aktualnej treści art. 358 § 1 k.c. Nie jest bowiem możliwe wykonywanie umowy w szczególności na gruncie art. 358 § 2 k.c. w obecnym brzmieniu, albowiem nie można zastosować tej regulacji wbrew woli konsumenta (powodów), a także dlatego, że przepis ten wszedł w życie po zawarciu spornej umowy. Zatem zawarty w nim miernik nie mógł być więc objęty zgodnym zamiarem stron. Natomiast wzmiankowaną przez skarżącego możliwość spełnienia przez kredytobiorców świadczenia bezpośrednio w walucie (...) (na mocy art. 69 ust. 3 Prawa bankowego) należy wykluczyć z tego samego względu, a także w związku
z tym, że nie była objęta zamierzeniami stron i pozostaje w sprzeczności z celem umowy.

W konsekwencji chybiony już wyłącznie w świetle oceny prawnej przedstawionej
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku był zarzut naruszenia art. 65 § 1 k.c. w zw. z art. 358 § 1 i 2 k.c. i art. L przepisów wprowadzających kodeks cywilny. Sąd wykluczając możliwość uzupełnienia luk w umowie na skutek usunięcia abuzywnych umowy nie tylko nie dopuścił się więc błędnej wykładni ale także niewłaściwego zastosowania wymienionych regulacji prawa materialnego. Nie było dopuszczalne w szczególności - po poinformowaniu powodów o braku obligatoryjnego charakteru dochodzonej przez nich ochrony konsumenckiej obejmującej żądanie ustalenia nieważności umowy kredytu i poinformowaniu o konsekwencjach takich żądań - wobec jednoznacznego stanowiska konsumentów odwołanie się do uzupełniającej wykładni oświadczeń woli lub aktualnej treści art. 358 § 1 k.c. Skutkiem uznania analizowanych postanowień umownych za abuzywne jest utrata przez nie mocy wiążącej względem konsumenta
ex lege i ex nunc (art. 385 1 § 1 i 2 k.c.), tj. od chwili zawarcia umowy, tak jakby nigdy nie istniały. Istotnego znaczenia nabiera w tej sytuacji zagadnienie, czy po wyeliminowaniu niedozwolonych klauzul denominacyjnych umowa może funkcjonować nadal. Sąd I instancji odpowiadając na to pytanie negatywnie ma rację, ponieważ skutkiem abuzywności postanowień obejmujących klauzule przeliczeniowe jest to, że umowa pozbawiona tych klauzul nie może być wykonywana. Pominięcie tych postanowień umownych skutkuje brakiem essentialia negotii umowy kredytu. Jakkolwiek możliwe byłoby bowiem wyłącznie uruchomienie i spłata kredytu bezpośrednio w walucie (...), bez jakichkolwiek przeliczeń kursowych, co jednak mając na uwadze cel kredytowania pozostawałoby w sprzeczności z zamierzeniami stron. Nie budzi więc wątpliwości, że zawarte w umowie klauzule denominacyjne nie tylko były niezbędne do wykonywania umowy, ale określały też główny przedmiot umowy. Stanowisko takie znajduje potwierdzenie w orzecznictwie (...) i Sądu Najwyższego. Trybunał m. in. w wyroku wydanym w sprawie C-26/13 wyraził pogląd, że art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy intepretować w ten sposób, że wyrażenie „określenie głównego przedmiotu umowy” obejmuje wprowadzony do zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem umowy kredytu denominowanego w walucie obcej warunek, który nie był przedmiotem indywidualnych negocjacji, (…) zgodnie z którym to warunkiem do celów obliczenia rat kredytu stosowany jest kurs sprzedaży wspomnianej waluty. Stanowisko to Trybunał podtrzymał w wyroku wydanym 3 października 2019 r., C-260/18, w którym w pkt 44 „Trybunał orzekł już, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu”.

W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przepis art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 interpretowany jest w ten sposób, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutku wobec konsumenta. W konsekwencji sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku (m. in. wyrok (...) z 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15,
C-307/15 i C-308/15, pkt 61-62). Należy zatem dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy. Podsumowaniem dotychczasowego orzecznictwa (...) w omawianym zakresie jest wyrok z 3 października 2019 r., C-260/18, zapadły na gruncie sprawy bezpośrednio odnoszącej się do polskiego systemu prawnego. Trybunał stwierdził w tym orzeczeniu, że art. 6 ust. 1 drugi człon zdania Dyrektywy Rady 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. Oznacza to, w świetle kryteriów przewidzianych
w prawie krajowym, że w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania
w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. W takim przypadku, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Jednocześnie, po raz kolejny Trybunał wykluczył możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Oceniając możliwość utrzymania umowy
w mocy, istotne jest czy po eliminacji klauzul abuzywnych zawiera ona wszystkie elementy konieczne dla określenia treści stosunku prawnego, w szczególności określenie wysokości rat kredytu.

Na to pytanie w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, w świetle przedstawionej wcześniej argumentacji, należy udzielić odpowiedzi negatywnej. Natomiast orzecznictwo Trybunału i Sądu Najwyższego wyklucza na przykład zastosowanie średniego kursu NBP, albowiem prowadziłoby to do zmiany umowy poprzez wprowadzenie do niej innych klauzul w miejsce uznanej za abuzywną. Takie działanie byłoby nieuprawnione (por. wyrok (...) z 26 marca 2019 r., C-70/17 i C-179/17, pkt 54 oraz wyrok SN z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18) i stałoby w sprzeczności z celami prewencyjnymi dyrektywy 93/13 w postaci zniechęcenia przedsiębiorców do wykorzystywania w zawieranych umowach nieuczciwych postanowień umownych.
Co za tym idzie nie jest możliwe uzupełnienie luki w umowie kredytu powstałej na skutek usunięcia z niej klauzul wymiany walut przez odwołanie się do uzupełniającej wykładni oświadczeń woli lub aktualnej treści art. 358 § 1 k.c.

Nie jest uzasadniony także zarzut naruszenia art. 385 ( 1) § 1 k.c. w zw. z art. 385 ( 2) k.c., art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego, art. 1 ust. 2, i art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 oraz pkt 2 ppkt c załącznika do tej Dyrektywy poprzez niezastosowanie tych przepisów. Jak najbardziej trafne było bowiem przyjęcie, że postanowienia dotyczące kursu kupna i kursu sprzedaży z tabeli kursowej banku są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, a taką kwalifikację prawną analizowanych postanowień w sposób wystarczający przedstawił Sąd pierwszej instancji. To natomiast to,
że dyrektywa 93/13 przewiduje, że kurs waluty może być przez dostawcę (bank) ustalony w momencie dostawy (wypłaty lub spłaty kredytu) - zgodnie z pkt 2 ppkt c załącznika do Dyrektywy, zaś art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego daje bankowi podstawę do ustalania kursów w tabeli w żadnym razie nie wpływa na odmienną ocenę niedozwolonego charakteru wskazanych powyżej postanowień. Powyższe przede wszystkim - z przyczyn już wcześniej wskazanych - nie oznacza, że postanowienia umowy kredytu odsyłające do tabeli banku powinny być wyłączone spod oceny pod względem ich abuzywności. Postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Nie chodzi przy tym o udowodnienie pewnych faktów (w tym, jaki kurs bank faktycznie stosował), ale o dokonanie oceny postanowień umowy przyznających bankowi swobodę w kształtowaniu kursu wymiany waluty obcej przez pryzmat art. 385 ( 1) k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21). W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się trafnie, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18; wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18; uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17). Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję - na niekorzyść konsumenta - praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 3 lutego 2006 r., I CK 297/05; z 29 sierpnia 2013 r.,
I CSK 660/12; z 30 września 2015r., I CSK 800/14; z 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14; z 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15). Postanowienia umowy, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych. (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r.,
I CSK 1049/14; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21). Dominuje słusznie pogląd, że takie klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21).

Zachodzą zatem jak najbardziej podstawy do przyjęcia, że postanowienia dotyczące kursu kupna i kursu sprzedaży z tabeli kursowej banku są niedozwolonymi postanowieniami umownymi. Nie może prowadzić do odmiennych wniosków
w szczególności to, że dyrektywa 93/13 nakazuje przy ocenie abuzywności uwzględniać „rodzaj towarów lub usług” oraz wszelkie okoliczności towarzyszące (art. 4 ust. 1), albowiem nie oznacza to możliwości zamieszczania w umowach zawieranych z konsumentem abuzywnych postanowień umownych dotyczących klauzul przeliczeniowych (denominacyjnych) mających wpływ na kształtowanie w sposób realny wysokości wynikających z umowy zobowiązań każdej ze stron.

Nie jest także trafny zarzut, że skoro dyrektywa 93/13 nakazuje przy ocenie abuzywności uwzględniać „rodzaj towarów lub usług” oraz wszelkie okoliczności towarzyszące (art. 4 ust. 1), oznacza to, że Sąd przy ocenie abuzywności powinien wziąć pod uwagę, że postanowienia odnoszące się do indeksów rynkowych (kursy walut) w umowach zawartych na kilkadziesiąt lat nie mogą być opisane w formule algorytmu matematycznego. Jak najbardziej należałoby oczekiwać również w przypadku umów zawieranych z konsumentami nawet na okresy kilkudziesięciu lat jasnego sformułowania klauzul przeliczeniowych (denominacyjnych), jeśli nawet nie w formule algorytmu matematycznego, to w inny transparentny sposób. Względnie nie powinny być oferowane konsumentom takie ryzykowne produkty finansowe.

Wbrew twierdzeniom skarżącego, w rozpoznawanej sprawie zmaterializowały się określone w art. 385 1 § 1 k.c. przesłanki pozwalające uznać klauzule wymiany walut
(m. in. § 5 ust. 3, § 13 ust. 7) za niedozwolone postanowienia umowne, a ponad wszelką wątpliwość wykazane zostało również to, że pozwany bank miał możliwość kształtowania wysokości zobowiązania własnego i zobowiązania powodów, przy czym nie musiałaby być ona w świetle powołanej regulacji „nieskrępowana”. Irrelewantne w sprawie było natomiast wyjaśnione wcześniej zagadnienie braku możliwości wpływania przez kredytodawcę na wysokość zobowiązania powodów (salda albo raty) wyrażonych w walucie obcej ( (...)). Niewątpliwa była bowiem możliwość wpływu pozwanego poprzez zamieszczone w umowie klauzule przeliczeniowe (denominacyjne) na wysokość zobowiązania powodów w walucie wypłaty i spłaty kredytu i również ta kwestia została wyjaśniona przy ocenie poprzednich zarzutów.

W przypadku stwierdzenia niedozwolonego charakteru klauzul wymiany walut
(m. in. § 5 ust. 3, § 13 ust. 7) w okolicznościach sprawy nie budził także wątpliwości skutek powyższego w postaci nieważności całej umowy kredytu. Pomimo tego, że powołane z treści zarzutu apelacyjnego przepisy art. 385 1 § 1 i 2 k.c. oraz art. 58 § 1
i 2 k.c.
nie wiążą co do zasady z abuzywnością klauzul umownych skutku w postaci bezwzględnej nieważności czynności prawnej, nie sposób zgodzić się z apelującym,
że po usunięciu tych postanowień umowa może być nadal wykonywana. W ramach wcześniej przedstawionej oceny prawnej przytoczona została argumentacja prowadząca do zdecydowanie odmiennych wniosków i to zarówno w sytuacji wykonywania umowy bezpośrednio w walucie obcej (z pominięciem stosowania kursu walut banku), jak też z zastosowaniem innych kryteriów ustalenia wysokości świadczeń stron w walucie PLN, w której realnie - w sposób wynikający z treści umowy - spełniane były świadczenia obu stron (postawienie do dyspozycji kredytobiorców kredytu, zwrot kwoty wykorzystanego kredytu), a więc wypłata i spłata kredytu.

Nie zasługiwał na uwzględnienie kolejno także zarzut błędnego ustalenia, że wysokość świadczenia powodów, była kształtowana jednostronnie przez pozwanego. Już wyłącznie argumentacja stojąca u podstaw sformułowania takiego zarzutu pozwala stwierdzić, że w jakimkolwiek zakresie (faktycznym i prawnym) dowolność kształtowania kursów walutowych przez pozwany bank nie została zakwestionowana. Przesądza to zaś przynajmniej o możliwości kształtowania również zobowiązań stron w sposób jednostronny i w istocie arbitralny przez pozwanego. Jest to konsekwencją tego, iż kursy kupna i sprzedaży waluty obcej ustalane w wewnętrznej tabeli kursów pozwanego banku mogły być w rzeczywistości kształtowane w sposób jednostronny, bez zastosowania jakichkolwiek wiążących obie strony ograniczeń. Odwołanie do kursów kupna i sprzedaży walut obowiązujących w banku w chwili dokonywania czynności oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego.
Nie zostało bowiem określone w umowie lub regulaminie (załączniku) w jaki sposób pozwany bank będzie ustalał kursy (...) w dniu wypłaty kredytu (transzy) i spłaty poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Prawo banku do ustalania kursu waluty nie doznawało więc faktycznie żadnych umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Powodowie nie mieli żadnego wpływu na ustalanie kursów (...), a tym samym podpisując umowę nie kształtowali jej treści w zakresie tzw. klauzul denominacyjnych. To, że mogli mieć wpływ na wybór kredytu (złotowego czy denominowanego do (...)) nie dowodzi, że mieli jakikolwiek wpływ na zawarte w umowie klauzule przeliczeniowe. To na pozwanym, jako przedsiębiorcy spoczywał natomiast, zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c. ciężar udowodnienia, iż konsumenci - powodowie mieli wpływ na ustalanie kursów (...). Takiego dowodu skarżący nie zaoferował, w związku z czym jego zarzuty dotyczące braku dowolności kształtowania jednostronnie kursów walut są całkowicie bezzasadne. Taka utrwalona linia orzecznicza została ostatecznie potwierdzona uchwałą Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2022 r.(III CZP 40/22), w której Sąd Najwyższy stwierdził, że „Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu.

Całkowicie nietrafny okazał się też zarzut naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. Nie można mówić o niewłaściwym zastosowaniu tych regulacji w wyniku uwzględnienia roszczenia odsetkowego, a twierdzenia wskazujące, że zobowiązania zwrotu świadczeń obu stron powstają i stają się wymagalne dopiero z momentem prawomocnego wyroku stwierdzającego nieważność umowy są chybione. Jako całkowicie niezrozumiałe jawi się również wywiedzione w tym zarzucie twierdzenie powoda, że odsetki winny być względnie zasądzone od daty należytego poinformowania konsumentów o konsekwencjach abuzywności klauzuli przez Sąd, w sytuacji gdy właśnie w taki sposób - tj. od daty poinformowania powodów przez Sąd Okręgowy o skutkach płynących z uznania umowy za nieważną (tj. 17 marca 2023 r.) - orzeczono o odsetkach. Sąd pierwszej instancji, kierując się bowiem ówcześnie obowiązującą wykładnią płynąca z uchwały Sądu Najwyższego III CZP 6/21 takie rozwiązanie właśnie przyjął. Trudno więc upatrywać zasadności argumentacji pozwanego w tej kwestii.

Wyjaśnienia końcowo wymaga, że nie było nie tylko niezbędne, ale także objęte wymogami formalnymi przewidzianymi przepisem art. 327 1 § 1 pkt 2 k.p.c. zw. z art. 391 § 1 k.p.c., dokonywanie przez Sąd II instancji w szerszym zakresie oceny prawnej postanowień umownych analizowanych pod względem ich abuzywności, oraz jej skutków dla ważności umowy kredytu. Należy zaakcentować słuszne stanowisko wyrażane w orzecznictwie, iż w uzasadnieniu wyroku nie ma potrzeby i obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska co do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, o ile nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 1998r., II UKN 282/98, Legalis nr 44600). Celem uzasadnienia wyroku nie jest bowiem ocena stanowisk stron, ale wyjaśnienie motywów rozstrzygnięcia. Dopuszczalne jest rozprawienie się z poszczególnymi zarzutami niejako en bloc, poprzez zaprezentowanie odmiennego zapatrywania w kwestii faktów lub prawa nie pozostawiające przestrzeni dla racjonalnej obrony pozostałych zarzutów, które - przy uwzględnieniu koncepcji sądu - stają się wówczas bezprzedmiotowe (por. wyrok SA w Warszawie z 20 grudnia 2017r., VI ACa 1651/15, Legalis nr 1733044). Służyć to będzie także czytelności uzasadnienia i wywodu sądu.

W tym stanie rzeczy, mając na uwadze całość powyższych rozważań, apelację pozwanego jako bezzasadną należało oddalić.

Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł zatem jak w sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w myśl art. 98 § 1 k.p.c. w zw.
z art. 98 § 1 1 i 3, art. 108 § 1 i art. 109 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. zasądzając od pozwanego na rzecz powodów kwotę 8100 zł (równowartość stawki minimalnej, adekwatnej z uwagi na wartość przedmiotu zaskarżenia, na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 i § 15 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie).

SSA Bogdan Ziemiański

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aleksandra Szubert
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Rzeszowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Bogdan Ziemiański
Data wytworzenia informacji: