I ACa 842/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Rzeszowie z 2025-08-20
Niniejsze pismo nie wymaga podpisu na podstawie § 100a ust. 1-3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2019 r. – Regulamin urzędowania sądów powszechnych jako właściwie zatwierdzone w sądowym systemie teleinformatycznym.
Sygn. akt I ACa 842/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 sierpnia 2025 r.
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie I Wydział Cywilny w składzie:
|
Przewodniczący: |
SSA Bogdan Ziemiański |
|
Protokolant: |
sekretarz sądowy Małgorzata Zawiło |
po rozpoznaniu w dniu 20 sierpnia 2025 r. na rozprawie
sprawy z powództwa R. T. i B. T.
przeciwko R. Bank (...) z siedzibą w W. Oddział w Polsce
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Krośnie z dnia 27 lipca 2023 r., sygn. akt I C 869/20
I. zmienia zaskarżony wyrok w pkt II i III o tyle, że w miejsce zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwot 140.510,56 zł i 7.916,40 zł zasądza wyżej wymienione kwoty od pozwanego na rzecz powodów łącznie,
II. oddala apelację w pozostałej części,
III. zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia, do dnia zapłaty.
SSA Bogdan Ziemiański
Sygn. akt I ACa 842/23
UZASADNIENIE
wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 20 sierpnia 2025
Powodowie R. T. i B. T. wnosili o domagali zasądzenia od pozwanego R. Bank (...) (spółka akcyjna)
z siedzibą w (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział
w Polsce z siedzibą w W. solidarnie na ich rzecz kwoty 140 510,56 zł wraz z odsetkami za opóźnienie liczonymi od 11 września 2020 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu nienależnych świadczeń spełnionych przez powodów na rzecz pozwanego od 4 stycznia 2011 r. do 4 sierpnia 2020 r. w związku
z wykonywaniem umowy kredytu nr (...) sporządzonej 16 stycznia 2008 r.
Ponadto powodowie wnieśli o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego kredytu wynikającego z umowy kredytu hipotecznego nr (...) zawartej pomiędzy powodami a (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce w W. (poprzednikiem prawnym pozwanego) zawartej w 21 stycznia 2008 r.
Ewentualnie powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego łącznie kwoty
63 285, 21 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 września 2020r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu nienależnych świadczeń w postaci różnicy pomiędzy wysokością rat kapitałowo-odsetkowych spełnionych przez powodów na rzecz pozwanego w okresie od 4 stycznia 2011 r. do 4 sierpnia 2020 r. na podstawie umowy kredytu nr (...) z 16 stycznia 2008r. a wysokością rat należnych po wyeliminowaniu z umowy postanowień dotyczących indeksacji.
Powodowie domagali się także zasądzenia od pozwanego na ich rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, w tym opłat skarbowych od pełnomocnictw oraz kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia prawomocności wyroku do dnia zapłaty (zgodnie z art. 98 § l 1 k.p.c.).
Uzasadniając swoje stanowisko powodowie wskazali, że zawarli z (...) S.A. - poprzednikiem prawnym pozwanego umowę kredytu hipotecznego z dnia 16 stycznia 2008 r. indeksowaną kursem franka szwajcarskiego, udzieloną w złotym polskim, waloryzowaną kursem (...). Zawierając umowę działali jako konsumenci w rozumieniu art. 22
1 k.c. Umowa została zawarta przy użyciu wzorca stosowanego przez poprzednika prawnego pozwanego, powszechnie dla celów zawierania umów o kredyt hipoteczny. Integralną częścią umowy kredytu hipotecznego stanowił regulamin kredytu hipotecznego udzielonego przez (...) będący załącznikiem do tej umowy, którego postanowienia mają zastosowanie w zakresie nieuregulowanym umową. Regulamin zawiera w swej treści mechanizm indeksacji - dwukrotnego przeliczenia należności z PLN na (...). Powodowie wskazali, że mieli ograniczony wpływ na ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego. Postanowienia umowy nie zostały omówione w sposób umożliwiający zrozumienie istotnych ryzyk związanych z ich zawarciem. W treści umowy, czy regulaminu nie zostało również zdefiniowane pojęcie „spreadu walutowego”,
a pozwany nigdy nie poinformował powodów o tym, że będą oni uiszczali różnicę między kursem kupna i sprzedaży (...), jej wysokości, a także o tym,
w jaki sposób ta różnica będzie ustalona. Powodowie zarzucili, że umowa kredytowa zawiera w sobie postanowienia prowadzące do istotnej modyfikacji stosunku prawnego, jakim jest umowa kredytu oraz narusza zasadę swobody umów. W wyniku powyższego umowa i regulamin obarczone są wadą bezwzględnej nieważności jako że są sprzeczne z art. 353
1 k.c., a tym samym nieważne na podstawie art. 58 § 1 k.c. powodowie zarzucili, że umowa kredytu zawiera niedozwolone postanowienia umowne.
Pozwany R. Bank (...) (spółka akcyjna) z siedzibą
w W. Oddział w Polsce w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania.
Pozwany podniósł, że powodowie byli w pełni świadomi ryzyka kursowego decydując się na kredyt indeksowany do (...). Wskazał, iż kwota kredytu wyrażona jest w (...) i nie podlega zmianom w trakcie obowiązywania umowy, zatem jest określona w sposób jednoznaczny. Zdaniem pozwanego postanowienia umowne są zgodne z prawem i nie naruszają zasady walutowości. Klauzule indeksacyjne były indywidualnie uzgadniane i są zgodne z dobrymi obyczajami i nie naruszają interesów konsumentów oraz zostały usunięte poprzez zawarcie aneksu przewidującego spłatę kredytu w (...). Pozwany ponadto podniósł zarzut przedawnienia roszczeń dochodzonych przez powodów.
Na rozprawie 27 lipca 2023r. pozwany R. Bank (...)
z siedzibą w W. zgłosił zarzut zatrzymania.
Sąd Okręgowy w Krośnie wyrokiem z dnia 27 lipca 2023 r., sygn. akt I C 869/20:
1) ustalił nieistnienie stosunku prawnego kredytu wynikającego z umowy kredytu hipotecznego zawartej w dniu 21 stycznia 2008 r. (sporządzonej w dniu 16 stycznia 2008 r.) pomiędzy powodami R. T. i B. T. a (...) S.A. oddział w Polsce z/s w W., którego następcą prawnym jest pozwany R. Bank (...)
w W. Oddział w Polsce, numer umowy (...) (pkt I);
2) zasądził od pozwanego R. Bank (...) z siedzibą
w W. Oddział w Polsce na rzecz powodów R. T. i B. T. solidarnie kwotę 140 510,56 zł, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 11 września 2020 r. do dnia zapłaty z tytułu zwrotu świadczeń spełnionych przez powodów w związku z wykonywaniem umowy kredytu w okresie od 4 stycznia 2011r. do 4 sierpnia 2020r. (pkt II);
3) zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 7916,40 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd I instancji wydanie wyroku oparł na niżej wskazanych ustaleniach:
W dniu 21 stycznia 2008 r. R. T. i B. T. jako osoby fizyczne, zawarli z (...) S.A. z siedzibą w W. poprzednikiem prawnym pozwanego R. Bank (...)
z siedzibą w W. umowę o kredyt hipoteczny nr (...)
(sporządzoną 16 stycznia 2008 r.). Kredyt został udzielony kredytobiorcom na cele budowy domu systemem gospodarczym na nieruchomości stanowiącej działkę nr (...) objętej księgą wieczystą nr (...) (§2 ust. 2, 5 umowy). Strony postanowiły, że bank udziela kredytobiorcy kredytu w kwocie 215 000 zł indeksowanego (waloryzowanego) w walucie (...) na okres 384 miesięcy na zasadach określonych w umowie i Regulaminie kredytu hipotecznego udzielanego przez (...), którego postanowienia znajdują zastosowanie w zakresie nieuregulowanym powyższą umową (§ 15 ust. umowy). Regulamin stanowił załącznik nr 1 do umowy kredytu i powodowie otrzymali go w dniu podpisania umowy wraz z aktualną na dzień sporządzania umowy Taryfą
i zapoznali się z nim (§ 15 ust. 2 umowy) Wypłata kredytu była realizowana
w transzach w dniach 4 lutego 2008 r. w kwocie 40 000 zł, której odpowiadała kwota 18 439,98 CHF przy kursie banku 2,1692, 24 kwietnia 2008 r. w kwocie 60 000 zł, której odpowiadała kwota 29 262,58 CHF przy kursie 2, (...),
8 sierpnia 2008 r. w kwocie 60 000 zł, której odpowiadała kwota 31 157,50 CHF przy kursie 1,9257 oraz 22 października 2008 r. w kwocie 55 000 zł, której odpowiadała kwota 23 646,76 zł przy kursie banku 2,3259 (§ 5 ust. 1-7umowy). Kredyt został oprocentowany według zmiennej stopy procentowej, która na dzień sporządzania umowy wynosiła 3,89833% w stosunku rocznym,
z zastrzeżeniem postanowień Regulaminu w zakresie ustalania wysokości oprocentowania. Zmienna stopa procentowa ustalona została jako suma stopy referencyjnej LIBOR 3M ( (...)) oraz stałej marży banku w wysokości 1,25 punktów procentowych (p.p.), a oprocentowanie kredytu ulegać miało zmianie w zależności od zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M ( (...)). Przy czym szczegółowe zasady naliczania odsetek, ustalania wysokości oprocentowania oraz zasady zmiany oprocentowania znajdują się w Regulaminie (§ 3 ust. 1 - 3 umowy). Kredyt jest spłacany przez kredytobiorcę w ratach obejmujących część kapitałową oraz część odsetkową w terminach i wysokościach określonych
w umowie, a spłata kredytu następuje w miesięcznych ratach równych,
w okresie karencji kapitału płatne są wyłącznie raty odsetkowe. Raty kredytu
i inne należności związane z kredytem pobierane są z rachunku bankowego kredytobiorcy, który zobowiązał się do utrzymania wystarczających środków na w/w rachunku, uwzględniając możliwe wahania kursowe (§ 6 ust. 1, 2, 3, 6 umowy). Zgodnie z postanowieniami Regulaminu kredyt indeksowany do waluty obcej to kredyt, oprocentowany według stopy procentowej, opartej na stopie referencyjnej, dotyczącej waluty innej niż złote, którego wypłata oraz spłata odbywa się w złotych w oparciu o kurs waluty obcej do złotych, według Tabeli (§ 2 punkt 2). Jak stanowi Regulamin w § 7 ust. 4 zdanie 1, 2, 3 i 4
„W przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wypłata kredytu następuje w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu.
W przypadku wypłaty kredytu w transzach stosuje się kurs nie niższy niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty poszczególnych transz. Saldo zadłużenia z tytułu kredytu wyrażone jest w walucie obcej
i obliczanej jest według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu.
W przypadku wypłaty kredytu w transzach, saldo zadłużenia z tytułu kredytu obliczane jest według kursów stosowanych przy wypłacie poszczególnych transz.” Natomiast zgodnie z § 9 ust. 1, ust. 2 punkt 1 „Raty kredytu pobierane są z rachunku bankowego kredytobiorcy, prowadzonego w złotych, wskazanego w Umowie. W przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej raty kredytu podlegające spłacie wyrażone są w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane są z rachunku bankowego kredytobiorcy według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu.” Należności banku zaspokajane są w następującej kolejności: 1. Prowizje
i opłaty, 2. Odsetki od zadłużenia przeterminowanego, 3. Pozostałe odsetki,
4. Kapitał kredytu (§ 20 Regulaminu). Wysokość rat spłaty kredytu należnych za poszczególne okresy rozliczeniowe może ulegać zmianom w szczególności
w przypadku: 1. Zmiany salda zadłużenia w związku z uruchomieniem kolejnej transzy kredytu w przypadku kredytów wypłacanych w transzach;
2. Zakończenia okresu karencji; 3. Zmiany wysokości oprocentowania;
4. Zmiany długości okresu kredytowania; 5. Zmiany kwoty kredytu;
6. Dokonania wcześniejszej częściowej spłaty kredytu; 7. Dokonania zmiany waluty kredytu ( § 11 ust. 2 punkty 1 - 7 Regulaminu).
Na mocy § 7 ust. 1 umowy kredytu kredytobiorcy zobowiązali się do ustanowienia następujących form zabezpieczenia spłaty kredytu wraz
z odsetkami i innymi kosztami: 1) hipotekę kaucyjną do kwoty 430 000 zł na rzecz banku ustanowioną na nieruchomości położonej w R. stanowiącej działkę nr (...) objętej księgą wieczystą nr (...); 2) cesji praw na rzecz banku z polisy umowy ubezpieczenia ww. nieruchomości/budowy od ognia i innych zdarzeń losowych.
Zgodnie z § 14 ust. 1 Regulaminu, bank na wniosek kredytobiorcy może wyrazić zgodę na zmianę waluty kredytu, przedmiotem zmiany waluty kredytu jest kwota kapitału kredytu. Obliczenie kwoty kapitału po zmianie waluty kredytu następuje w przypadku zmiany waluty kredytu z waluty obcej na złote - według kursu sprzedaży waluty obcej do złotych, zgodnie z Tabelą obowiązującą na 2 dni robocze przed terminem realizacji zmiany waluty kredytu. Zmiana waluty kredytu wymaga zawarcia aneksu do umowy (§ 14 ust. 8 punkt 1 i § 14 ust. 5 Regulaminu).
Powodowie złożyli pisemne oświadczenie przy podpisywaniu powyższej umowy kredytu, że zostali zapoznani przez pracownika banku z kwestią ryzyka zmiany stopy procentowej oraz, że są świadomi ponoszenia ryzyka zmiany stopy procentowej w związku z w/w umową, która ma wpływ na wysokość zobowiązania względem banku wynikającego z umowy o kredyt oraz na wysokość rat spłaty kredytu. W związku z zawarcie umowy o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej powodowie oświadczyli również, że zostali zapoznani przez pracownika banku z kwestią ryzyka kursowego w przypadku udzielenia kredytu indeksowanego do waluty obcej, a także że będąc w pełni świadomymi ryzyka kursowego, rezygnują z możliwości zaciągnięcia kredytu
w złotych i dokonują wyboru zaciągnięcia kredytu indeksowanego do waluty obcej, znane im są postanowienia umowy o kredyt hipoteczny oraz Regulaminu kredytu hipotecznego udzielanego przez (...) w odniesieniu do kredytów indeksowanych do waluty obcej, zostali poinformowani, że aktualna wysokość kursów waluty obcej dostępna jest w palcówkach banku, a także że są świadomi, że ponoszą ryzyko kursowe związane z wahaniami kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt, ryzyko kursowe ma wpływ na wysokość zobowiązania względem banku wynikającego z umowy o kredyt oraz na wysokość rat spłaty kredytu, kredyt zostanie wypłacony w złotych na zasadach opisanych w Regulaminie, saldo zadłużenia kredytu wyrażone jest w walucie obcej, raty kredytu wyrażone są w walucie obcej i podlegają spłacie w złotych na zasadach opisanych w Regulaminie.
Od dnia uruchomienia kredytu powodowie terminowo uiszczali na rzecz banku wszelkie koszty związane z zawartą umową kredytu otrzymując z banku listowną informację o wysokości kolejnych rat kredytu, wysokości oprocentowania oraz terminach spłaty (§ 11 ust. 3 Regulaminu).
W okresie od 4 stycznia 2011 r. do dnia 4 sierpnia 2020 r. powodowie uiścili na rzecz pozwanego z powyższego tytułu łącznie kwotę 140 510,56 zł.
Pod koniec 2007 r. powodowie starali się o kredyt na budowę domu systemem gospodarczym. Wcześniej byli w bankach w U.. Nie mieli zdolności kredytowej żeby wziąć kredyt w złotówkach. W P. dowiedzieli się, że będą mieć zdolność ale tylko na kredyt w obcej walucie. Powodowie zaciągnęli kredyt w celu pozyskania kapitału do wybudowania budynku mieszkalnego systemem gospodarczym. Pracownik banku udzielający kredytu mówił im żeby się nie bać, że kredyt będzie w walucie obcej. Informował, że różnica kursu może maksymalnie wzrosnąć o 50 groszy. Pracownik banku zapewniła, że kurs franka od lat jest niezmienny, że musiałoby się zdarzyć coś nienaturalnego żeby kurs miał się zmienić. Informowano powodów, że rata maksymalnie może wzrosnąć z kwoty 950 zł do 1000 zł. Było wspomniane, że ratę będą płacić po kursie franka wynikającego z Tabel banku
a nie po kursie NBP. Nie byli informowani jak ta tabela jest tworzona. Powodom nie oferowano zabezpieczenia przed wzrostem kursu franka. Nie zaproponowano im spłacania kredytu we frankach. Na czas podpisywania umowy powodowie nie rozumieli pojęcia indeksacji. Pracownik banku nie tłumaczył im terminów bankowych. Zapewniał o pewności tego kredytu.
Pismem z 10 września 2020 r. powodowie wystąpili do pozwanego w trybie reklamacji z żądaniem zapłaty kwoty 169 600,57 zł z tytułu nienależnie pobranych świadczeń z umowy kredytu hipotecznego indeksowanego kursem (...) w okresie od 4 marca 2008 r. do dnia 4 sierpnia 2020 r. w związku
z zastosowaniem w umowie niedozwolonych klauzul umownych skutkujących nieważnością umowy. Pozwany Bank w piśmie z 10 września 2020 r. odmówił uwzględnienia reklamacji podnosząc, że umowa kredytu jest ważna i skuteczna.
R. Bank (...) z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) S.A. spółka akcyjna Oddział
w Polsce z siedzibą w W. (okoliczność bezsporna).
W toku wykonywania umowy pozwany bank dokonał zmian regulaminu m. in.
w zakresie określania kursów walut oraz wskaźnika referencyjnego WIBOR.
Sąd dokonał ustaleń faktycznych w oparciu o wskazane w uzasadnieniu dowody z dokumentów związanych z zawarciem umów kredytu hipotecznego. Dokumenty te nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by poddawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Dokumenty tworzą spójny, nie budzący wątpliwości materiał dowodowy.
Pozostałe wnioski dowodowe w zakresie dowodów z dokumentów, w tym
z opracowania Departamentu Bankowości Komercyjnej i Specjalistycznej oraz Instytucji Płatniczych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego pt. „Ocena wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów mieszkaniowych udzielonych w (...) na PLN według kursu z dnia udzielenia kredytu” z 2013 r. oraz opracowania Departamentu Bankowości Komercyjnej i Specjalistycznej oraz Instytucji Płatniczych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego pt. „Informacja w zakresie skutków projektu ustawy o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki. Wpływ na instytucje kredytowe” z 2016 r. będących jedynie wyrazem oceny jej autora - Sąd potraktował jedynie jako wyraz poglądów wzmacniających argumentację stron postępowania - nie były one bowiem istotne dla rozstrzygnięcia tej konkretnej sprawy. Sąd nie poczynił ustaleń faktycznych w oparciu o powyższe opracowania stanowiące pisemną analizę ekonomiczną, które stanowiły dokumenty prywatne przedstawiające stanowisko strony je składającej do akt sprawy, nie zawierające natomiast wiążącej wykładni przepisów prawa, dotyczyły kwestii niezwiązanych z tą konkretną umową kredytową, a zatem nie stanowiły w niniejszej sprawie faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia (art. 227 k.p.c.).
Zeznania świadka A. S. oraz powodów Sąd uznał za wiarygodne. Świadek przybliżyli Sądowi mechanizm udzielania kredytów hipotecznych jaki funkcjonował w pozwanym banku w okresie, gdy powodowie zawierali umowę kredytu, a w szczególności to, że bank posługiwał się opracowanymi wcześniej wzorcami umów, które obowiązywały przy zawieraniu umów z klientami, nie dając możliwości w ten sposób stronom negocjowania tych warunków umowy kredytu a także to, że pracownicy banku podawali klientom ogólne informacje na temat ryzyka walutowego i ryzyka stopy procentowej, nie wyjaśniając mechanizmu tworzenia tabel kursowych banku w oparciu, o które ustalany był między innymi kurs (...). Świadek przyznał, że kredyty przeliczane do waluty (...) były w tamtym czasie korzystniejsze dla klientów i przez to bardziej dla nich dostępne do osiągnięcia od kredytów złotowych, które wymagały wyższej zdolności kredytowej konsumenta. W sprawie powodowie zrelacjonowali przebieg zdarzeń związanych z zawarciem umowy kredytu. Z ich przesłuchania wynika jednoznacznie, że pozostawali oni w przekonaniu, że produkt, który im bank oferuje, jest produktem bezpiecznym, albowiem pełnomocnik banku zapewniał powodów o stabilności i wysokiej korzystności waluty (...),
w okresie pobrania przez nich tego kredytu w 2008 r.
Sąd pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości finansowej ze względu na uwzględnienie roszczenia głównego powodów
tj. ustalenia nieważności umowy kredytu łączącej strony postępowania.
Sąd Okręgowy przechodząc do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku zważył, że stanowisko powodów okazało się uzasadnione w części opierającej się na zarzucie nieważności umowy kredytu na skutek usunięcia klauzul indeksacyjnych. Do wniosku o nieważności umowy prowadzi analiza jej postanowień pod kątem abuzywności.
W ocenie Sądu w pierwszej kolejności należy zauważyć, że w uzasadnieniu wyroku nie ma potrzeby i nie ma obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, o ile nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (wyrok SN z 29 października 1998 r., II UKN 282/98, Lex, oraz wyrok (...) z 21 lipca 2015r. w sprawie D. przeciwko Turcji (...), Legalis). Dopuszczalne - a w świetle brzmienia art. 327 (1) § 2 k.p.c. wręcz konieczne - jest rozprawienie się z poszczególnymi zarzutami niejako en bloc, poprzez zaprezentowanie odmiennego zapatrywania w kwestii faktów lub prawa nie pozostawiające przestrzeni dla racjonalnej obrony pozostałych zarzutów, które - przy uwzględnieniu koncepcji sądu - stają się wówczas bezprzedmiotowe (uzasadnienie wyroku SA w Warszawie z 20 grudnia 2017 r., VI ACa 1651/15).
Powodowie mają interes prawny w żądaniu ustalenia w rozumieniu art. 189 k.p.c., gdyż samo powództwo o zapłatę nie rozstrzygnie w sposób definitywny istniejącego pomiędzy stronami sporu co do związania ich przedmiotową umową. Rozstrzygnięcie żądania o zapłatę zakończy bowiem jedynie spór co do zwrotu kwot, które już zostały zapłacone na podstawie tej umowy, nie rozstrzygnie zaś co do zasadności lub niezasadności żądań banku co do niezapłaconych jeszcze rat kredytu. Jedynie zatem ustalenie, czy w istocie strony są związane umową, w pełny sposób zabezpieczy interes powodów. Rozstrzygnie bowiem kwestię podstawową, tj. czy powodów wiąże z pozwanym bankiem umowa o kredyt, czy nie. Usunie zatem niepewność co do tego, czy powodowie nadal są zobowiązani wobec pozwanego banku do dokonywania spłaty kredytu na podstawie tej umowy. Zapobiegnie więc dalszemu sporowi
o roszczenia banku wynikające z tej umowy. W ocenie Sądu, ustalenie nieważności umowy orzeczeniem stanowić będzie także podstawę dokonania wzajemnych rozliczeń pomiędzy stronami.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony
w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel,
a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz
z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowa wskazywała m. in. kwotę i walutę kredytu, wysokość odsetek i terminy spłaty. Zgodnie z art. 384 § 1 k.c. jej częścią był również regulamin. Pogląd o dopuszczalności umowy kredytu indeksowanego przed rokiem 2011 (kiedy w ustawie Prawo bankowe określono jej postanowienia) należy uznać za ugruntowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyrok SN z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18 i powołane tam wcześniejsze orzecznictwo). Należy ponadto wskazać, że ustawodawca
w aktach prawnych wydanych po dacie zawarcia umowy dwukrotnie regulował obowiązki i uprawnienia wiążące się z umowami kredytu indeksowanego
i denominowanego (ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 roku, nr 165, poz. 984) oraz ustawa z 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami Dz.U. z 2017 roku, poz. 819). Zdaniem Sądu jest to ostateczny argument przemawiający za brakiem wynikającej z art. 69 Prawa bankowego w zw. z art. 58 § 1 k.c. nieważności umów tego rodzaju: żaden ustawodawca nie wprowadzałby regulacji dotyczących umów uznawanych przez siebie za nieważne.
Jednak w ocenie Sądu I instancji postanowienia opisanej w pozwie umowy określające indeksację są sprzeczne z art. 353 (1) k.c. Zgodnie z tym przepisem strony zawierające umowę mogą określić stosunek prawny według swojego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze stosunku), ustawie albo zasadom współżycia społecznego. Zasadniczym elementem każdego zobowiązania umownego jest możliwość obiektywnego
i dostatecznie dokładnego określenia świadczenia. Przy określeniu świadczenia możliwe jest odwołanie się do konkretnych podstaw, możliwe jest również odwołanie się w tym zakresie do woli osoby trzeciej. Jednakże w każdym wypadku umowa będzie sprzeczna z naturą zobowiązania jako takiego, jeśli określenie świadczenia zostanie pozostawione woli wyłącznie jednej ze stron.
W doktrynie prawa stwierdzenie to od dawna nie budzi wątpliwości. Gdyby oznaczenia miał dokonać dłużnik, według swego swobodnego uznania, nie byłoby żadnego zobowiązania. Gdyby zaś miał go dokonać wierzyciel, umowa byłaby niemoralna, gdyż dłużnik byłby zdany na łaskę i niełaskę wierzyciela
(R. L. de B., Zobowiązania, L. 1938, s. 157).
W świetle uchwały SN z 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22 takie postanowienia nie są dotknięte sankcją nieważności, ale nie wiążą konsumenta stosownie do art. 3851 k.c.
Samo wprowadzenie do umowy postanowienia przewidującego mechanizm indeksacji nie było sprzeczne z treścią art. 69 ust. 1 i 2 ustawy prawo bankowe , gdyż nie naruszało zasady swobody umów, wyrażonej w art. 353
1 k.c. Natomiast inną kwestią jest sposób określenia przez pozwany bank mechanizmu indeksacji poprzez odesłanie do kursów walut, ustalanych w tabelach kursowych, tworzonych przez bank. Umowa kredytu jest nieważna z tej przyczyny, że w umowie zostały zawarte niedozwolone postanowienia umowne. Postanowienia umowy dotyczące mechanizmu indeksacji, stanowią klauzule abuzywne i jako takie nie wiążą powodów. Abuzywność ta prowadzi do nieważności umowy w całości. Zgodnie z art. 385
1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku II CSK 19/18 postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się,
iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. W celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Natomiast samo rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie.
Regulacja zawarta w art. 385
1
– 385
3 k.c. stanowi implementację dyrektywy 93/13, co rodzi określone konsekwencje dla wykładni tych przepisów. Status konsumencki osób występujących po stronie powodowej nie budził wątpliwości wobec treści art. 22
1 k.c. Natomiast brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych dotyczących indeksacji wynika już z samego sposobu zawarcia rozważanej umowy - opartego o treść stosowanego przez bank wzorca umowy opartego na samodzielnie opracowanym regulaminie i gotowego oświadczenia o ryzyku. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie wysokości marży banku wpływającej na ostateczne oprocentowanie czy pobranej prowizji (już stawka LIBOR wynikała z regulaminu i nie była negocjowana). Wpływ konsumenta musi mieć charakter realny, rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Nie stanowi indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umowy przedstawionej przez przedsiębiorcę. Wreszcie pozwany nie wykazał, aby kredytobiorca mógł realnie wpłynąć na postanowienia dotyczące indeksacji. Sama decyzja co do zawarcia umowy zawierającej klauzule indeksacyjne (którą niewątpliwie podejmowali kredytobiorcy) nie oznacza automatycznie, że klauzule te zostały z nimi indywidualnie uzgodnione. Wybór waluty (...) (już na etapie składania wniosku) jako stanowiącej podstawę przeliczeń indeksacyjnych nie stanowi indywidualnego uzgodnienia umowy w zakresie klauzuli indeksacyjnej. Zgodnie z art. 3 ust. 2 zd. 2 Dyrektywy 93/13 fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Z taką sytuacją mamy do czynienia w sprawie. Klauzula indeksacyjna jako wcześniej przygotowany element wzorca umownego nie mogła zostać indywidualnie uzgodniona, natomiast kredytobiorca mógł wybrać jedynie walutę, do której kredyt był indeksowany a zarazem wskaźnik określający stopę procentową. Postanowienia umowy kredytu indeksowanego nakazujące przeliczenie kwoty kredytu na (...) na podstawie kursu kupna
w dniu wypłaty określonego tabelą banku oraz przeliczenie raty kredytu wyrażonej w (...) na PLN po kursie sprzedaży z dnia wymagalności
i określonego tabelą banku mają podwójne znaczenie dla kredytobiorcy.
Po pierwsze obciążają kredytobiorcę różnicą pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży czyli tzw. spreadem walutowym (stanowiąc warunek różnicy kursowej lub też warunek spreadu walutowego). Po drugie z racji swojej konstrukcji nakładają na kredytobiorcę ryzyko kursowe pomiędzy kursem z dnia wypłaty kredytu a kursem z dnia spłaty poszczególnych rat. (pkt. 39 i 50 wyroku C-51/17 (...) Bank (...)). Dlatego też traktowane są jako postanowienia określające główne świadczenia stron. Wobec brzmienia art. 385
1 k.c. oznacza to, że klauzule indeksacyjne mogą być przedmiotem badania pod kątem ewentualnej abuzywności tylko wówczas, jeśli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W odniesieniu do postanowień przeliczeniowych (klauzul indeksacyjnych) Trybunał Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że treść tego rodzaju klauzuli ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (wyrok w sprawie C-670/20). Postanowienia wzorca umowy ani regulaminu nie zawierają żadnych wytycznych pozwalających na określenie kursu waluty w danym dniu ani na ewentualne sprawdzenie poprawności wyliczenia dokonanego przez bank. Tym samym jedynym sposobem ustalenia kursu przez kredytobiorcę jest zapoznanie się z tabelą kursów banku w danym dniu. A zatem w sprawie niniejszej wymóg jednoznaczności nie został spełniony.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji zasadniczą przesłanką abuzywności klauzul indeksacyjnych jest przyznanie przedsiębiorcy prawa do jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń stron umowy, które może być wykorzystane do zawyżenia świadczeń konsumenta. Dotyczy to wysokości odsetek obliczanych w walucie indeksacji w oparciu o podwyższoną kwotę kapitału, jak i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych wyrażonych w złotych.
Spread naliczony przy wypłacie kredytu stanowi z punktu widzenia kredytobiorcy ukrytą prowizję banku, której istnienie zdecydowanie utrudnia ocenę skutków finansowych umowy (choć nie musi w całości stanowić dodatkowego zysku banku). Pobranie prowizji określonej w art. 69 Prawa bankowego jest powszechnie znane: np. przy udzieleniu kredytu kwocie
200 000 zł prowizja w wysokości 1% oznacza konieczność zapłacenia 2000 zł bankowi, a w przypadku jej skredytowania - podniesienie kwoty udzielonego kredytu. Naliczenie spreadu przy kursie kupna ma dokładnie taki sam skutek ekonomiczny dla kredytobiorcy. Jeśli kurs rynkowy wynosi np. 2 PLN, po przeliczeniu na (...) uzyskuje się kwotę 100 000 CHF i ratę kredytu w kwocie 528 CHF (obliczenie wymaga użycia kalkulatora kredytu hipotecznego dostępnego na portalach ekonomicznych) Jeśli jednak bank obniży kurs dodając spread w wysokości 5% (1,90 PLN) to kwota kredytu wyniesie 105 263 CHF, zaś rata - 556 CHF. Korzystając z tego samego kalkulatora można ustalić, że w ciągu 30 lat wykonywania umowy oznacza to konieczność uiszczenia dodatkowych 3071 CHF tytułem odsetek oraz oczywiście 5263 CHF tytułem kapitału. Odpowiada to w przybliżeniu podniesieniu stopy procentowej o 0,6%. Po uwzględnieniu spreadu na kursie sprzedaży różnice będą odpowiadać podniesieniu oprocentowania o ponad 1%. Prowadzi to do wniosku, że bez wysokości spreadu nie można oszacować kosztów kredytu, co istotnie utrudnia porównywanie ofert oraz szacowanie kosztów tegoż kredytu.
Zdaniem Sądu nie bez znaczenia dla oceny kwestionowanych postanowień umownych pozostaje też orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji
i Konsumentów i będące jego rezultatem wpisy w rejestrze klauzul niedozwolonych. W szczególności podzielić należy pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 7 maja 2013 r., VI ACa 441/13,
w którego uzasadnieniu wskazano, że o abuzywności kwestionowanego
w tamtym postępowaniu postanowienia decyduje fakt, że uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży (...) nie jest w żaden sposób formalnie ograniczone, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez bank pozostawała w określonej relacji do średniego kursu NBP lub kursu ukształtowanego przez rynek walutowy. Powyższe oznacza przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem (...). To właśnie w tym mechanizmie Sąd Apelacyjny dostrzegł sprzeczność postanowienia z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta, który nie ma możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji - w tym wysokości wymagalnych rat kredytu - i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku. Choć stanowisko Sądu Apelacyjnego nie jest wiążące w niniejszej sprawie, to przyjęta argumentacja znajduje pełne zastosowanie do kwestionowanych postanowień umownych. Kredytobiorca narażony jest w ten sposób na arbitralność decyzji banku, a równocześnie, nie przysługują mu żadne środki, które pozwoliłyby chociażby na późniejszą weryfikację prawidłowości kursu ustalonego przez bank. Bez wątpienia stanowi to rażące naruszenie interesów konsumenta, narażając go na brak bezpieczeństwa i możliwości przewidzenia skutków umowy. Jest to przy tym postępowanie nieuczciwe, sprzeczne z dobrymi obyczajami jako rażąco naruszające równowagę stron umowy na korzyść strony silniejszej, która nie tylko może żądać spełnienia świadczenia w określonej przez siebie wysokości, ale też korzystać z szeregu postanowień o charakterze sankcji (m.in. podwyższone karne oprocentowanie, możliwość wypowiedzenia umowy), gdyby konsument takiego świadczenia nie spełniał. Znacząca nierównowaga,
o której mówi art. 3 Dyrektywy, może wynikać z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, w postaci czy to ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy to przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują normy krajowe (wyrok C-212/20 pkt. 66). Nałożenie ukrytej opłaty w postaci spreadu stanowi taki właśnie dodatkowy obowiązek powodujący szkodę po stronie konsumenta. Uznanie klauzuli spreadu walutowego za postanowienie niedozwolone można uznać za pogląd ugruntowany zarówno na gruncie dyrektywy (począwszy od wyroku w sprawie C-26/13 K., w którym uznano spread za opłatę nie znajdującą odzwierciedlenia w świadczeniach banku) jak również w orzecznictwie polskim (uzasadnienie wyroku I CSK 19/18
i poprzedzającego go wyroku I CSK 1049/14).
Dlatego też w ocenie Sądu Okręgowego klauzule indeksacyjne umowy rozpatrywane w sprawie również powinny zostać uznane za niedozwolone postanowienia umowne. Tym samym należy uznać, że nie wiążą one konsumentów.
Konsekwencje usunięcia z umowy tego rodzaju postanowień szczegółowo rozważył (...) w wyroku C-260/18 D.. Potwierdzając stanowisko polskiego sądu odsyłającego Trybunał potwierdził, że po usunięciu uznanego za abuzywne odesłania do kursów kupna i sprzedaży z tabeli kursowej banku niemożliwe jest określenie kursu wymiany, a tym samym wykonanie przedmiotowej umowy, a zatem że skuteczne zakwestionowanie kursów wymiany walut jest równoznaczne z usunięciem postanowień o indeksacji
w całości. (pkt. 24 i 36). Tym samym w świetle przepisów prawa krajowego utrzymanie umowy bez zawartych w niej warunków nie jest możliwe, co musi prowadzi do jej nieważności, czemu nie sprzeciwia się art. 6 Dyrektywy (pkt. 43). Dzieje się tak w szczególności, gdy - jak w sprawie niniejszej - usunięcie postanowień dotyczących kursów oznacza pośrednie usunięcie z umowy ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją umowy. A ponieważ warunek ryzyka kursowego jest traktowany jako określający główny przedmiot umowy kredytu (pkt. 44), bez niego utrzymanie obowiązywania umowy nie jest możliwe, skoro powoduje to zmianę charakteru umowy.
W świetle prawa polskiego na nieważność umowy po usunięciu z niej klauzuli indeksacyjnej wskazuje również treść art. 353
1 k.c. Przyjęcie, że o charakterze kredytu indeksowanego jako podtypu umowy kredytu decyduje łącznie wprowadzenie do umowy mechanizmu indeksacji pozwalającego na ustalenie salda kredytu w walucie obcej, a następnie zastosowanie do tak ustalonego salda oprocentowania ustalanego w oparciu o stawkę LIBOR, oznacza, że tak sformułowane postanowienia wyznaczają naturę tego stosunku prawnego. Pominięcie jednego z tych elementów wypacza gospodarczy sens umowy. Tymczasem odniesienie się do pojęcia natury stosunku prawnego (art. 353
1 k.c.) oznacza nakaz respektowania podstawowych cech obligacyjnego stosunku prawnego, a więc tych jego elementów, których brak może prowadzić do podważeniu sensu (istoty) nawiązywanej więzi prawnej. Oznacza również nakaz uwzględnienia tych elementów stosunku obligacyjnego, których pominięcie lub modyfikacja prowadzić by musiały do zniekształcenia zakładanego modelu więzi prawnej związanej z danym typem stosunku. Model ten powinien być zrekonstruowany na podstawie tych minimalnych (a więc i koniecznych) elementów danego stosunku obligacyjnego, bez których traciłby on swój sens gospodarczy albo wewnętrzną równowagę aksjologiczną. Innymi słowy kredyt indeksowany z oprocentowaniem charakterystycznym dla waluty indeksacji po usunięciu przeliczeń na walutę obcą nie stanie się po prostu kredytem z takim właśnie oprocentowaniem. Umowy kredytu indeksowanego nie funkcjonują bowiem w próżni, ale w konkretnych realiach gospodarczych W tym wypadku oznacza to konieczność uzyskania przez bank finansowania dla takiego rodzaju kredytu, zaś kredyty lub instrumenty finansowe opiewające na złote
i oprocentowane według stawki LIBOR nie istnieją. Można się spodziewać,
że tego rodzaju umowy byłyby problematyczne ze względów księgowych
i spełnienia wymogów kapitałowych - choć potwierdzenie tej okoliczności wymagałoby skorzystania z wiadomości specjalnych.
Należy podkreślić w tym miejscu, że niedopuszczalne jest uzupełnienie abuzywnych postanowień umowy przez sąd poprzez zmianę treści tych postanowień, gdyż mogłoby to zagrażać realizacji długoterminowych celów stawianych przez Dyrektywę (wyrok (...) C-19/20 pkt. 67 i 68). Jeśli umowa po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków nie może obowiązywać, sąd może - jedynie w celu uniknięcia penalizujących konsumenta konsekwencji - uzupełnić umowę przepisami dyspozytywnymi (wyrok C-26/13 K. pkt. 82-85). Niezależnie od wątpliwości co do możliwości zastąpienia kursu z tabeli banku sugerowanym przez pozwanego kursem średnim NBP należy zauważyć, że tego rodzaju zabieg nie usuwa znaczącej nierównowagi między stronami, jaka powstała ze szkodą dla konsumenta na skutek włączenia do umowy warunku ryzyka kursowego. Sformułowanie tego warunku tak, że nie można mówić o niedozwolonym charakterze postanowień określających kursy walut (jak w sprawie węgierskiej C-118/17 D.), nie oznacza jednak, że ten warunek zostaje wyłączony od dalszej kontroli (pkt. 46 i 48 tego wyroku). Ponieważ warunek ryzyka walutowego określa główny przedmiot umowy, musi być sformułowany w sposób jasny i zrozumiały. Przejrzystość warunku ryzyka kursowego była już wielokrotnie przedmiotem rozważań Trybunału Sprawiedliwości, toteż w tym miejscu należy przytoczyć jedynie postanowienie w sprawie C-670/20, zawierające przegląd wcześniejszego orzecznictwa
z wyrokiem C-186/16 na czele. (...) stwierdza w tym postanowieniu,
że wymóg przejrzystości warunków umowy kredytu denominowanego
w walucie obcej, które narażają kredytobiorcę na ryzyko kursowe, jest spełniony wyłącznie w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczył temu kredytobiorcy dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu
i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy. Dlatego okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości. Przedsiębiorca nie spełnia tego wymogu wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę
o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej (pkt. 31
i powołane tam wcześniejsze orzecznictwo). Ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej dla kredytobiorcy ma dwa zasadnicze skutki. Po pierwsze zmieniający się kurs waluty skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Drugą konsekwencją powiązania kredytu z kursem waluty obcej jest zmiana wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Przy standardowej obsłudze kredytu ta okoliczność nie jest dostrzegana, zwłaszcza że zwiększenie raty na skutek wzrostu kursu było niwelowane spadkiem stopy procentowej. Saldo zadłużenia staje się istotne przy sprzedaży nieruchomości lub przy wypowiedzeniu umowy - wiążącym się zazwyczaj z przewalutowaniem po bieżącym kursie. Przy wskazanym wyżej wzroście kursu pomimo uiszczania rat przez rok okazuje się, że wysokość kredytu pozostałego do spłaty nie zmalała (nawet minimalnie), ale wzrosła. Nierzadko okazuje się, że pomimo kilkuletniej spłaty kredytu nadal do spłacenia pozostaje dwukrotność udzielonej kwoty.
Ta właściwość kredytu walutowego nie jest intuicyjna i odbiega od standardowego kredytu w złotówkach, w którym kwota do pozostała zapłaty praktycznie zawsze zmniejsza się z upływem czasu i płaceniem kolejnych rat.
W ocenie Sądu I instancji powyższe elementy mają największe znaczenie dla konsumenta i ewentualnego naruszenia jego interesów. Zwiększenie raty kredytu i jego salda w oczywisty sposób wpływa na stan majątkowy kredytobiorcy. Jeśli kurs waluty przekroczy określony (podany przez bank) poziom, to kredyt stanie się nieopłacalny (w porównaniu do kredytu w walucie krajowej), zaś w wypadkach skrajnych doprowadzi kredytobiorcę do katastrofy finansowej. Dlatego wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Ponieważ przekaz skierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, podanie informacji powinno nastąpić w postaci podwójnej: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego oraz konkretnych przykładowych kwot - wskazanych wyżej wartości raty i salda charakteryzujących dany kredyt. Skoro zaś obie wartości są uzależnione od kursu waluty - należało również wskazać możliwy do określenia poziom kursu tej waluty w okresie trwania umowy. Tymczasem w sprawie pozwany bank
w oświadczeniu przedkładanym kredytobiorcom ograniczył się do wzmianki
o istnieniu ryzyka kursowego, nie wskazując bliższych informacji w tym zakresie. Bank zaniechał podania niewątpliwie posiadanych przez siebie informacji o wieloletnich zmianach kursu (...) do innych walut,
w szczególności o wcześniej zanotowanym maksimach kursowych i zmienności. Nie podał również jak przy takim kursie będą kształtowały się zobowiązania kredytobiorcy rozumiane jako wysokość miesięcznej raty i salda kredytu przy takim poziomie kursu.
Zdaniem Sądu posiadanie tych informacji przez przeciętnego konsumenta korzystającego z umowy kredytowej powinno być wystarczające do podjęcia decyzji. Przeciętny konsument powinien być uważny i ostrożny. W odniesieniu do kredytu w (...) musi to oznaczać wzięcie pod uwagę zjawiska ryzyka kursowego. Nawet rozważny konsument nie jest jednak profesjonalistą, nie posiada on ani wiedzy, ani umiejętności jej profesjonalnego zastosowania. Przy ocenie ryzyka kursowego opiera się na informacji z banku. Dlatego ma właśnie prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd (wyrok SA w Warszawie z 10 lutego 2015 r., V ACa 567/14). W braku takiej informacji należy uznać, że postanowienia obciążające kredytobiorcę ryzykiem kursowym nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, co pozwala na ich kontrolę pod kątem abuzywności.
W ocenie Sądu za stwierdzeniem abuzywności klauzuli indeksacyjnej w całości - a więc jako warunku ryzyka kursowego - przemawiają wystarczająco już przytoczone argumenty związane z brakiem jednoznaczności tego warunku (na co wskazuje (...) w wyroku C-776/19 do C-782/19 pkt. 94). Pozwany bank nie zawarł w umowie ani dokumentach związanych z jej zawarciem informacji
o rzeczywistym zakresie możliwego do przewidzenia ryzyka kursowego - mimo iż od 2004 r. takie pouczenia funkcjonowały na rynku kredytów oraz pomimo obowiązku wynikającego z tzw. Rekomendacji S wydanej przez (...) w 2006 r. W realiach sprawy niedostateczna informacja o ryzyku kursowym praktycznie uniemożliwiała podjęcie racjonalnej decyzji związanej z zawarciem umowy.
W ten sposób klauzula indeksacyjna zawierająca niejednoznacznie określony warunek ryzyka walutowego ewidentnie godzi w równowagę kontraktową stron stosunku prawnego na poziomie informacyjnym, co stanowi o naruszeniu przez tę klauzulę dobrych obyczajów. Należy podkreślić, że abuzywność tego postanowienia nie polega na samym włączeniu do umowy ryzyka kursowego - które jak już wskazano jest immanentną cechą obrotu walutowego - ale nieprawidłowe pouczenie o zakresie tego ryzyka. Jeżeli na ryzyko walutowe godzi się konsument należycie poinformowany, to równowaga kontraktowa jest w pełni zachowana i zawierania umów odwołujących się do tego ryzyka nie można czynić zarzutu przedsiębiorcy.
Zdaniem Sądu klauzula indeksacyjna skutkuje również asymetrycznym rozkładem ryzyka związanego z zawarciem umowy - w szczególności ryzyka kursowego (wyrok (...) C-776/19 do C-782/19 pkt. 95). Umowa kredytowa o której mowa w sprawie przenosi ryzyko kursowe na konsumenta nie tylko mocą poszczególnych postanowień umowy (zwłaszcza zawartych w oświadczeniu o zapoznaniu z ryzykiem), ale samą jej konstrukcją. Po wypłacie kredytu bank otrzymuje jego zwrot w ratach z umówionymi odsetkami stosownie do harmonogramu spłat wyrażonego w walucie obcej. Ewentualny wzrost kursu waluty nie wpływa na zwiększenie się świadczenia należnego bankowi obliczonego w tej walucie. Bank podkreślił już w odpowiedzi na pozew, że nie jest beneficjentem aprecjacji waluty, zaś jego interesy są zaspokajane niezależnie od aktualnego kursu. Innymi słowy bank zarabia na kredycie nawet w sytuacji spadku kursu. Tymczasem w sytuacji wzrostu kursu waluty, aby spełnić świadczenie o tej samej wysokości w walucie obcej konsument musi wydatkować coraz większe kwoty w PLN. Niezależnie od aktualnego kursu bank jest w stanie uzyskać świadczenie zastrzeżone dla siebie w umowie, tymczasem ciężar spełnienia tego świadczenia spoczywa wyłącznie na konsumencie. To stanowi nieusprawiedliwioną dysproporcję praw
i obowiązków konsumenta na jego niekorzyść, a zatem stanowi o naruszeniu jego interesów. Znaczące - niekiedy nawet dwukrotne - zwiększenie salda zadłużenia w PLN i związane z tym proporcjonalne powiększenie należności odsetkowych nakazują określić to naruszenie jako rażące. Tym samym obie przesłanki uznania klauzuli za abuzywną zostały spełnione (wyrok SN z 13 lipca 2005 r., I CSK 832/04).
Za uznaniem klauzuli indeksacyjnej za niedozwolone postanowienie umowne przemawiają przytoczone wyżej argumenty dotyczące samej klauzuli spreadu walutowego. W ocenie Sądu nie można stwierdzić, że przedsiębiorca, postępując w sposób przejrzysty z konsumentem, mógł racjonalnie oczekiwać, iż konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (teza
5 powołanego wyroku C-776/19). W tym stanie rzeczy klauzule indeksacyjne należało uznać za niedozwolone postanowienia umowne niezależnie od zarzutów dotyczących samego odesłania do kursów kupna i sprzedaży z tabeli banku. Wyciągnięcie konsekwencji w postaci niezwiązania nimi konsumenta musi prowadzić do stwierdzenia nieważności całej umowy.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 189 k.p.c. ustalił nieistnienie stosunku prawnego kredytu wynikającego z umowy kredytu hipotecznego zawartej w dniu 21 stycznia 2008 r. ( sporządzonej w dniu 16 stycznia 2008 r.) pomiędzy stronami nr umowy (...)
o czym orzekł w pkt I wyroku.
Sąd kolejno wyjaśnił, że na skutek nieważności umów całość środków pobranych przez pozwaną od strony powodowej stanowi świadczenia nienależne, którego zwrotu strona powodowa może się domagać na podstawie treści art. 405 k.c. w zw. z treścią art. 410 k.c. Sąd Najwyższy w uchwale
z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 (OSNC 2021, Nr 6, poz. 40) przyjął,
że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Sąd Najwyższy wskazał, że do rozliczenia stron w takim przypadku ma zastosowanie teoria dwóch kondykcji. Stanowisko to jest akceptowane bez zastrzeżeń w aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego (m.in. wyroki: z 13 października 2022 r., II CSKP 893/22; z 25 czerwca 2021 r., II CSKP 63/21; z 27 lipca 2021 r., V CSKP 40/21; z 29 lipca 2021 r., I CSKP 146/21; z 17 marca 2022 r., II CSKP 474/22; z 13 maja 2022 r., II CSKP 708/22; z 20 maja 2022 r., II CSKP 403/22; z 20 maja 2022 r., II CSKP 796/22; z 20 maja 2022 r., II CSKP 943/22).
Powodowie w wykonaniu umowy kredytu zapłacili stronie pozwanej kwotę
140 510,56 zł. Skoro kwota ta mieści się w zakresie świadczeń pobranych przez pozwanego, taką kwotę - wobec ustalenia nieważności umowy kredytu - należało na rzecz powodów zasądzić, o czym orzekł Sąd w punkcie II wyroku.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Jeśli dłużnik świadczenia pieniężnego spełnia je z opóźnieniem wierzyciel ma prawo domagać się odsetek ustawowych za opóźnienie. W myśl z art. 455 k.c. roszczenie bezterminowe staje się wymagalne z chwilą wezwania dłużnika do zapłaty. Zgodnie z uchwałą III CZP 6/21 oświadczenie konsumenta-kredytobiorcy powinno nastąpić ze świadomością skutków skorzystania
z ochrony konsumenckiej oraz upadku umowy. Odsetki zostały zasądzone od dnia 11 września 2020 r.
Wbrew zarzutom pozwanego, roszczenie strony powodowej nie jest przedawnione. Wskazać należy, że roszczenia kredytobiorców frankowych nie należą wyłącznie do sfery pieniężnej, lecz także obejmują roszczenie niepieniężne o ustalenie nieważności kredytu frankowego, które nie ulega przedawnieniu. Wypowiadając się częściowo co do tej kwestii, w wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 i w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ze względu na przyznaną kredytobiorcy-konsumentowi możliwość podjęcia wiążącej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli i co do zaakceptowania konsekwencji całkowitej nieważności umowy (i sprzeciwienia się zarazem udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami przez wprowadzenie regulacji zastępczej), należy uznać, iż co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej decyzji w tym względzie. Dopiero wtedy bowiem można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.). Termin przedawnienia należy liczyć od momentu złożenia przez powoda - konsumenta oświadczenia
o skorzystaniu ze swych uprawnień konsumenckich. (art. 118 k.c.).
Mając powyższe na względzie zarzut przedawnienia był chybiony.
Ponadto Sąd I instancji wskazał, że nie został uwzględniony zarzut zatrzymania zgłoszony przez pozwanego na rozprawie 27 lipca 2023 r. W orzecznictwie sądowym występują rozbieżności w zakresie wykładni prawa w przedmiotowej kwestii i prezentowane są odmienne stanowiska dotyczące kwalifikacji umowy kredytu bankowego, co ma szczególne znaczenie w sytuacji stwierdzenia abuzywności jej postanowień, oraz w sytuacji kiedy zgłoszony jest zarzut zatrzymania. Do Sądu Najwyższego wpłynęły pytania prawne dotyczące tego zagadnienia.
Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym sprawę podziela argumenty przemawiające za uznaniem, że do kredytu bankowego nie można stosować prawa zatrzymania w razie unieważnienia umowy z powodu uznania postanowień umownych za sprzeczne z dobrymi obyczajami (abuzywne) lub znacząco naruszające interesy konsumenta. Pogląd o tym, że umowa kredytu jest czynnością prawną konsensualną, dwustronnie zobowiązującą, odpłatną, ale nie wzajemną, gdyż nie spełnia kryteriów wskazanych w art. 487 § 2 k.c. jest szeroko prezentowany w orzecznictwie (wyrok z 15 grudnia 2005 r., V CK 425/05). W ramach takiej umowy nie dochodzi do przeniesienia (ani konsensualnego, ani faktycznego) własności środków pieniężnych przez bank na rzecz kredytobiorcy. Licznie w judykaturze prezentowane jest stanowisko, zgodnie z którym z umowy kredytu wynika zobowiązanie banku polegające na oddaniu do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty środków pieniężnych. Bank, zgodnie z umową, zobowiązany jest dokonać stosownych czynności faktycznych umożliwiających kredytobiorcy korzystanie z udzielonego mu kredytu. Zwrot udzielonego kredytu nie jest ekwiwalentem świadczenia banku, tak samo oprocentowanie nie nadaje umowie o kredyt charakteru umowy wzajemnej ( zob. uzasadnienie pytania prawnego III CZP 126/22). Stosowanie przez banki zarzutu zatrzymania należy zatem traktować jako nadużycie prawa, próba obejścia prawa i celowe utrudnienie kredytobiorcy egzekwowanie zasądzonego wyroku. Dodatkowo uznanie zarzutu zatrzymania w sprawach frankowych godzi w cele dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.
W tym stanie rzeczy Sąd nie uwzględnił zarzutu zatrzymania.
O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., zasądzając od pozwanego na rzecz powoda poniesione przez niego koszty procesu, na które składały się: opłata sądowa od pozwu (1000 zł), zaliczka na wynagrodzenie biegłego
(1499,40 zł), wynagrodzenie pełnomocnika powoda (5400 zł - zgodnie z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych) oraz uiszczoną opłatą skarbową od pełnomocnictwa (17 zł).
Sąd nie uwzględnił wniosku pełnomocnika powodów o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej.
W rozpoznawanej sprawie ani nakład pracy pełnomocnika, ani charakter sprawy, czy też przyczynienie się pełnomocnika do jej wyjaśnienia
i rozstrzygnięcia, nie uzasadniały przyznania wynagrodzenia w podwyższonej stawce. Biorąc pod uwagę skalę wpływu spraw dotyczących kredytów frankowych nie sposób twierdzić, iż miała ona szczególny lub precedensowy charakter.
Wyrok zaskarżył w całości apelacją pozwany R. Bank (...) (spółka akcyjna) w W. Oddział w Polsce podnosząc zarzuty:
1. Naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy:
a) art. 321 § 1 k.p.c. poprzez zasądzenie na rzecz powodów kwoty 140 510,56 zł solidarnie podczas, gdy zgodnie z żądaniem pozwu dochodzili oni roszczenia łącznie;
b) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego i niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy tj:
i. ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową, podczas gdy z dowodów przeprowadzonych w niniejszej sprawie, tj. dowodów z dokumentów wynikają okoliczności przeciwne,
ii. brak uwzględnienia okoliczności: (i) zapoznania się przez stronę powodową z postanowieniami umowy i regulaminu w odniesieniu do kredytu indeksowanego do waluty obcej, (ii) zapoznania strony powodowej z kwestią ryzyka kursowego, ( (...)) świadomości strony powodowej w zakresie ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt, (iv) świadomego i swobodnego wyboru przez stronę powodową kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz świadomej rezygnacji z zaciągnięcia kredytu w złotych, podczas gdy z dowodów w postaci dokumentów złożonych w niniejszej sprawie, wynikają wskazane okoliczności,
(...). ustalenie, że pozwany dysponował dowolnością w kształtowaniu kursów, podczas gdy z dostarczonych przez pozwanego informacji i dokumentów wynika, że pozwany bank nie posiadał uprawnienia do arbitralnego ustalania kursów walut,
iv. ustalenie, że pozwany nieprawidłowo pouczył powodów o ryzyku kursowym, podczas gdy brak jest wskazań prawnych co do zakresu informacyjnego, jaki powinien zostać spełniony przez pozwany bank w tym zakresie, a pozwany przekazał stronie powodowej pełną informację na temat ryzyka kursowego,
v. ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że różnica pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży waluty w mechanizmie kredytu indeksowanego stanowi dodatkowy zysk banku, w okolicznościach gdy tzw. spread walutowy może być analizowany jedynie w kontekście przychodu (nie dochodu), który jest równoważony kosztem spreadu walutowego ponoszonego przez pozwanego na potrzeby obsługi kredytu strony powodowej,
vi. dowolną ocenę zeznań świadka A. S. złożonych w sprawie i w konsekwencji brak pełnego rozważenia w/w dowodu przy ocenie okoliczności faktycznych sprawy i wyciągnięcia z nich pełnych wniosków -
powyższe naruszenia przepisów postępowania skutkowały błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy i w konsekwencji doprowadziły do nieprawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.
c) art. 235 2 § 1 pkt. 2, 3 i 5 k.p.c. w zw. art. 227 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c., poprzez dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, co do okoliczności wskazanych w postanowieniu wydanym w dniu 21 października 2021 r., w sytuacji, gdy dowód ten nie był przydatny dla stwierdzenia okoliczności istotnych w sprawie;
d) art. 98 k.p.c. w zw. z art. 102 k.p.c. przez bezzasadne obciążenie pozwanego kosztami procesu obejmującego wynagrodzenie biegłego
w następstwie uwzględnienia przez Sąd wniosku powodów (pomimo iż pozwany oponował co do dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu), podczas gdy powodowie zgłosili wniosek w zakresie dowodu z opinii biegłego obejmujący swoją tezą dowodową fakty nieistotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy - co w świetle treści uzasadnienia Sądu, który stwierdził przesłankową nieważność umowy, a nie dokonuje przewalutowania salda kredytu dodatkowo potwierdza, że opinia biegłego była zbędna, jednakowoż doprowadził do powstania niecelowych kosztów postępowania, którymi obciążony został pozwany, który oponował co do zasadności dopuszczenia dowodu z opinii biegłego.
2. Naruszenia przepisów prawa materialnego:
a) art. 189 k.p.c. poprzez przyjęcie, że stronie powodowej przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu;
b) art. 385
1 § 1 k.c. w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG
z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, poprzez brak pełnego i poprawnego uwzględnienia w sprawie skutków wyodrębnienia w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej klauzul ryzyka walutowego, dotyczących stricte zastosowania mechanizmu indeksacji zobowiązania kredytowego kursem waluty obcej („klauzule ryzyka walutowego”) oraz klauzul spreadów walutowych, dotyczących wyłącznie odesłania do stosowanych przez bank kursów walutowych („klauzule spreadowe”), i w konsekwencji dokonanie zbiorczej oceny wszelkich postanowień indeksacyjnych zawartych w umowie i przyjęcie, że postanowienia te dotyczą głównych świadczeń stron, podczas gdy w świetle aktualnego na dzień orzekania orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wydanego na gruncie podobnych spraw, klauzule ryzyka walutowego, uwzględniwszy wyżej wspomniane ich wyodrębnienie, są postanowieniami określającymi główne świadczenia stron, zaś klauzule spreadowe są takiego charakteru pozbawione, tj. nie określają głównego świadczenia stron, co w konsekwencji doprowadziło do nieprawidłowego przeprowadzenia oceny łącznie klauzuli ryzyka walutowego i klauzuli spreadowej przez pryzmat przesłanek, o których mowa w art. 3851 § 1 k.c;
c) art. 65 k.c. i art. 69 Prawa bankowego poprzez błędne przyjęcie,
że postanowienia indeksacyjne dotyczące wyłącznie odesłania do stosowanych przez bank kursów walutowych (klauzule spreadowe) określają główne świadczenia stron umowy kredytu;
d) art. 385
1 § 1 zd. 2 k.c. poprzez przyjęcie, że postanowienia indeksacyjne zawarte w umowie nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny
i zrozumiały;
e) art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji stanowią niedozwolone postanowienia umowne;
f) art. 385
1 § 1 k.c. i art. 385
2 k.c. w zw. z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, iż oferując konsumentowi kredyt denominowany walutą (...), pozwany nie poinformował powodów o kwestii ryzyka kursowego
i konsekwencjach zawieranej umowy we właściwy sposób, dający stronie powodowej pełne rozeznanie co do istoty transakcji, a tym samym, samo wprowadzenie do umowy ryzyka walutowego stanowi niedozwolone postanowienie umowne, skutkujące upadkiem umowy;
g) art. 56 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c., art. 358 § 2 k.c., art 69 ust 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków
w umowach konsumenckich poprzez: (i) brak dokonania prawidłowej oceny przez Sąd skutków dla strony powodowej potencjalnego uznania umowy za nieważną, (ii) błędne przyjęcie, że brak jest odpowiednich przepisów dyspozytywnych określających zasady waloryzacji walutowej w umowach kredytu bankowego i w konsekwencji brak odwołania się przez Sąd I instancji do normy art. 358 § 2 k.c. wykładanej łącznie z art. 69 ust. 3 Prawa bankowego w miejsce uznanych za niedozwolone klauzul indeksacyjnych w zakresie,
w jakim klauzule te zawierają odesłanie do tabel kursowych banku, w sytuacji gdy taki processtosowania prawa zmierza do przywrócenia równowagi kontraktowej stron przy jednoczesnym zachowaniu ważności umowy, służy realizacji celów Dyrektywy 93/13/EWG, a ponadto jest zgodny z przepisami prawa krajowego;
h) art. 385 1 § 2 k.c. w związku z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 oraz motywem dwudziestym pierwszym Dyrektywy 93/13, poprzez brak przyjęcia, że w sytuacji stwierdzenia niedozwolonego (nieuczciwego) charakteru całego mechanizmu indeksacji i konieczności wyeliminowania z umowy postanowień indeksacyjnych dotyczących zasad wypłaty oraz spłaty kredytu, możliwe jest zastosowanie stawki referencyjnej WIBOR, podczas gdy wyeliminowanie całego mechanizmu indeksacji zastosowanego w umowie powinno prowadzić do uznania, że kredyt jest kredytem zlotowym, oprocentowanym według sumy stawki referencyjnej WIBOR charakterystycznej dla zobowiązań w walucie polskiej oraz marży banku;
i) art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że roszczenie strony powodowej znajduje uzasadnienie w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu;
j) art. 411 pkt 2 i 4 k.c. poprzez uznanie, że stronie powodowej przysługuje prawo do żądania zwrotu rat kredytu w okolicznościach gdy świadczenia te czyniły zadość zasadom współżycia społecznego, a także miały charakter spełnienia świadczenia przed datą jego wymagalności;
k) art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 3 Prawa bankowego i art 75b Prawa bankowego poprzez brak uwzględnienia okoliczności, że powodowie mogli zdecydować się na zawarcie aneksu, na podstawie którego spłata kredytu byłaby dokonywana bezpośrednio w walucie waloryzacji, co powodowałoby,
że zakwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowne odsyłające do tabel kursowych banku nie miałyby zastosowania;
l) art. 496 k.c. w zw. z art 497 k.c. poprzez ich niezastosowanie
i nieuwzględnienie w sentencji wyroku zarzutu zatrzymania złożonego na rozprawie 27 lipca 2023 r.;
m) art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., art. 455 k.c. i art 481 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyznanie stronie powodowej odsetek za opóźnienie od zasądzonego świadczenia pieniężnego, podczas gdy w sytuacji skutecznego podniesienia zarzutu zatrzymania odsetki za opóźnienie nie są należne;
n) ewentualnie art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 455 k.c. poprzez zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie nie uwzględniając daty złożenia przez stronę powodową oświadczenia z dnia 27 lipca 2023 r. o zgodzie na uznanie umowy za nieważną, w wyniku którego umowa kredytu mogłaby stać się trwale bezskuteczna;
o) art. 367 § 1 k.c. w zw. z art. 369 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie oraz zasądzenie kwot dochodzonych przez stronę powodową w niniejszym postępowaniu na zasadach solidarności, podczas gdy brak jest podstaw zarówno ustawowych, jak i umownych, do przyjęcia solidarności czynnej po stronie powodowej.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty, pozwany wnosił o zmianę wyroku
poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na swoją rzecz kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Powodowie R. T. i B. T. w odpowiedzi na apelację wnosili o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie wyłącznie w zakresie sposobu zasądzenia świadczenia pieniężnego w punkcie II wyroku oraz kosztów procesu w punkcie III wyroku, które zasądzone zostały nieprawidłowo - także wbrew żądaniu pozwu - od pozwanego na rzecz powodów solidarnie. Przyczyna zmiany zaskarżonego wyroku w tym zakresie wyjaśniona zostanie w dalszej części uzasadnienia, przy ocenie zarzutów naruszenia przepisów postępowania art. 321 § 1 k.p.c. oraz przepisów prawa materialnego art. 367 § 1 i art. 369 k.c., albowiem można mówić o ich niewłaściwym zastosowaniu w konsekwencji zasądzenia dochodzonej przez powodów kwoty na ich rzecz solidarnie, podczas gdy brak było podstaw zarówno ustawowych, jak i umownych, do przyjęcia solidarności czynnej po stronie powodów oraz przepisów postępowania uzasadniających solidarne zasądzenie na rzecz powodów zwrotu kosztów.
Na wstępie konieczne jest jednak odniesienie się do innych zarzutów, a na wstępie zarzutów dotyczących ustalenia podstawy faktycznej rozstrzygnięć zawartych w wyroku. Skarżący we wniesionym środku odwoławczym, poza sformułowaniem w dalszej kolejności zarzutów dotyczących wykładni
i zastosowania przepisów prawa materialnego, podważał bowiem przede wszystkim ustalenia faktyczne leżące u podstaw wydania zaskarżonego wyroku (podnosząc zarzuty naruszenia przepisów postępowania w zakresie oceny dowodów, sprzeczności ustaleń z treścią materiału dowodowego oraz ich kompletności). W sytuacji podnoszenia takich zarzutów proceduralnych, skutkują one potrzebą wstępnego ich rozważenia, albowiem zarówno
w przypadku naruszenia przepisów postępowania, jak i błędów w ustaleniach faktycznych wymagane jest zbadanie istnienia związku pomiędzy wskazanymi uchybieniami a treścią wydanego orzeczenia (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07 OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Dopiero przesądzenie tych kwestii otwiera możliwość weryfikacji prawidłowości wykładni i zastosowania przepisów prawa materialnego. Bez uprzedniego ustalenia stanu faktycznego nie jest możliwe dokonywanie subsumcji, jak też prowadzenie rozważań o charakterze materialnoprawnym (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 11 marca 2003 r., V CKN 1825/00). Warunkiem prawidłowego doboru i zastosowania przepisów prawa materialnego jest bowiem uprzednie niewadliwe ustalenie stanu faktycznego. Zawsze, zanim dojdzie do odtworzenia i stanowczego zaakceptowania faktów stanowiących podłoże danej sprawy, dokonanie subsumcji i rozwiązanie problemów materialnoprawnych jest przedwczesne albo w ogóle niemożliwe (uchwała Sądu Najwyższego z 04.10.2002r., III CZP 62/02, OSNC 2004/1/7).
Niezależnie od powyższego, nie każde uchybienie proceduralne nawet spośród tych dotyczących przeprowadzenia postępowania dowodowego, gromadzenia
i oceny dowodów prowadzi do konieczności zmiany zaskarżonego orzeczenia,
a zwłaszcza wydania przez sąd odwoławczy orzeczenia kasatoryjnego lub reformatoryjnego. Dla potwierdzenia zasadności takich zarzutów wymaga się od skarżącego - poza samym naruszeniem przez sąd pierwszej instancji skonkretyzowanych przepisów postępowania - wykazania, że naruszenia te były tego rodzaju i w takim rozmiarze, iż mogły przynajmniej wpłynąć na treść zaskarżonego orzeczenia. Przy czym w przypadku podnoszenia zarzutów dotyczących oceny materiału dowodowego dotyczy to wyłącznie dowodów, które - w świetle właściwych przepisów prawa materialnego - stanowić powinny podstawę do dokonania ustaleń faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.). W orzecznictwie nie budzi wątpliwości trafność stanowiska, że to właśnie treść normy prawa materialnego, która powinna być
w sprawie zastosowana wyznacza granice okoliczności faktycznych, które mogą mieć istotne znaczenie dla jej rozstrzygnięcia, a w konsekwencji przedmiot postępowania dowodowego i pośrednio zakres koniecznych ustaleń faktycznych (por. uzasadnienie orzeczenia Sądu Najwyższego z 30 sierpnia 1990r., IV CR 236/90, OSNCP 1991, nr 10 -12, poz. 125; wyrok Sądu Najwyższego z 10 stycznia 2008r., IV CSK 339/07, Lex nr 492178).
Przechodząc na wstępie do oceny zarzutów procesowych, nie sposób zgodzić się z apelującym, że w sprawie doszło do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonania ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego i niezgodnych
z rzeczywistym stanem rzeczy. art. 233 § 1 k.p.c., tym bardziej,
że pozwany - poza wadliwą oceną zeznań świadka A. S.
w konsekwencji braku rozważenia tego dowodu przy ocenie okoliczności faktycznych sprawy i wyciągnięcia z nich pełnych wniosków oraz pominięciem dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości finansowej - nie kwestionuje w pozostałym zakresie kompletności materiału dowodowego.
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w wyniku dokonania dowolnej a nie swobodnej i wszechstronnej oceny materiału dowodowego nie może już
w świetle jego szczegółowej treści znaleźć uznania, a w konsekwencji nie można mówić także o dokonaniu z tej przyczyny ustaleń niezgodnych ze stanem rzeczywistym. Taką ocenę zarzutów procesowych odnoszących się do tych kwestii uzasadnia przede wszystkim to, że w zasadzie poza w/w wskazanymi wyjątkami skarżący nie odnosi się do oceny skonkretyzowanych dowodów i nie przedstawia przyczyn ich błędnej oceny, ale prezentuje wyłącznie własne wyobrażenia tego jak przedstawiały się okoliczności faktyczne związane przede wszystkim z zawieraniem przez strony umowy kredytu, a w tym indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych, zapoznania się przez powodów z postanowieniami umowy i regulaminu, zapoznania konsumentów
z kwestią ryzyka kursowego oraz ich świadomości dotyczącej ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt, a także faktu świadomego i swobodnego wyboru przez powodów kredytu indeksowanego do waluty obcej a rezygnacji z zaciągnięcia kredytu złotówkowego. Przy czym - w ocenie skarżącego - z dowodów z dokumentów złożonych w rozpoznawanej sprawie, wskazane okoliczności wynikają. Analogicznie pozwany nie wskazując poszczególnych dowodów, które zostały przez Sąd ocenione błędnie lub nieprawidłowo odzwierciedlona została ich treść przy wskazaniu podstawy faktycznej rozstrzygnięć, zakwestionował ustalenie, że bank dysponował dowolnością w kształtowaniu kursów walut, choć
z dostarczonych przez niego informacji i dokumentów wynikać miał brak posiadania uprawnienia do arbitralnego ustalania kursów walut. Ostatecznie przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów oraz w wyniku powyższego sprzeczność ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego miała dotyczyć ustalenia dotyczącego braku prawidłowego pouczenia powodów o ryzyku kursowym. Także w tym zakresie, podobnie jak w przypadku wymienionych wcześniej zagadnień skarżący w istocie odwoływał się do oceny prawnej, zwłaszcza że wskazywał na brak wskazań prawnych co do zakresu obowiązku informacyjnego spoczywającego na bankach, jaki powinien zostać spełniony
w stosunku do konsumentów oraz przekazanie powodom pełnej informacji na temat ryzyka kursowego. Nie miał charakteru procesowego także zarzut ustalenia niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że różnica pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży waluty obcej w mechanizmie kredytu indeksowanego stanowi dodatkowy zysk banku, gdy tzw. spread walutowy powinien być analizowany w innym kontekście (przychodu a nie dochodu).
Skarżący odmiennej ocenie dowodów z dokumentów, a w tym umowy kredytu
i regulaminu oraz dowodu z przesłuchania powodów przeciwstawia wyłącznie własne ogólne twierdzenia wskazujące na odmienne wnioski przede wszystkim o charakterze prawnym, które miałyby wynikać z tych dowodów. Tymczasem jakiekolwiek przedstawione przez pozwanego dokumenty, nawet
w najmniejszym stopniu nie pozwalają ustalić, że przedmiotem indywidualnych uzgodnień banku z powodami były zakwestionowane przez tych konsumentów postanowienia wprowadzające do umowy klauzule indeksacyjne. Natomiast jeśli chodzi o zeznania świadka Sąd pierwszej instancji temu dowodowi dał wiarę trafnie wskazując jednak, że nie miał on wiedzy na temat okoliczności zawierania konkretnej umowy kredytu z powodami. Świadek na żadnym etapie nie uczestniczył bezpośrednio w procedurze zawierania umowy kredytowej,
a więc - jak wskazano w uzasadnieniu wyroku - przybliżył Sądowi tylko mechanizm udzielania kredytów hipotecznych w pozwanym banku w okresie, gdy powodowie zawierali umowę, a w szczególności to, że bank posługiwał się opracowanymi wcześniej wzorami umów, nie dającymi możliwości negocjowania przez konsumentów warunków umowy kredytu oraz to, że pracownicy banku podawali klientom ogólne informacje na temat ryzyka walutowego i ryzyka stopy procentowej, nie wyjaśniając mechanizmu tworzenia tabel kursowych banku w oparciu, o które ustalany był między kurs (...).
Sąd I instancji prawidłowo ocenił materiał dowodowy oraz wyprowadził
z niego prawidłowe, logicznie uzasadnione wnioski faktyczne dotyczące zawarcia umowy kredytu, a spośród nich odnoszące się do indywidualnego uzgodnienia warunków umowy oraz wypełnienia przez bank obowiązku informacyjnego. Przypomnieć należy tylko, że Sąd Najwyższy trafnie wskazał, że do uznania postanowienia za indywidualnie uzgodnione nie wystarcza ustalenie, że umowa była przedmiotem negocjacji, ale należało ustalić,
że przedmiotem negocjacji (indywidualnych ustaleń) było konkretne jej postanowienie, które potencjalnie może zostać uznane za niedozwolone,
a konsument miał rzeczywisty wpływ na jego treść (por. wyrok SN z 10.12.2019 roku, IV CSK 443/18). Tego rodzaju dowodów w postępowaniu zabrakło.
Nie może być przejawem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. także wskazywany
w treści zarzutu apelacyjnego brak uwzględnienia okoliczności zapoznania się przez powodów z zapisami umowy i regulaminu kredytu indeksowanego do waluty obcej. Także w przypadku ich potwierdzenia, fakty takie nie miały wpływu na ocenę abuzywności postanowień umownych i podobnie ocenić należy okoliczność zapoznania się przez kredytobiorców z treścią umowy
w zakresie ryzyka kursowego. Natomiast już wyłącznie w sferze życzeniowej pozostają twierdzenia skarżącego dotyczące świadomości powodów dotyczącej ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt. Wprawdzie ogólna świadomość ryzyka walutowego
i ryzyka kursowego po stronie konsumentów w przypadku zawierania umów kredytu powiązanych z walutą obcą (indeksowanych, denominowanych) zdaje się być oczywista, nie może znaleźć to jednak przełożenia na zastosowanie przepisów prawa materialnego, które stanowić powinny podstawę orzeczenia,
a przede wszystkim art. 385
1 k.c. Nie ma jednakże potrzeby odnoszenia się bardziej dokładnie do wymienionej kwestii, gdyż została ona dostatecznie wyjaśniona przez Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.
Analogiczna ocena dotyczy braku istotności dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.) faktu, iż to powodowie dokonali świadomego i swobodnego wyboru kredytu indeksowanego do waluty obcej, a zrezygnowali z zaciągnięcia kredytu złotowego. Bez znaczenia pozostaje bowiem to, że konsumenci mogli potencjalnie zawrzeć inną umowę pozbawioną odniesień do waluty obcej,
a więc pozbawioną klauzul indeksacyjnych uznanych za abuzywne, zwłaszcza że w świetle art. 385
2 k.c. dokonuje się oceny postanowień konkretnej umowy,
a nie umowy która w ramach swobody kontraktowania mogła być przez strony zawarta. Okoliczność, że powodowie wybrali kredyt indeksowany do (...), nawet w sytuacji posiadania przez pozwany bank w swojej ofercie kredytu złotówkowego nie ma wpływu na rozstrzygnięcie, skoro konsumenci nie zostali w sposób należyty poinformowani o ryzyku kursowym będącym konsekwencją zawarcia umowy kredytu indeksowanego, a także o ryzyku walutowym. Sama świadoma możliwość wyboru rodzaju kredytu nie uchyla abuzywności postanowień umownych, jeżeli kredytobiorcy nie zostali uświadomieni, jakie skutki mogą wyniknąć z wyboru kredytu indeksowanego do waluty (...). Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie prowadzi do niekwestionowanego wniosku faktycznego, że bank nie udzielił powodom rzetelnej informacji na temat ryzyka walutowego, albowiem nie przedstawił wahań kursu (...) na przestrzeni podobnej do okresu, na który zawarta została umowa kredytu,
a przynajmniej kilkunastu lat oraz nie poinformował konsumentów, że kurs ten może wzrosnąć np. o 100 czy 150% procent oraz nie zaprezentował kredytobiorcom, jakie może mieć to przełożenie na wysokość rat kredytowych oraz wysokość (salda) kredytu. Dopiero wówczas można byłoby mówić
o przeprowadzeniu rzetelnego pouczenia powodów o konsekwencjach zaciąganego na wiele lat, poważnego zobowiązania finansowego oraz ich świadomości ryzyka walutowego oraz ryzyka kursowego. Co więcej, skoro pracownik banku zapewniał powodów o korzyściach wynikających z zawarcia umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, to powinien jednocześnie pokazać konsumentom możliwy zakres zmian kursu waluty indeksacji z okresu o podobnej długości jak okres, na który udzielono kredytu i poinformować,
że konstrukcja umowy, na skutek uzależniania salda kredytu wyrażonego
w walucie, do której indeksowano kredyt, od kursu tej waluty, może skutkować powstaniem zobowiązania do zwrotu kwoty na przykład o 100 lub więcej procent wyższej niż kwota udzielonego kredytu. Tym samym ogólnikowe pouczenie powodów, że z zaciąganym kredytem wiąże się ryzyko wynikające ze zmienności kursu waluty i w dodatku bez wskazania, że ryzyko to nie jest
w umowie w żaden sposób ograniczone oraz bez wskazania na rzeczywiste dane o zmienności kursów waluty indeksacji w stosunku do złotego, czy innych walut, w okresie o podobnej długości - nie może być uznane za wystarczające. Gdyby pozwany bank zamierzał wystarczająco poinformować powodów, będących osobami fizycznymi i konsumentami, o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę - jako profesjonalista - że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7 - 8/64).
Nie sposób na płaszczyźnie faktycznej zgodzić się również z zarzutem,
że wynikiem przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów było ustalenie wskazujące, iż pozwany dysponował dowolnością w kształtowaniu kursów walut. Takiemu słusznemu wnioskowi w sferze faktów, wynikającemu wprost
z treści umowy kredytu i regulaminu kredytowania skarżący przeciwstawia wyłącznie zaprzeczenia, które nie odnoszą się zresztą do relewantnych
w sprawie faktów dotyczących możliwości dowolnego i arbitralnego kształtowania kursów w wewnętrznej tabeli kursów banku, ale nieistotnych w rozpoznawanej sprawie faktów związanych z wykonywaniem umowy kredytu. Bynajmniej materiał dowodowy przedstawiony przez pozwanego uprawnienia do kształtowania kursów walut w sposób dowolny nie wyklucza nawet
w najmniejszym stopniu, co zostało dostatecznie wyczerpująco wyjaśnione przez Sąd Okręgowy.
Natomiast zagadnienie rzekomo nieprawidłowego ustalenia, że pozwany nie pouczył powodów o ryzyku kursowym, zostało już wyjaśnione przy ocenie wywiązania się banku z obowiązku informacyjnego w odniesieniu do ryzyka walutowego związanego z zawartą przez strony umową kredytu. Niemniej jednak dodać należy, że wyłącznie zdziwienie budzić może zarzut apelacji wskazujący na brak wymogów prawnych co do zakresu obowiązku informacyjnego, jaki powinien zostać wypełniony przez bank, bowiem już powyższe twierdzenie jest w istocie przyznaniem faktów dotyczących braku wywiązania się banku z obowiązku udzielenia informacji, który - jak podkreśla się w orzecznictwie (...) i orzecznictwie krajowym - powinien mieć charakter ponadstandardowy. Nie było przy tym niezbędne szczególne normowanie treści takiego obowiązku, bowiem wynika on z obowiązującego już w dacie zawarcia umowy art. 385 1 k.c., a przede wszystkim przepisów Dyrektywy 93/13.
Pozwany twierdzi, że udzielił powodom wyczerpujących informacji na temat ryzyka kursowego, jednak tego nie udowadnia. Co więcej powołuje się wyłącznie na ogólne informacje o istnieniu ryzyka kursowego. Nie jest to wypełnienie obowiązku udzielenia rzetelnej informacji. Informacja banku zredagowana w taki sposób może rodzić przekonanie, że większych wahań kursu (...) nie będzie, co jest wprowadzeniem w błąd konsumenta. Dlatego też udzieloną informację należało uznać za pobieżną i nieadekwatną do istniejącego dla powodów zagrożenia - zwłaszcza, że pozwany w toku procesu nie wykazał, aby udzielane informacje spełniały kryteria wynikające z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE. Powyższe dotyczy bowiem nie tylko wiedzy,
że kursy walut zmieniają się, ale o uwidocznienie, w oparciu o jednoznaczne
i zrozumiałe kryteria, wypływających z umowy konsekwencji ekonomicznych, w tym przyjęcia przez kredytobiorcę ryzyka kursowego, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia
w przypadku dewaluacji waluty krajowej. Przedstawienie konsumentowi jakichkolwiek informacji musi się odbywać w warunkach umożliwiających spokojne, niezakłócone zapoznanie się z nimi oraz swobodne ich przeanalizowanie. Z pewnością nie spełnia tego wymogu przedłożenie konsumentowi pakietu dokumentów obejmującego zamieszczane oświadczenia wśród szeregu innych postanowień i oświadczeń składających się na wielostronicową umowę kredytową.
Sąd Okręgowy nie miał zatem słusznie wątpliwości, że bank zaniechał przekazania powodom posiadanych przez siebie informacji odnośnie historycznych wahań kursu franka szwajcarskiego, a w szczególności
o wcześniej zanotowanych maksimach kursowych oraz o ich zmienności. Nie jest to wypełnienie obowiązku rzetelnej informacji, zaś postępowanie banku należy ocenić w tym zakresie jako nieuczciwe.
Zarzut dotyczący pominięcia okoliczności, iż powodowie byli informowani
o ryzyku kursowym i zasadach funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej nie jest więc uzasadniony, albowiem nie doszło do oceny dowodów w sposób sprzeczny z dyrektywami wyprowadzanymi przez orzecznictwo i piśmiennictwo z art. 233 § 1 k.p.c., a dokonana ocena była całościowa i wszechstronna. Sąd nie zaniechał przede wszystkim przedstawienia w sposób wyczerpujący okoliczności, które wynikały z przeprowadzonych dowodów, a miały cechę „istotności” dla rozstrzygnięcia w rozumieniu art. 227 k.p.c. Nie można zgodzić się z pozwanym, że przejawem przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów było pominięcie powoływanych przez niego faktów dotyczących tego, że powodowie byli informowani o ryzyku kursowym oraz
o zasadach funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej. Fakty wynikające z umowy i dokumentacji kredytowej zostały bowiem prawidłowo odzwierciedlone w uzasadnieniu wyroku, zaś odmienną kwestią jest ocena, na ile przedstawienie takich informacji wypełnia obowiązki przedsiębiorcy,
a przede wszystkim banku w przypadku oferowania ryzykownego produktu finansowego jakim jest kredyt powiązany z walutą obcą.
Nie można mówić także o naruszeniu przez Sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c.
w konsekwencji nieustalenia - zdaniem skarżącego - istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy rodzaju procedur obowiązujących w banku w dacie zawarcia umowy z powodami w zakresie informowania klientów o kredycie indeksowanym oraz o ryzyku kursowym z nim związanym. Wbrew podnoszonym twierdzeniom, samo w sobie obowiązywanie określonych procedur kredytowych nie może być w sprawie relewantne, natomiast dowód
z zeznań świadka (świadków) nie był zdatny do wykazania, iż procedury te były stosowane do wszystkich klientów, w tym zwłaszcza wobec powodów. Fakt zastosowania takich procedur obala natomiast dowód z przesłuchania powodów przede wszystkim w odniesieniu do wypełnienia obowiązku informacyjnego dotyczącego istoty (charakteru) kredytu indeksowanego do waluty obcej
i ryzyka walutowego i ryzyka kursowego.
Odmiennie niż wywodzi apelujący, nie doszło także do naruszenia przepisów art. 235
2 § 1 pkt 2 k.p.c., art. 227 i art. 278 § 1 k.p.c. w wyniku pominięcia dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości bankowej, bowiem dowód ten nie mógł być źródłem wiedzy o faktach mających przymiot „istotności” dla rozstrzygnięcia sprawy także w odniesieniu do informacji
o ryzyku kursowym, zwłaszcza że nie sposób uznać istnienia bardziej szczegółowych procedur informacyjnych niż sformalizowane na piśmie, których obowiązywanie Sąd uznał za pozostające poza sporem.
W konsekwencji podjęta przez apelującego próba podważenia oceny materiału dowodowego nie może zostać uznana za skuteczną. Przede wszystkim sposób kwestionowania oceny dowodów w świetle kryteriów wywodzonych z art. 233
§ 1 k.p.c. nie mógł osiągnąć zamierzonego rezultatu. Jak podkreśla się
w orzecznictwie Sądu Najwyższego i orzecznictwie sądów odwoławczych, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może zostać uwzględniony jedynie
w przypadku wskazania jakie kryteria naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając, a także w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo skutkowych (por. wyrok SN z 27 września 2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56906).
Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z 6 listopada 1998r., II CKN 4/98; wyroki SN z 10 kwietnia 2000r., V CKN 17/00, OSNC 2000, nr 10, poz. 189 i z 5 sierpnia 1999r.,
II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000, nr 19, poz. 732).
Nie budzi w judykaturze wątpliwości także pogląd, że postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów stanu faktycznego. Co za tym idzie, skarżąc orzeczenie nie można ograniczyć się do twierdzeń,
że z dowodów wynika inny niż ustalony przez sąd stan faktyczny. Jest to bowiem wówczas traktowane jako dowolna, nie poparta jurydycznymi argumentami, polemika z sądem. Jak wskazuje się w judykaturze, dla efektywnego podniesienia zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza samo stwierdzenie strony o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, które w subiektywnym przekonaniu skarżącego nie odpowiadają rzeczywistości. Niezbędne jest wskazanie przez skarżącego okoliczności dyskwalifikujących ocenę dowodów dokonaną przez sąd. W szczególności, winien wskazać w apelacji, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, odmawiając im wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. wyrok Sądu Najwyższego z 25.11.2003r.,
II CK 293/02, Lex nr 151622; postanowienie SN z 23.01.2001r.,
IV CKN970/00, Lex nr 52753; wyrok SN z 12.04.2001r., II CKN 588/99, Lex nr 52347 i wyrok SN z 10.01.2002r., II CKN 572/99, Lex nr 56906).
Pozwany nie sprostał tak rozumianemu obowiązkowi zakwestionowania oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, ponieważ nie wykazał uchybień proceduralnych w tym zakresie ani wpływu takich ewentualnych naruszeń przepisów postępowania na treść wyroku. Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy, tj. spełniający kryteria swobodnej oceny dowodów ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, co doprowadziło do poczynienia logicznych i wzajemnie spójnych ustaleń faktycznych
w zakresie wszystkich okoliczność istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.), a następnie - w sposób poddający się kontroli instancyjnej - sporządzone zostało również uzasadnienie skarżonego wyroku. Wywody zawarte w apelacji mają charakter jedynie polemiczny - nie wskazując na zindywidualizowane rzeczywiście istniejące uchybienia w kwestiach faktycznych. Tym bardziej, że w orzecznictwie sądowym wyrażany jest trafny pogląd (który należy przytoczyć zwłaszcza w kontekście kwestionowanej oceny dowodów i ustaleń dotyczących wypełnienia przez bank tzw. obowiązku informacyjnego), według którego argumentacja skarżącego polegająca wyłącznie na wykazaniu, że na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne, nie jest wystarczająca. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27.09.2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56906 i z 27.09.2002 r., IV CKN 1316/00).
Bezzasadność zarzutów proceduralnych apelacji jest nadto konsekwencją tego, że naruszenie obowiązku oceny dowodów zgodnie z regułami wynikającymi
z art. 233 § 1 k.p.c. (a także wyjaśnienia okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy w rozumieniu art. 227 k.p.c.) utożsamiane było w dużym zakresie z oceną okoliczności faktycznych objętych ustaleniami Sądu I instancji w świetle przepisów prawa materialnego. Dotyczy to także kwestii, czy uprawnienie pozwanego banku do ustalania kursów tabelarycznych nie doznawało ograniczeń i kursy mogły być kształtowane w sposób dowolny.
We wszystkich tych wypadkach to treść normy prawa materialnego, która powinna być w sprawie zastosowana decyduje o zakresie okoliczności faktycznych, które mogą mieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Końcowo odnosząc się do zarzutów proceduralnych należy zgodzić się ze stanowiskiem apelującego, iż doszło do naruszenia także innych przepisów proceduralnych poza art. 321 § 1 k.p.c. Rozstrzygnięcie w tym zakresie, skutkujące nieznaczną zmianą zaskarżonego wyroku, zostanie wyjaśnione
w końcowej części niniejszego uzasadnienia wyroku łącznie z analizą zarzutów materialnoprawnych związanych z kwestionowanym orzeczeniem.
Nie może znaleźć uznania pochodny zarzut naruszenia przepisów art. 98 k.p.c. w zw. z art. 102 k.p.c. przez bezzasadne obciążenie pozwanego kosztami procesu obejmującego wynagrodzenie biegłego w następstwie uwzględnienia przez Sąd pierwszej instancji wniosku powodów (pomimo iż pozwany przeciwko temu oponował) o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Nie można bowiem uznać za oczywiste w okresie rozpoznawania sprawy w pierwszej instancji, przy aktualnym wówczas orzecznictwie, że powodowie zgłosili wniosek o zasięgnięcie opinii biegłego obejmujący tezą dowodową fakty oczywiście nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.). W świetle dopiero późniejszej oceny nieważności umowy, a więc braku podstaw do dokonania przewalutowania (salda) kredytu, opinia biegłego stałą się zbędna, jednakże mając na uwadze wcześniejsze postępowanie nie można uznać, aby wówczas poniesienie kosztów opinii biegłego nie stanowiło celowych kosztów procesu w rozumieniu art. 98 § 1 k.p.c.
Mając powyższe na uwadze zachodzą przesłanki do uznania, że podstawa faktyczna zaskarżonego wyroku ustalona została w sposób prawidłowy. Oznacza to, że - o ile nie wystąpią inne przeszkody do merytorycznego rozpoznania sprawy, a w tym nieważność postępowania - ustalenia stanu faktycznego powinny być przyjęte za własne także przez Sąd Apelacyjny
i stanowić dla tego Sądu punkt wyjścia do rozważań, związanych
z zastosowaniem prawa materialnego. Postępując w myśl przedstawionej powyżej zasady swoistego związania dokonanymi ustaleniami, konieczne jest dokonanie oceny prawidłowości zastosowania (a w pierwszej kolejności wykładni) przepisów prawa materialnego. Przy czym taka ocena została już
w wielu aspektach przeprowadzona powyżej przy ocenie zarzutów zakwalifikowanych przez skarżącego jako mające procesowy charakter, albowiem wymagała tego tematyka tych zarzutów. Aktualnie konieczne jest więc odniesienie się do pozostałych zagadnień dotyczących wykładni
i zastosowania prawa materialnego, niezależnie od tego czy objęte zostały zarzutami apelacyjnymi (por. uchwała składu 7 sędziów - zasada prawna - Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r. (III CZP 49/07).
W pierwszej kolejności oceny wymaga zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powodom przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu. Wprawdzie Sąd pierwszej instancji do tego zagadnienia odniósł się obszernie i wyczerpująco, niemniej jednak w związku z podnoszonymi przez pozwanego nadal argumentami celowym jest uzupełnienie oceny prawnej, która aktualnie zdaje się być już utrwalona w judykaturze krajowej zgodnie
z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Podzielić należy stanowisko przedstawione w tym zakresie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, albowiem Sąd poddając tę kwestię ocenie zwrócił trafnie uwagę, że -
z uwagi na brak prawomocnego wyroku uwzględniającego żądania ustalenia - wobec dalszego obowiązywania umowy rozstrzygnięcie o roszczeniach pieniężnych w żadnej mierze nie zakończy definitywnie istniejącego pomiędzy stronami sporu, zarówno na płaszczyźnie rozliczeń będących następstwem nieważności umowy aktualnych na płaszczyźnie obligacyjnej, ale także i na płaszczyźnie relacji prawnorzeczowych wynikających z zabezpieczenia hipotecznego dokonanego na rzecz pozwanego. Na akceptację zasługuje zatem stanowisko, że konsekwencje uwzględnienia żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu, nie ograniczają się jedynie do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powodów, mając wpływ na określenie treści ich praw
i obowiązków wobec pozwanego banku jako dłużników osobistych, obowiązanych do świadczeń w kolejnych okresach czasowych w zakresie i w terminach wynikających z treści zawartej umowy kredytu, ale i dłużników rzeczowych. Nie sposób więc zanegować, że istniejącą niepewność co do zakresu odpowiedzialności powodów przesądzić może dopiero wyrok ustalający nieważność umowy, a w konsekwencji nieistnienie stosunku prawnego wynikającego ze spornej umowy, który stworzy podstawę do definitywnych wzajemnych rozliczeń pomiędzy stronami. Takie stanowisko w realiach sprawy jest jak najbardziej słuszne, skoro dopiero uwzględnienie żądania ustalenia usunie po stronie powodów stan niepewności co do tego, czy nadal są oni zobowiązani do regulowania rat kredytowych wynikających z umowy
i aktualnego harmonogramu ich spłaty, jak i możliwości podjęcia przez nich czynności zmierzających do wszczęcia postępowania wieczystoksięgowego
o wykreślenie hipoteki. Trafnie ocenione zostało w konsekwencji przez Sąd,
że dopiero ustalenie nieważności umowy da powodom pewność, że na przyszłość nie będzie obciążać jej jakiekolwiek zobowiązanie z umowy,
a ewentualne roszczenia banku będą miały pozaumowny charakter. Takie stanowisko dotyczące istnienia po stronie kredytobiorców z umów tzw. frankowych interesu prawnego w ustaleniu utrwalone jest podzielane w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych. Podnoszona przez pozwanego argumentacja zawarta w apelacji jest nieadekwatna do okoliczności sprawy, zwłaszcza w odniesieniu do zagadnienia istnienia obiektywnej potrzeby wprowadzenia po stronie konsumentów jasności i pewności w sferze ich sytuacji prawnej. Skarżący nie ma racji wskazując,
że nawet po wystąpieniu przesłanek do ustalenia nieważności umowy kredytu, sytuacja kredytobiorców nie przesądza o istnieniu po ich stronie interesu prawnego w ustaleniu. Nie wymaga natomiast szerszego wyjaśnienia niezasadność twierdzenia, według którego na przeszkodzie do oceny,
że powodom przysługuje interes prawny w ustaleniu było to, że przysługiwało im dalej idące roszczenie o zapłatę. Zwłaszcza, że nie można mówić wyłącznie o przyszłym, niewymagalnym i potencjalnym tylko charakterze roszczenia powodów, bowiem w tym przypadku dalszy obowiązek świadczenia kredytobiorców lub jego braku ma charakter aktualny od daty prawomocności wyroku. Bez znaczenie dla rozstrzygnięcia o żądaniu ustalenia nieważności umowy pozostawało natomiast to, czy wydanie wyroku zakończy spór między stronami na płaszczyźnie faktycznej, bowiem chodzi o wywołanie skutku (prawnego), jaki wywoła samo uprawomocnienie się wyroku ustalającego, w kontekście zapewnienia powodom ochrony prawnie chronionych ich interesów, zaś spór zakończy się definitywnie w odniesieniu do dalszego obowiązywania umowy (por. wyrok SN z 18.06. (...)., II CSK 33/09).
Twierdzenia skarżącego opierające się także na wybranym orzecznictwie nie wytrzymują konfrontacji z powszechnie akceptowaną wykładnią interesu prawnego w żądaniu ustalenia zwłaszcza nieważności umów kredytu powiązanych z walutą obcą (indeksowanych, denominowanych). W świetle przedstawionej oceny prawnej, podobnie jak w innych tego rodzaju sprawach jest oczywiste, że sporów z umów kredytowych, które zgodnie z ich treścią mają obowiązywać jeszcze kilka lub kilkanaście lat nie rozstrzygnie w sposób definitywny rozpoznanie roszczenia o świadczenie. Takie stanowisko należy uznać za dominujące aktualnie w judykaturze i także starsze orzecznictwo wskazuje, że interes prawny w ustaleniu istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa może także istnieć mimo możliwości dochodzenia świadczenia, jeżeli ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest na razie aktualne (por. wyrok SN z 11.09.1953 r.,
I C581/53, OSNCK 1954, Nr 3, poz. 65; orz. SN z 09.08.1960 r., I CR 642/59, OSNCK 1961, Nr 4, poz. 110). Skarżący odwołuje się wprawdzie do poglądów piśmiennictwa i wypowiedzi orzecznictwa, niemniej jednak są to poglądy wyrażone z zdecydowanie odmiennych stanach faktycznych, względnie są przejawem stanowiska odbiegającego od akceptowanego powszechnie
w orzecznictwie nie tylko na tle sporów o ważność umów kredytu powiązanych z walutą obcą. Nie mogą zostać one więc uznane za adekwatne dla oceny istnienia interesu prawnego powodów. Zwłaszcza, że istotne jest uzyskanie przez kredytobiorcę jasności co do istniejącego sporu z bankiem w zakresie nieważności umowy, a więc odpadnięcia podstawy prawnej dla ewentualnych żądań banku wobec powodów w razie zaprzestania spłat dalszych rat kredytowych. Interes prawny powodów, w rozumieniu art. 189 k.p.c., przy przyjęciu wykładni prounijnej, przejawia się w uzyskaniu stabilizacji po ich stronie sytuacji prawnej. Pomiędzy stronami powstał długoterminowy stosunek, w ramach którego doszło do spełnienia wzajemnych świadczeń w znacznych wysokościach. Brak ustalenia nieważności umowy pozostawiałby kredytobiorców w stanie niepewności prawnej co do dalszego obowiązywania spornej umowy. Ten stan niepewności usunie natomiast orzeczenie stwierdzające nieważność umowy, które będzie wiązało wszystkie sądy rozpoznające dalsze ewentualne procesy pomiędzy stronami, w tym również procesy dotyczące rat wymagalnych w przyszłości.
Nie zasługuje na podzielenie także zarzut naruszenia przepisów art. 385
1 § 1 k.c. w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r.
w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Pozwany nie ma zasadniczo racji wskazując na brak pełnego uwzględnienia w rozpoznawanej sprawie skutków wyodrębnienia w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej klauzul ryzyka walutowego, dotyczących stricte zastosowania mechanizmu indeksacji zobowiązania kredytowego kursem waluty obcej („klauzule ryzyka walutowego”) oraz klauzul „spreadowych”, dotyczących stosowanych przez bank kursów walutowych („klauzule spreadowe”).
Nie można wprawdzie zaprzeczyć, że w niektórych aspektach ocena zawartych w umowie kredytu postanowień indeksacyjnych obejmowała bardziej ogólne odniesienie się łącznie do klauzul wprowadzających do umowy ryzyko walutowe oraz klauzul spreadowych, niemniej jednak nie miało to jakiegokolwiek wpływu na treść rozstrzygnięcia skoro skutecznie zakwestionowane zostały jako abuzywne postanowienia wprowadzające do umowy mechanizm indeksacji, które dotyczyły głównych świadczeń stron oraz nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i nie były nieuzgodnione indywidualnie z powodami (art. 385
1 § 1 i 3 k.c.). Nawet więc jeśli zgodzić się
z twierdzeniem skarżącego, że nastąpiło dokonanie zbiorczej oceny wszelkich postanowień indeksacyjnych zawartych w umowie nie oznacza to, że wadliwość zastosowania wskazanego przepisu przekładała się na rozstrzygnięcie dotyczące abuzywności postanowień określających główne świadczenia stron, oraz jej następstw w postaci bezskuteczności tych klauzul i w konsekwencji - przy zachowaniu pozostałych warunków - nieważności umowy kredytowej. Niezależnie od powyższego argumentacja prawna, która została przedstawiona pozwala na ocenę abuzywności także postanowień umownych zawierających klauzule spreadowe, które w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie określają głównych świadczeń. Zarzucana nieprawidłowość przeprowadzenia oceny łącznie klauzuli ryzyka walutowego
i klauzuli spreadowej przez pryzmat przesłanek, o których mowa w art. 385
1 § 1 k.c. nie wywarła więc wpływu na wynik sprawy. Podzielić należy bowiem argumentację wskazującą, że kontrola niedozwolonych postanowień umownych doznaje wprawdzie ograniczeń w odniesieniu do tych postanowień umownych stron, jakie określają ich główne świadczenia, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały one sformułowanie w sposób jednoznaczny, lecz pozwala to na sformułowanie - a contrario - wniosku, iż indywidualna kontrola postanowień umownych pod kątem ich abuzywności dopuszczalna jest w odniesieniu do tych postanowień określających główne świadczenia stron, którym przypisać można brak ich jednoznaczności w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c. Ma to w realiach sprawy takie znaczenie, że kwestionowane przez powodów zapisy umowy kredytu i regulaminu kredytowania dotyczyły samego mechanizmu indeksacji przy wykorzystaniu sporządzanej jednostronnie przez pozwanego tabeli kursów obowiązującej w banku, kwalifikowanych jako postanowienia określające główny przedmiot umowy przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz w aktualnym orzecznictwie sądów krajowych. Niewątpliwie klauzula indeksacyjna odnosi się bezpośrednio do elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu bankowego, w tym do kwestii oddania kredytobiorcy sumy kredytowej, a następnie jej zwrotu przez kredytobiorcę, skoro wysokość tych sum wprost kształtuje. Postanowienie umowne opisują więc sposób kształtowania wysokości salda kredytu wypłaconego powodom i wysokość spłat rat kapitałowo-odsetkowych kredytu. Przy czym nie były one uzgodnione indywidualnie przez strony na etapie zawierania umowy. Słuszność ma Sąd pierwszej instancji wskazując, że brak jest jakichkolwiek podstaw w materiale dowodowym sprawy do stwierdzenia, iż przewidziane w umowie kredytu klauzule indeksacyjne, określone uprzednio we wzorcu umowy, a następnie
w treści samej umowy podlegały negocjacjom, w wyniku których zostały ukształtowane. Nie został indywidualnie uzgodniony zatem sam mechanizm indeksacji kredytu, nie wspominając już o klauzuli ryzyka kursowego.
W konsekwencji wprowadzenia indeksacji opierającej się na niejednoznacznych postanowieniach rzeczywista wysokość świadczenia banku, jak też wysokość zobowiązania powodów, nie była możliwa do ustalenia bez decyzji pozwanego banku. Warunek dotyczący wypłaty kredytu został więc ustalony w taki sposób, że uważny oraz rozsądny, przeciętny konsument nie mógł nie tylko dowiedzieć się o zakresie wzrostu lub spadku waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich potrzeb finansowych (por. wyrok (...) w sprawie A. przeciwko B. R. C 186/16).
Umowa nie przewidywała także jakichkolwiek ograniczeń w określaniu przez bank kursów walut obcych obowiązujących w banku, nie wynikało z jej treści,
że kursy te mają być rynkowe, sprawiedliwe, czy rozsądne. Umowa pozostawiała bankowi dowolność w ustalaniu poziomu kursu walut obcych. Obowiązujące w dacie zawarcia umowy przepisy prawne nie nakładały natomiast na pozwanego jakichkolwiek ograniczeń w tej mierze. Natomiast
w odniesieniu do klauzul spreadowych z umowy nie wynikało, aby kurs waluty (...) (kupna lub sprzedaży) stosowany w dniu uruchomienia kredytu,
a następnie w dniu dokonywania spłaty rat kredytowych miał być ustalany według określonych kryteriów, które mogłyby służyć choćby do weryfikacji przez konsumentów.
Przedstawiona ocena w konsekwencji wskazuje, że nie mógł znaleźć uznania także zarzut naruszenia art. 65 k.c. i art. 69 Prawa bankowego. Skarżący dopatrując się takiego uchybienia w zastosowaniu tych przepisów w wyniku błędnego przyjęcia, że postanowienia indeksacyjne dotyczące wyłącznie odesłania do stosowanych przez bank kursów walutowych (klauzule spreadowe) określają główne świadczenia stron umowy kredytu nie ma racji. Skutecznie zakwestionowane zostały jako postanowienia niedozwolone nie tylko klauzule tzw. spreadowe, lecz przede wszystkim mechanizm indeksacji zobowiązania kredytowego kursem waluty obcej (klauzula ryzyka walutowego). Do takiego wniosku prowadzi wprost lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku. wskazująca, iż zakwestionowany został sam mechanizm indeksacji przy Zgodnie z § 2 ust. 1 umowy udzielony powodom w PLN kredyt był indeksowany do waluty obcej - (...), a stosownie do § 4 ust. 1 Regulaminu wypłata kredytu następowała w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna z tabeli obowiązującej w momencie wypłaty środków z kredytu, a w przypadku wypłaty kredytu w transzach, stosowano kurs nie niższy niż kurs kupna zgodnie z tabelą obowiązującą w momencie wypłaty poszczególnych transz. Także saldo zadłużenia z tytułu kredytu wyrażone miało być w walucie obcej, a jego obliczenie dokonane miało zostać według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu (§ 7 ust. 4 regulaminu). Wspomniana w treści tego postanowienia tabela kursów walut obcych obowiązująca banku (§ 2 pkt. 12 Regulaminu) nie wskazywała na sposób jej tworzenia. Z kolei raty kredytu podlegającego spłacie wyrażone miały być w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane miały one być ze wskazanego uprzednio rachunku bankowego kredytobiorcy w złotych polskich, według kursu sprzedaży, zgodnie z tabelą obowiązującą w banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności spłaty raty kredytu (§ 9 ust. 2 pkt. 1 Regulaminu).
Nie sposób dojść zatem do wniosku, że zakwestionowane postanowienia umowne uznane za abuzywne dotyczyły wyłącznie odesłania do stosowanych przez bank kursów walutowych, a więc tzw. spreadów nie określając głównych świadczeń stron umowy kredytu.
Nie wymaga natomiast w zasadzie szerszego odniesienia się zarzut naruszenia art. 385
1 § 1 zd. 2 k.c. w wyniku oceny przez Sąd Okręgowy, że postanowienia indeksacyjne nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały. Zagadnienie to zostało wyjaśnione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
w sposób uwzgledniający okoliczności sprawy oraz wykładnię przepisów prawa w orzecznictwie (...) i orzecznictwie krajowym oraz zasługuje w całości na podzielenie. Bank odwołał się bowiem do czynników nieobiektywnych, niemierzalnych, a dodatkowo zależnych wyłącznie od jego woli w trakcie trwania umowy, przez co postanowienia te są całkowicie niejednoznaczne
i nieprzejrzyste. Nie wiadomo po pierwsze, jakie wartości są punktem wyjścia
w określaniu kursu waluty (kurs NBP, a może informacje transakcyjne zawarte w systemie R., czy inne), nie wiadomo także, kiedy kurs jest ustalany, wreszcie nie wiadomo, jaka jest wysokość stosowanego przez bank spreadu walutowego, a w konsekwencji czy w kursie ustalonym przez bank jest zawarty jedynie spread walutowy (koszt zabezpieczenia dostępu do (...) na rynku międzybankowym), czy także jakiegoś rodzaju dalsze świadczenie, np. marża za dokonanie wymiany waluty, czyli wynagrodzenie banku. Konstrukcja kredytu zgodnie z art. 69 Prawa bankowego wymaga precyzyjnego określenia wszystkich składników wynagrodzenia banku. Nadto w warunkach umownych nie określono nawet zależności w zmianie kursu w tabeli banku od zmian wartości walut na rynku międzybankowym. Klauzula ta może być więc
w praktyce wykorzystywana przez bank w sposób całkowicie dowolny i niczym nieskrępowany. Postanowienia umowy dotyczące indeksacji nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości świadczenia banku, jak też świadczeń kredytobiorców, w sposób możliwy do ustalenia bez decyzji banku. Brak było bowiem wskazania, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat. Takie stwierdzenie w bezpośredni sposób prowadzi do wniosku, że w sprawie postanowienie umowne określające główne świadczenie stron w postaci obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek nie było jednoznacznie określone w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c. (por. wyrok SN z 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17). Podobnie orzekł Sąd Najwyższy w wyroku
z 7 listopada 2019 r. (IV CSK 13/19) wskazując, że: „klauzula przewalutowania zawarta w umowach kredytowych stron nie spełniała kryteriów jednoznaczności, a powodowie nie byli w stanie na jej podstawie oszacować kwoty, którą będą musieli świadczyć w przyszłości”.
Wskutek nieprecyzyjnych zapisów rzeczywista wysokość świadczenia banku, jak też zobowiązania powodów, nie była możliwa do ustalenia bez decyzji banku. Wprawdzie w umowie została podana kwota kredytu w PLN, jednak
w dniu uruchomienia kredytu (transzy) miała być ona przeliczona na (...) po kursie wewnętrznym banku. Zatem powodowie działając jako konsumenci nie byli w stanie oszacować, jaki kredyt w rzeczywistości ich obciąża. Warunek dotyczący wypłaty kredytu został więc ustalony w taki sposób, że uważny oraz rozsądny, przeciętny konsument nie mógł nie tylko dowiedzieć się o zakresie wzrostu lub spadku waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich potrzeb finansowych (por. wyrok (...) w sprawie A. przeciwko B. R. C 186/16).
Z kolei wysokość rat w bezpośredni sposób zależała od wysokości kursu sprzedaży (...) z tabeli banku, a więc była zmienna oraz całkowicie zależna od wewnętrznych decyzji banku, a powodowie i w tym przypadku nie byli w stanie ustalić, jak będzie się kształtowało ich zobowiązanie zarówno w bliskiej, jak
i dalszej perspektywie. Tym samym każda dokonana przez bank zmiana wysokości kursu waluty miała wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przed kredytobiorców kredytu.
Nie może zatem ulegać wątpliwości, że postanowienia umowne wprowadzające do umowy mechanizm indeksacji nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, a równocześnie stanowiły niedozwolone postanowienia umowne.
Nie był trafny zatem także zarzut naruszenia w tym zakresie art. 385
1
§ 1 k.c., co zostało wystarczająco wyjaśnione w uzasadnieniu wyroku przez Sąd pierwszej instancji. Poddane ocenie zapisy umowne prowadziły do rażącego zachwiania równowagi stron stosunku cywilnoprawnego oraz naruszenia interesów powodów, a jednocześnie były one również sprzeczne z dobrymi obyczajami. Za utrwalone w orzecznictwie należy uznać zapatrywanie, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami (art. 385
1 § 1 k.c.), jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny
i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza natomiast nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 29 października 2019r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64). Abuzywność spornych postanowień umownych przejawia się po pierwsze w tym, że klauzula przeliczenia kwoty kredytu nie odwoływała się do ustalanego w sposób obiektywny kursu (...), do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalała w rzeczywistości pozwanemu kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swej woli. Na mocy wskazanych postanowień to pozwany bank mógł jednostronnie i arbitralnie,
a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia kredytobiorcy. Umowa kredytu nie określała szczegółowego sposobu ustalania kursu kupna i sprzedaży (...) przez bank, przez co kredytobiorcy byli zdani na arbitralne decyzje banku w tej kwestii.
Klauzula indeksacyjna (waloryzacyjna) może działać prawidłowo jedynie wówczas, gdy miernik wartości, według którego dokonywana jest waloryzacja, ustalany jest w sposób obiektywny, a więc przede wszystkim w sposób niezależny od woli którejkolwiek ze stron umowy. Nawet okoliczność zmiany umowy poprzez zawarcie aneksy, na mocy którego spłata udzielonego powodom kredytu indeksowanego do waluty obcej, następowała będzie
w walucie obcej (...), do której kredyt jest indeksowany z rachunku bankowego powodów prowadzonego w tej walucie nie miałaby wpływu na przedstawioną ocenę. Istotne w sprawie jest to, że na moment zawierania umowy kredytu, postanowień odnoszących się sposobu ustalania kursów walut obcych, jak też zasad tworzenia tabel kursowych banku w tej umowie nie było.
Ponadto o abuzywności tych postanowień świadczy brak ich transparentności. Umowa kredytu nie przedstawiała w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, tak aby kredytobiorca był w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z umowy konsekwencje ekonomiczne. Powodowie nie znali sposobu, w jaki bank kształtował kurs kupna i sprzedaży (...), zwiększając go, bądź zmniejszając wedle swego uznania. Umowa nie dawała kredytobiorcy żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczanego kursu (...), czy też weryfikować je. Pozwany przy tym uwzględniał inny kurs (...) przy przeliczaniu wartości wypłaconego kredytu (kurs kupna) i inny przy obliczaniu wartości raty spłaty kredytu (kurs sprzedaży). Pomiędzy stronami przedmiotowej umowy zakłócona została w ten sposób równowaga kontraktowa, treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bowiem bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec banku. Indeksacja kredytu udzielonego na podstawie umowy odbywała się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego, będące jego wewnętrznym dokumentem i to uprawnienie banku do określania wysokości kursu (...) nie doznawało żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń, umowa nie precyzowała bowiem sposobu ustalania kursu kupna banku, który mógł wybrać dowolne kryteria jego ustalania, niekoniecznie związane z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy i miał możliwość uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie jest możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria. Dobre obyczaje nakazują, aby ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy, o ile nie wynikają z czynników obiektywnych, były możliwe do przewidzenia. Brak określenia w umowie sposobu ustalania kursów walutowych na potrzeby przeliczenia salda zadłużenia na walutę obcą oraz przeliczenia na złote kwoty wymaganej do spłat kredytu w rażący sposób narusza interes konsumenta. Równocześnie sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interesy konsumentów było postępowanie banku polegające na zaniechaniu udzielenia powodom rzetelnej, pełnej i obiektywnej informacji na temat ryzyka, jakie wiąże się z zwarciem umów kredytu indeksowanych kursem waluty obcej,
a więc ryzyka walutowego. Przedstawienie oferty w ten sposób, że podkreśla się tylko zalety danego produktu, informuje o stabilności waluty przy jednoczesnym zapewnieniu, że kurs może zmienić się jedynie w sposób nieznaczny
i przekonuje się, że produkt ten jest bezpieczny - bez ostrzeżenia o ryzyku, jakie wiąże się z zaciągnięciem zobowiązania powiązanego z walutą obcą
i przedstawienia obiektywnych, pełnych informacji nie tylko o istnieniu tego ryzyka, ale o jego realnym wpływie na wysokość salda kredytu
i poszczególnych rat w perspektywie wieloletniej, jest postępowaniem nieuczciwym, naruszającym dobre obyczaje (zwłaszcza, że dopuszcza się go silniejsza strona umowy) i jednocześnie narażającym powodów na nieograniczone straty finansowe. Oczywistym jest, że konsument, zawierając umowę kredytu waloryzowanego do waluty obcej, powinien liczyć się
i akceptować ogólne ryzyko, jakie się z tym wiąże, a więc wynikające ze zmienności kursów walut obcych. Ogólne ryzyko tego rodzaju jest oczywiste dla każdego w sposób powszechny i na podstawowym poziomie, lecz nie ma ono nic wspólnego z ryzykiem całkowicie dowolnego kształtowania kursu wymiany przez kredytodawcę i narażenia konsumenta na nieprzewidywalne koszty, jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie. Czym innym też jest ryzyko zmienności kursu walutowego, a czym innym ustalanie kursów walut przez pozwanego. Te dwie kwestie są ze sobą powiązane tylko w takim stopniu, w jakim czynniki rynkowe mają wpływ na kurs waluty w banku. Natomiast ryzyko to nie ma żadnego wpływu na ryzyko związane z możliwością dowolnego kształtowania przez pozwanego kursu wymiany waluty, a to wpływa w sposób oczywisty na sytuację konsumenta. Powyższe oznacza więc,
że pozwanemu pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu (...) w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem (...). Celem klauzul waloryzacyjnych nie jest przysparzanie dochodów jednej ze stron umowy. Tymczasem stosowane przez bank klauzule waloryzacyjne umożliwiały mu stosowanie inaczej ustalanego kursu (...) przy przeliczaniu wypłaconej kredytobiorcy kwoty kredytu na (...), inaczej zaś ustalanego przy obliczaniu wysokości rat kredytowych. Różnica pomiędzy tymi kursami stanowi dodatkowy, niczym nieuzasadniony dochód banku, zaś dla konsumentów dodatkowy koszt. Bank, przeliczając kwotę wypłaconego konsumentom kredytu według ustalonego przez siebie kursu zakupu (...) oraz pobierając z rachunku konsumentów raty kredytu przeliczone według kursu sprzedaży, uzyskiwał
w ten sposób od kredytobiorców dodatkową ukrytą prowizję, której nie odpowiada żadne świadczenie banku. Co więcej, pomiędzy kredytobiorcą,
a bankiem nie dochodziło do żadnych transakcji wymiany waluty. Kwota kredytu wypłacona została w złotych polskich, zaś spłata do chwili obecnej następuje wyłącznie w tej walucie. Natomiast wartość franka szwajcarskiego przyjęta została jedynie jako wskaźnik waloryzacji poszczególnych rat podlegających spłacie. W efekcie różnica pomiędzy kursem zakupu danej waluty, a kursem sprzedaży, ustalanymi wyłącznie przez pozwanego, stanowi czysty dochód pozwanego, zwiększający dodatkowo koszty kredytu dla klienta. W tym mechanizmie należy więc dostrzec również sprzeczność postanowienia
z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta, który nie ma nawet możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji - w tym wysokości wymagalnych rat kredytu - i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 7 maja 2013 r., VI ACa 441/13, LEX nr 1356719). Zatem także klauzule tzw. spreadowe są niedozwolonymi postanowieniami umownymi.
Wyjaśnienia dodatkowo wymaga, że o zgodności z dobrymi obyczajami postanowień umownych nie może też świadczyć fakt, że powodowie sami wybrali tę formę kredytowania, jako korzystniejszą ekonomicznie w chwili zawierania umowy. Oczywistym jest, że konsument decydujący się na zawarcie jakiejkolwiek umowy, kieruje się swoim dobrem i chce wybrać jak najkorzystniejszą dla siebie ofertę i że za taką powodowie uznali ofertę poprzednika prawnego pozwanego, skoro to właśnie z nim zawarli umowę kredytu. W żadnym razie nie zmienia to jednak faktu, że klauzule indeksacyjne są abuzywne jako niezgodne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes konsumentów. Idąc tokiem rozumowania pozwanego, należałoby stwierdzić,
że przesłanka naruszenia dobrych obyczajów nigdy nie zostanie spełniona, gdyż oczywistym jest, że ostateczna decyzja wyboru formy kredytowania i zawarcia umowy należy do konsumenta, co nie oznacza, że na nim spoczywają konsekwencje abuzywnych postanowień zawartych w umowie.
Niezależnie od powyższego także wejście w życie tzw. ustawy antyspreadowej oraz zawarcie przez strony aneksu do umowy dopuszczającego spłatę następnych wymagalnych rat kredytu hipotecznego bezpośrednio w (...) nic nie zmienia w ogólnej ocenie rozpoznawanej sprawy. Wynika to z faktu,
że skoro umowa jest bezskuteczna, to nie są również skuteczne jej aneksy.
Nie można zmienić (aneksować) bezskutecznej czynności prawnej, jeśli celem dokonywanej przez strony czynności prawnej nie jest konwalidowanie nieważnej umowy. Poza tym, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem co znalazło ostatecznie potwierdzenie w uchwale składu 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r. (III CZP 29/17), oceny postanowień umowy dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, a nieważność tych postanowień istnieje ex tunc i podlega uwzględnieniu z urzędu. Tym samym późniejsza możliwość spłaty przez powodów kredytu w walucie indeksacji nie mogła spowodować konwalidacji wadliwego mechanizmu indeksacji. Zawarty z konsumentem aneks nie może prowadzić do pozbawienia konsumenta jego uprawnień wynikających z norm regulujących skutki zastosowania przez przedsiębiorcę klauzul abuzywnych. Zgoda konsumenta na związanie postanowieniami niedozwolonymi może być wyrażona jedynie świadomie, w drodze wyraźnej i jednoznacznej czynności prawnej. Nadto nie sposób uznać, aby zawarcie takiego aneksu, bez rozliczenia wcześniej powstałych skutków stosowania niedozwolonych postanowień, stanowiło wyrażenie przez poinformowanego konsumenta świadomej woli związania się nimi.
W konsekwencji nie sposób zgodzić się ze sformułowanym w apelacji zarzutem naruszenia przepisów art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 3 i art. 75b Prawa bankowego poprzez pominięcie, że strona powodowa mogła zdecydować się na zawarcie aneksu, na podstawie którego spłata kredytu byłaby dokonywana bezpośrednio w walucie waloryzacji, co powodowałoby,
że zakwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowne odsyłające do tabel kursowych banku nie miałyby zastosowania.
Nie można kolejno zgodzić się także zarzutem naruszenia przepisów art. 56 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c., art. 358 § 2 k.c., art. 69 ust. 3 Prawa bankowego oraz art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Nie tylko wykładnia tych przepisów, ale również ich zastosowanie w rozpoznawanej sprawie były prawidłowe, albowiem nie ma w krajowym porządku prawnym odpowiednich przepisów dyspozytywnych pozwalających na wypełnienie luk w umowie po usunięciu z jej treści postanowień niedozwolonych dotyczących indeksacji (waloryzacji) kredytu i rat kredytowych. Nie jest taką regulacją w szczególności art. 358 § 2 k.c. czy to stosowany samodzielnie, czy też łącznie z art. 69 ust. 3 Prawa bankowego. Dał temu wyraz trafnie Sąd I instancji. Niedopuszczalne było zastosowanie w miejsce uznanych za niedozwolone klauzul indeksacyjnych zawierających odesłanie do tabel kursowych banku, wskazanych w tym przepisie mierników przeliczeniowych i bynajmniej nie zmierzałoby to do przywrócenia równowagi kontraktowej stron i nie spełniało celów Dyrektywy 93/13 przy jednoczesnym zachowaniu ważności umowy. Taki zabieg nie służył by realizacji celów dyrektywy i ponadto nie byłby zgodny z przepisami prawa krajowego. W świetle trafnych poglądów orzecznictwa, nie można zastąpić abuzywnych postanowień innymi miernikami (w szczególności średnim kursem NBP). Wynika to z faktu, że art. 358 § 2 k.c., dotyczy tylko upoważnienia dłużnika do przeliczenia długu wyrażonego w walucie obcej i zapłaty
w złotówkach, nie stwarza on zaś po stronie wierzyciela jednostronnego uprawnienia do żądania spłaty długu walutowego w walucie krajowej.
W konsekwencji tylko zgoda obydwu stron na taką modyfikację pozwoliłaby na tego rodzaju przeliczenie, przy czym powodowie kategorycznie sprzeciwili się takiemu rozwiązaniu. Należy mieć jednak przede wszystkim na uwadze, że w myśl wyroku (...) z 3 października 2019 r., C-260/18, K. D.
i J. D. przeciwko R. Bank (...), dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającego zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane, w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Pod wpływem tego judykatu Sąd Najwyższy wyraził zapatrywanie, że nie powinno budzić wątpliwości, iż o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR.
Niedopuszczalność zastępowania abuzywnych postanowień umownych innymi mechanizmami przeliczeniowymi opartymi na przepisach prawa krajowego jest powszechnie przyjmowana w aktualnym orzecznictwie krajowym (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159) ale również w orzecznictwie (...), które zostało ugruntowane w wyroku z 8 września 2022 r. (C 80/21, C 81/21 i C 82/21).
Skoro zaś powodowie, konstruując swoje żądania procesowe oraz składając określone oświadczenia dotyczące braku zgody na dalsze związanie umowa zawierającą niedozwolone postanowienia, nie wyrazili zgody na zastąpienie umownej klauzuli przeliczeniowej średnim kursem NBP, to Sąd nie był władny do ingerencji w tym zakresie, a tym samym do ustalania prawidłowej wysokości zadłużenia w złotówkach.
Całkowicie chybiony jest także zarzut naruszenia art. 385
1 § 2 k.c. w związku
z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 oraz motywem dwudziestym pierwszym Dyrektywy 93/13 poprzez brak przyjęcia, że w sytuacji stwierdzenia niedozwolonego (nieuczciwego) charakteru całego mechanizmu indeksacji
i konieczności wyeliminowania z umowy postanowień indeksacyjnych dotyczących zasad wypłaty oraz spłaty kredytu, możliwe jest zastosowanie stawki referencyjnej WIBOR, podczas gdy wyeliminowanie całego mechanizmu indeksacji zastosowanego w umowie powinno prowadzić do uznania, że kredyt jest kredytem złotowym, oprocentowanym według sumy stawki referencyjnej WIBOR charakterystycznej dla zobowiązań w walucie polskiej oraz marży banku. Takie stanowisko należy zdecydowanie odrzucić. Nie budzi bowiem wątpliwości, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (por. wyrok SN z 11.12.2019 r.,
V CSK 382/18).
Przechodząc kolejno do oceny zarzutów dotyczycących naruszenia art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. oraz art. 411 pkt 2 i 4 k.c. nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem skarżącego, iż doszło do ich błędnego zastosowania w sprawie. Przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji, że roszczenie powodów znajduje podstawę w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu było jak najbardziej uzasadnione w świetle powszechnie podzielanej wykładni art. 405 k.c. w zw.
z art. 410 § 1 i 2 k.c. Na podzielenie zasługiwało wyjaśnienie podstawy prawnej zaskarżonego wyroku wskazujące, że w następstwie odpadnięcia podstawy prawnej świadczenia, żądanie jego zwrotu jako świadczenia nienależnego, jest uzasadnione w świetle na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 410 § 2 w zw. z art. 405 k.c.), przy zastosowaniu konstrukcji zbliżonej do dochodzenia roszczeń w ramach conditio causa finita.
Trafnie ocenił Sąd, że na przeszkodzie zasądzeniu żądanej przez powodów kwoty nie stał fakt, iż w wyniku zrealizowania umowy, która to stała się trwale bezskuteczna (nieważna), pozwany wypłacił uprzednio na rzecz powodów,
w wykonaniu umowy kredytu kapitał w kwocie 215 000 zł, jako że wzajemne nienależne świadczenia stron wynikające z takiej umowy, winny być rozliczone przy zastosowaniu teorii dwóch kondykcji, a nie w oparciu o nie znajdującą wystarczającego podłoża normatywnego teorię salda. Jak stanowi art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.c.). Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył albo, jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.
W rozpoznawanej sprawie mamy do czynienia z bezskutecznością umowy kredytu, przy czym świadczenia stron posiadały charakter jednorodzajowy (pieniężny). Po zawarciu umowy bank wypłacił wskazaną w umowie kwotę kredytu w transzach. Następnie kredytobiorcy spełniali świadczenia odpowiadające określonym w umowie ratom kapitałowo-odsetkowym oraz innym należnościom kredytowym. Tego rodzaju sytuacja nakazuje rozważenie, czy kredytobiorcy (powodowie) są zubożeni, a bank bezpodstawnie wzbogacony ich kosztem. W tym celu należy zastanowić się, czy roszczenia stron o zwrot świadczeń z tytułu bezskutecznej umowy należy rozpatrywać zupełnie od siebie niezależnie, czy też świadczenie wzajemne należy brać pod uwagę jako element stanu majątkowego strony wpływający na wysokość wzbogacenia. W doktrynie problem ten jest dostrzegany, jako spór pomiędzy zwolennikami tzw. teorii dwóch kondykcji (nakazującej niezależne rozliczenia roszczeń) i tzw. teorii salda (uznającej, że w razie świadczeń wzajemnych istnieje tylko roszczenie wobec tego podmiotu, który uzyskał korzyść o większej wartości). Nie zasługuje na akceptację pogląd, jakoby w przypadku uwzględnienia powództwa należało dokonać rozliczenia wzajemnych świadczeń stron w oparciu o teorię salda. Zgodnie z tą teorią przedmiotem roszczenia konsumenta przeciwko bankowi mogłaby być tylko różnica między wartością kredytu, a spłaconymi już ratami. Teoria ta jednak nie ma podłoża normatywnego, nie istnieje żaden przepis uprawniający sąd do stosowania tego rozwiązania z własnej inicjatywy. Natomiast teoria dwóch kondycji wynika
z analizy treści art. 405 k.c., w świetle którego, gdy dochodzi do bezpodstawnego wzbogacenia, powstaje tyle odrębnych stosunków zobowiązujących do jego zwrotu, ile było stron nieważnej czynności prawnej, które w jej wyniku odniosły korzyść. I tak kredytobiorca ma obowiązek zwrotu na rzecz banku kapitału, a bank na rzecz kredytobiorcy uiszczonych rat.
Poza tym art. 321 § 1 k.p.c. stanowi, że sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad to żądanie. Wobec tego, jeżeli kredytobiorca pozwał bank o zapłatę świadczeń, sąd nie może dokonywać z własnej inicjatywy „potrącenia” należności na rzecz banku. Poza tym teoria ta jest niekorzystna dla konsumentów, zaś jej zastosowanie przez sąd prowadziłoby do paradoksalnej sytuacji, gdyż pomimo stwierdzenia nieważności umowy, proces zakończyłby się przegraną dla konsumenta
w zakresie żądania zwrotu sumy spłaconych rat. Z tego też względu Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów - zasadzie prawnej - z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56) zajął stanowisko, że w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu walutowego, strony sporu powinny rozliczyć się według teorii dwóch kondykcji..
Pozwany nie może również skutecznie bronić się przed obowiązkiem zwrotu stronie powodowej nadpłaconej kwoty kredytu powołując się na art. 409 k.c.
z tej przyczyny, że nie jest już wzbogacony. Z treści art. 409 k.c. wynika,
że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa wtedy tylko, gdy wzbogacony zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, tzn. nie uzyskał ani korzyści zastępczej, ani zaoszczędzenia wydatku. Wzbogacenie trwa natomiast nadal np. w sytuacji, w której ten, kto uzyskał bez podstawy prawnej pieniądze kosztem innej osoby, zużył je na spłacenie własnego długu (por. orz. SN z 2 lutego 2012 r., II CSK 670/11, Legalis nr 464037). Co istotne, w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy pozwany nie wykazał, że środki spłacone przez powodów tytułem rat kredytowych zużył bezproduktywnie, tj. że nie uzyskał za nie żadnej korzyści.
Skarżący nie może także skutecznie bronić się także przed roszczeniem powodów powołaniem się na art. 411 pkt 1 k.c., który stanowi, że nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba, że spełnienie świadczenia nastąpiło
z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Po pierwsze, wiedzę należy tu rozumieć jako całkowitą świadomość tego, że świadczenie się nie należy i że spełniający mógłby bez ujemnych dla siebie konsekwencji prawnych odmówić jego spełnienia (orz. SN z 12 grudnia 1997 r., III CKN 236/97, OSNC 1998/6/101). W okoliczności sprawy nie można było uznać, że powodowie posiadali pozytywną i pewną wiedzę, że płacone należności kredytowe są w całości lub w części nienależne bankowi. Kwestia niedozwolonego charakteru klauzul indeksacyjnych i nieważności umowy była wszak i nadal jest przedmiotem sporu pomiędzy stronami, który wymagał rozstrzygnięcia przez sąd. Po drugie, w związku z uznaniem umowy za nieważną zachodzi wyjątek przewidziany
w art. 411 pkt 1 in fine k.c.
Niezależnie od powyższego, zachodzą podstawy do oceny, że powodowie dokonywali spłaty kolejnych wymagalnych już rat kapitałowo-odsetkowych
i kredytu niejako pod przymusem finansowym ze strony banku. Pojęcie przymusu w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. należy rozumieć szeroko, działanie pod przymusem w tym przypadku oznacza działanie pod naciskiem okoliczności zarówno natury faktycznej, jak i prawnej (por. uchwała SN z 19.12.1972 r.,
III CZP57/71, OSN 1973/3/37; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie
z 26 stycznia 2016 r., VI ACa 115/16, Lex nr 2009537 oraz E. Gniewek. Kodeks cywilny komentarz do art. 411 k.c., C.H. Beck, Warszawa 2011). Należy przyjąć, że powodowie spełniali świadczenie w celu uniknięcia przymusu, albowiem w przypadku braku spełniania świadczeń zgodnych z brzmieniem umowy i regulaminu, pozwany mógł wypowiedzieć umowę i postawić całą wierzytelność banku z tytułu umowy kredytu w stan wymagalności. Wiązałoby się to niewątpliwie z poważnymi konsekwencjami finansowymi dla strony powodowej, świadczyła ona zatem w celu uniknięcia tych negatywnych konsekwencji. Ponadto strona, która swoim zachowaniem spowodowała,
że świadczenie zostało spełnione w wyższej wysokości niż powinno (w realiach niniejszej sprawy taką stroną jest bank, który zastosował niedozwolone postanowienie w umowie) nie może z powołaniem się na art. 411 pkt 1 k.c. odmawiać zawrotu nienależnej części świadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 kwietnia 2014 r., I CSK 310/13, Lex nr 1496320).
Uwzględnieniu żądania o zwrot świadczeń nie sprzeciwia się także art. 411 pkt 2 k.c. w myśl, którego nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego. Zwrócić należy uwagę, że tego rodzaju świadczeniami, które czynią zadość zasadom współżycia społecznego, są z reguły świadczenia alimentacyjne (alimenty, renty, świadczenia przekazywane na cele związane z utrzymaniem określonej osoby), oraz że za takie świadczenia należy uznawać generalnie świadczenia dokonywane na rzecz osób fizycznych. Zupełnie wyjątkowo świadczenie nienależne na rzecz osoby prawnej mogłoby zostać uznane za czyniące zadość zasadom współżycia społecznego. Co do zasady brak jest możliwości uznania za odpowiadające zasadom współżycia społecznego świadczenia konsumenta na rzecz przedsiębiorcy (por. wyrok SA w Warszawie z 14 października 2019r.,
VI ACa 264/19, LEX nr 2767468). Świadczenia spełniane przez powodów na rzecz pozwanego nie mogą być zatem traktowane jako czyniące zadość zasadom współżycia społecznego.
Pozwany nie może również bronić się przeciwko żądaniom o zwrot nienależnych świadczeń z powołaniem na art. 411 pkt 4 k.c., który stanowi,
że nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna. Przepis ten nie mógł znaleźć zastosowania w rozpatrywanej sprawie, bowiem nie odnosi się on w ogóle do zobowiązania nieistniejącego (jak to miało miejsce w analizowanym przypadku), lecz dotyczy świadczeń wynikających z zobowiązań istniejących, lecz spełnionych przed terminem wymagalności roszczenia, co do którego podstawa prawna od chwili spełnienia świadczenia nie uległa zmianie, jednak ze względów praktycznych nie jest celowe domaganie się zwrotu tej kwoty, która
z chwilą nadejścia terminu wymagalności roszczenia musiałby być świadczona między stronami (zob. wyrok SN z 23.05.1980 r., IV PR 200/80, Legalis nr 22045).
Ostatecznie nie stała na przeszkodzie zasądzeniu w całości uiszczonych przez powodów świadczeń na poczet wykonania nieważnej umowy kredytu wykładnia przedstawiona przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku
z 19 czerwca 2025 r., w sprawie C-396/24. Wyrok (...) w sprawie L. ma bardzo istotne znaczenie dla polskiej praktyki orzeczniczej, gdyż dotyczy zasad rozliczeń stron z nieważnej umowy zawierającej niedozwolone postanowienia umowne. Niemniej jednak dotyczy on w sytuacji, gdy to przedsiębiorca jest stroną dochodzącą swoich roszczeń. Trybunał podkreślił,
że stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowienia umownego ma umożliwić przywrócenie równości stron umowy, której istnienie zostało zagrożone w wyniku stosowania nieuczciwego warunku wobec konsumenta oraz zniechęcić przedsiębiorcę do wprowadzania takich warunków w umowach oferowanych konsumentom (pkt 38). W razie nieważności umowy zawierającej klauzule abuzywne, sąd krajowy powinien podjąć, z pełnym uwzględnieniem prawa krajowego, wszelkie niezbędne środki mające na celu ochronę konsumenta przed szczególnie szkodliwymi konsekwencjami, jakie może wywrzeć nieważność umowy (pkt 39). Trybunał ocenił wprawdzie
w powołanym wyroku negatywnie teorię dwóch kondykcji stosowaną przez polskie sądy, niemniej jednak wyłącznie w zakresie, w jakim pozwala ona przedsiębiorcy żądać od konsumenta zwrotu całej nominalnej kwoty udzielonego kredytu, niezależnie od kwoty spłat dokonanych przez konsumenta w wykonaniu tej umowy i niezależnie od pozostałej do spłaty kwoty (pkt 41
i 44). Nie sposób dopatrzeć się w wykładni Trybunału natomiast ochrony praw przedsiębiorcy w przypadku dochodzenia przez konsumenta zwrotu uiszczonych przez niego nienależnych świadczeń. Podkreślić trzeba, że omawiany wyrok dotyczy dyrektywy 93/13, a więc dyrektywy mającej na celu ochronę konsumenta przez przywrócenie równowagi w umowach z przedsiębiorcami. Wzgląd na ochronę konsumenta został szczególnie mocno podkreślony
w punkcie 39 wyroku, jak się wydaje punkty 39 i 44 powinny być czytane łącznie. Na tej podstawie należy przyjąć, że rozwiązanie przyjęte w punkcie 44 ma na celu ochronę konsumenta w sprawie z powództwa przedsiębiorcy opartego na nieważności umowy zawierającej niedozwolone postanowienia umowne. W konsekwencji, wskazany wyrok wprowadza jedynie modyfikację teorii dwóch kondykcji stosowanej przez polskie sądy, w sprawach przeciwko konsumentowi, opartych na dyrektywie 93/13. W tych sprawach sąd krajowy powinien z urzędu uwzględnić wysokość wpłat dokonanych przez konsumenta
i zasądzić na rzecz przedsiębiorcy jedynie ewentualną nadpłatę. Podstawę prawną powinien stanowić art. 410 § 2 k.c. rozumiany z uwzględnieniem celu dyrektywy 93/13, a więc zapewnienia ochrony konsumenta. Działanie przez sąd z urzędu ma złagodzić bierność konsumenta i w ten sposób doprowadzić do stanu równowagi między stronami. Niewątpliwie zatem dotyczy spraw,
w których konsument sam nie wystąpił z żądaniem zapłaty. (por. Węgrzynowski Łukasz, Czy TSUE przywrócił teorię salda? Omówienie wyroku TS z dnia 19 czerwca 2025 r., C-396/24 (Lubreczlik), LEX/el. 2025).
W ocenie Sądu II instancji roszczenie powodów o zwrot nienależnego świadczenia nie jest także przedawnione. Poddając analizie ten aspekt sprawy należało mieć na względzie szczególny termin wymagalności roszczenia kredytobiorców, który został ustalony w orzecznictwie Sądu Najwyższego.
W wyroku z 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18) oraz wyżej uchwale z 16 lutego 2021r. (III CZP 11/20) - Sąd Najwyższy, wypowiadając się częściowo co do tej kwestii wyjaśnił, że ze względu na przyznaną kredytobiorcy - konsumentowi możliwość podjęcia wiążącej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli
i co do zaakceptowania konsekwencji całkowitej nieważności umowy
(i sprzeciwienia się zarazem udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami przez wprowadzenie regulacji zastępczej), należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę - konsumenta wiążącej decyzji w tym względzie. Dopiero wtedy bowiem można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (podobnie jak w przypadku condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (art. 120 § 1 zd. 1 k.c.).
Wreszcie, kierując się dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE - Sąd Najwyższy uznał, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Należy bowiem uznać, że dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c. W związku z powyższym bieg terminu przedawnienia roszczenia powodów mógł rozpocząć się najwcześniej
w dacie wniesienia pozwu, kiedy to powodowie jednoznacznie odmówili zgody na związanie niedozwolonym postanowieniami umownymi, twierdząc,
że umowa jest z tego powodu nieważna. Tym samym nie sposób uznać,
że roszczenie zgłoszone przez powodów uległo przedawnieniu.
Nie ma racji skarżący kwestionując brak zastosowania przepisów 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. w wyniku braku uwzględnienia w wyroku zarzutu zatrzymania. nie zasługiwał na uwzględnienie zgłoszony przez pozwanego zarzut zatrzymania kwoty dochodzonej przez powodów w sprawie, do czasu zaofiarowania lub zabezpieczenia zwrotu na rzecz pozwanego banku kwoty 215 000 zł, tj. wartości kapitału udostępnionego powodom w związku z zawarciem umowy kredytu.
Według art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. w razie nieważności umowy wzajemnej każdej ze stron przysługuje prawo zatrzymania świadczenia wzajemnego, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Zawarta przez strony umowa o kredyt jest umową wzajemną, jako umowa o kredyt bankowy, na mocy której, stosownie do treści art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe, bank zobowiązał się oddać do dyspozycji kredytobiorców, na czas oznaczony
w umowie określoną kwotę środków pieniężnych, a kredytobiorcy zobowiązali się do korzystania z niej na warunkach ustalonych w umowie, zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w terminie spłaty oraz zapłaty prowizji od przyznanego kredytu. Umowa ta miała zatem charakter umowy kauzalnej, dwustronnie zobowiązującej i wzajemnej, ponieważ zobowiązanie pozwanego kredytodawcy do udostępnienia środków pieniężnych jest odpowiednikiem zobowiązania kredytobiorców do zapłacenia oprocentowania
i prowizji. Takie zapatrywanie zostało wyartykułowane m.in. wyroku Sądu Najwyższego z 7 marca 2014 r. Możliwość skorzystania przez kredytodawcę
z przewidzianego w art. 497 k.c. w zw. z art. 496 k.c. prawa zatrzymania Sąd Najwyższy dopuścił expressis verbis także w motywach uchwały z 7 maja 2021r. (III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56). W uwarunkowaniach sprawy pozwany bank wykonał swoje zobowiązanie wynikające z umowy kredytowej przez wypłacenie na rzecz powodów kapitału kredytu w wysokości 215 000 zł, a z kolei powodowie dokonali spłaty zadłużenia do wysokości kwoty zasądzonej na ich rzecz zaskarżonym wyrokiem Sądu Okręgowego.
Pomimo wypełnienia powyższych wymogów zasądzenie na rzecz powodów dochodzonego roszczenia pieniężnego bez jednoczesnego zastrzeżenia spełnienia świadczenia pozwanego banku znajdowało podstawę w przepisach art. 496 k.c. i art. 497 k.c. w zw. z art. 5 k.c. Zastrzeżenie prawa zatrzymania na rzecz pozwanego w okolicznościach sprawy nie znajdowało podstaw. Sąd drugiej instancji stanął na stanowisku, że w sprawie zarzut zatrzymania mimo spełnienia przesłanek skorzystania z tego prawa, złożenia materialnoprawnego oświadczenia oraz stosownego zarzutu procesowego nie może zostać uwzględniony. Jak wskazuje się w doktrynie zatrzymanie jest szczególnym środkiem zabezpieczenia określonych ustawowo wierzytelności. Celem tego środka zabezpieczającego jest skłonienie dłużnika wzajemnego, aby roszczenie zaspokoił lub je zabezpieczył. Praktyka wskazuje, że w razie skutecznego powołania się na prawo zatrzymania częstokroć, jeżeli nawet nie najczęściej, dochodzi do efektywnego wykonania zobowiązania przez adresata tego rodzaju zarzutu. W realiach rozpoznawanej sprawy skorzystanie przez pozwanego z tego uprawnienia pozostawałoby jednak sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa zatrzymania. Wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 dyrektywy 93/13) w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
z 16 lipca 2020r., C-224/19). W tym kontekście uwzględnienie zarzutu zatrzymania w zakresie szerszym niż to konieczne dla zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot wzajemnego świadczenia, powodowałoby istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku). Konsumenci w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musieliby najpierw zaofiarować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku, które jest niewiele wyższe od wierzytelności całkowitej zasądzonej na jego rzecz w rozpoznawanej sprawie. W tym celu musieliby poczynić dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych, itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego powodowie musieliby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. Doszłyby więc dodatkowe wymagania proceduralne obciążające konsumenta, osłabiające istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać do podjęcia ochrony praw konsumenta i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13. Powyższe prowadzi do wniosku, że skorzystanie z prawa zatrzymania byłoby sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne. Pozwany bank ma bowiem do dyspozycji dalej idącą instytucję prawa cywilnego, a mianowicie potrącenie (art. 498 k.c. i n.).
Po wyroku Sądu II instancji może wezwać powoda do zapłaty kwoty wypłaconego kapitału, wyznaczając mu odpowiedni termin, by doprowadzić do stanu wymagalności roszczenia, a następnie po upływie wyznaczonego terminu złożyć oświadczenie materialnoprawne o potrąceniu. Dojdzie wtedy do umorzenia wzajemnych wierzytelności do wysokości wierzytelności niższej. Dokonanie skutecznego potrącenia po wyroku w rozpoznawanej sprawie doprowadzi do skutecznego rozliczenia się stron i nie narazi konsumentów na dodatkowe wymagania proceduralne związane tak z nieważną umową jak i zapadłym wyrokiem (por wyrok SA w Szczecinie z 08.06.2021 r., I ACa 645/20; wyrok SA w Warszawie z 20.10.2021r., I ACa 155/21; wyrok SN z 17.03.2022 r., II CSKP 1468/22).
Nie doszło ostatecznie także do naruszenia przepisów art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., art. 455 k.c. i art. 481 § 1 k.c. zarówno przez ich błędną wykładnię jak
i niewłaściwe zastosowanie. Przyznanie odsetek od zasądzonego świadczenia pieniężnego, od daty wskazanej w zaskarżonym wyroku było uzasadnione nie tylko tym, że na uwzględnienie nie zasługiwał zarzut zatrzymania, ale pozostawałoby takie również w przypadku zastosowania prawa zatrzymania na skutek uwzględnienia procesowego zarzutu w tym zakresie.
Wprawdzie skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (art. 496 w związku z art. 481 § 1 k.c.) (por. wyrok Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2002 r., IV CKN 651/00, OSNC 2002/12/155), jednak taka wykładnia przepisów prawa krajowego została zakwestionowana
w świetle art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy (Rady) nr 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 14 grudnia 2023 r., C - 28/22 (pkt 87). Co za tym idzie w sprawach związanych z dochodzeniem ochrony konsumenckiej na podstawie art. 385
1 i art. 385
2 k.c. oraz przepisów dyrektywy 93/13 z wykonaniem prawa zatrzymania przez przedsiębiorcę nie może wiązać się utrata przez powodów jako konsumentów prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu nałożonego na przedsiębiorcę do wykonania zobowiązania umownego do dnia zapłaty świadczenia zasądzonego na rzecz konsumentów. Przede wszystkim jednak nie został z przyczyn już wyżej wyjaśnionych zgłoszony przez pozwanego zarzut zatrzymania.
Niezależnie od powyższego w odniesieniu do rozstrzygnięcia o odsetkach wyjaśnić należy, że chociaż skutki abuzywności zapisów umowy zależne są od ostatecznie zajętego przez powodów stanowiska dotyczącego skorzystania
z ochrony przewidzianej w Dyrektywie Rady 13/93/EWG, które dopiero wówczas wiążą się z bezskutecznością niedozwolonych postanowień umownych ab initio i tym samym skutkują nieważnością umowy ex tunc, to nie może przesądzać to o wymagalności świadczenia konsumenta i dacie odsetek. Taka wykładnia prezentowana wcześniej w orzecznictwie krajowym została zakwestionowana jako sprzeczna z art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 7 grudnia 2023 r.
C-140/22 (w sprawie SM i (...) przeciwko (...)) stwierdził, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich stoją na przeszkodzie wykładni prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem wskazanych w tym wyroku oświadczeń. Oznacza to
w istocie, że jeśli chodzi o odsetki za opóźnienie w zwrocie świadczenia spełnionego na podstawie niedozwolonego postanowienia umownego, to znikają konsekwencje wynikające z rzekomo konstytutywnego oświadczenia konsumenta, a wymagalność roszczenia powinna być oceniona na zasadach ogólnych, w sposób zbliżony do oceny opóźnienia w zwrocie świadczeń spełnionych na podstawie umowy, która jest bezwzględnie nieważna. Tym samym, świadczenie spełnione na podstawie niedozwolonego postanowienia umownego to świadczenie nienależne (art. 410 § 2 k.c.), którego termin spełnienia nie jest oznaczony. W konsekwencji, zgodnie z art. 455 k.c., świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Po upływie terminu wskazanego w wezwaniu, jeśli tylko był to termin niezwłoczny, dłużnik popada w opóźnienie, zaś wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) (por. Węgrzynowski Łukasz, Skutek ex tunc bezskuteczności abuzywnej. Wyrok TS z dnia 7 grudnia 2023 r., C-140/22 (mBank) i jego konsekwencje dla polskiej praktyki orzeczniczej, LEX/el. 2023). Zarzut apelacyjny dotyczący zastosowania art. 455 i art. 481k.c., okazał się być więc nieuzasadniony także z tych przyczyn.
Uzasadnione podstawy, jak zaznaczono już na wstępie, znajdował natomiast jedynie zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przy wyrokowaniu art. 367 § 1 k.c. w zw. z art. 369 k.c., a w pierwszej kolejności art. 321 § 1 k.p.c. Można mówić bowiem o niewłaściwym zastosowaniu tych przepisów
w konsekwencji zasądzenia od pozwanego solidarnie na rzecz powodów zwrotu nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c.) oraz kosztów procesu, co stanowiło naruszenie zakazu wyrokowania ponad żądanie wyrażonego w art. 321 § 1 k.p.c., skoro powodowie dochodzili w pozwie zasądzenia na ich rzecz kwoty 140 510,56 zł łącznie i powództwo nie zostało
w tym zakresie zmienione. Niezależnie od powyższego, zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów solidarnie zwrotu nienależnego świadczenia stanowiło uchybienie przepisom prawa materialnego, bowiem - jak trafnie podnosi skarżący - brak było podstaw zarówno ustawowych, jak i umownych, do przyjęcia solidarności czynnej po powodowej (art. 367 § 1 w zw. z art. 369 k.c.). W charakterze powodów występowali bowiem małżonkowie, a co za tym idzie zgodnie z przepisami kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, a w tym art. 31 § 1 i § 2 pkt 2 świadczenie pieniężne należało się im łącznie, jako wchodzące
w skład majątku wspólnego.
Wskazania końcowo wymaga, że nie było nie tylko niezbędne, ale także objęte wymogami formalnymi przewidzianymi przepisem art. 327 1 § 1 pkt 2 k.p.c. zw. z art. 391 § 1 k.p.c., ponowne dokonywanie przez Sąd II instancji w szerszym zakresie oceny prawnej postanowień umownych analizowanych pod względem ich abuzywności, oraz jej skutków dla ważności umowy kredytu, a w dalszej kolejności zarzutów dotyczących żądań stron. To natomiast, że skarżący przytaczał w apelacji (i wcześniej w odpowiedzi na pozew) argumentację prawną - w oparciu o jego zdaniem - adekwatne stanowiska judykatury oraz doktryny nie oznacza, że wymagały one szczegółowego odniesienia się. Należy zaakcentować słuszne stanowisko wyrażane w orzecznictwie, iż w uzasadnieniu wyroku nie ma potrzeby i obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska co do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, o ile nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 1998r., II UKN 282/98, Legalis nr 44600). Celem uzasadnienia wyroku nie jest bowiem ocena stanowisk stron, ale wyjaśnienie motywów rozstrzygnięcia. Dopuszczalne jest rozprawienie się z poszczególnymi zarzutami niejako en bloc, poprzez zaprezentowanie odmiennego zapatrywania w kwestii faktów lub prawa nie pozostawiające przestrzeni dla racjonalnej obrony pozostałych zarzutów, które - przy uwzględnieniu koncepcji sądu - stają się wówczas bezprzedmiotowe (por. wyrok SA w Warszawie z 20 grudnia 2017r., VI ACa 1651/15, Legalis nr 1733044). Służyć to będzie także czytelności uzasadnienia i wywodu sądu. Zwłaszcza że Sąd I instancji wyjaśnił zasadniczo wszystkie zagadnienia prawne, i ta ocena zasługiwała w całości na podzielenie.
Przedstawiona ocena, przy akceptacji ustaleń faktycznych oraz argumentacji prawnej zawartej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku - uzupełnionej
w przedstawiony powyżej sposób związku z zarzutami apelacyjnymi - przesądzają, że apelacja poza częściową zmianą zaskarżonego wyroku w pkt
II i IV polegającą wyłącznie na zasądzeniu zwrotu świadczenia nienależnego oraz kosztów procesu pieniężnego od pozwanego łącznie na rzecz powodów,
w pozostałym zakresie jako bezzasadna podlegała oddaleniu.
Sąd Apelacyjny mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c., orzekł jak w sentencji.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd drugiej instancji rozstrzygnął na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. oraz art. 98 § 1
1 i 3, art. 99, art. 108 § 1 i art. 109 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasądzając od pozwanego na rzecz powodów kwotę 4050 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego, ponieważ powodowie w postępowaniu odwoławczym ulegli tylko co do nieznacznej części swego żądania, a więc postępowanie to w istocie zakończyło się negatywnie dla skarżącego. Wynagrodzenie pełnomocnika powodów ustalone zostało jako równowartość stawki minimalnej adekwatnej z uwagi na wartość przedmiotu zaskarżenia, na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 i § 15 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r.
w sprawie opłat za czynności radców prawnych.
SSA Bogdan Ziemiański
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Rzeszowie
Osoba, która wytworzyła informację: Bogdan Ziemiański
Data wytworzenia informacji: